
Data dodania: 2024-06-11 (08:48)
W ubiegłym tygodniu EBC obniżył stopy procentowe co nikogo za bardzo nie zaskoczyło. Z kolei RPP utrzymała parametry swojej polityki monetarnej i wsparła złotego. Teraz przychodzi kolej na Rezerwę Federalną, która jutro prawdopodobnie pozostawi koszt pieniądza na dotychczasowym poziomie 5,25 – 5,5 proc. Uwaga będzie skupiona na nowych projekcjach makro a zmienność może wywołać publikacja nowego „dot chart”.
Na kilka godzin przed ogłoszeniem decyzji poznamy raport inflacyjny. Kurs EUR/USD po piątkowych oraz poniedziałkowych spadkach cały czas utrzymuje się w okolicy 1,0750. Wall Street zakończyła wczorajszą sesję na plusie. Wzrosty głównych indeksów giełdowych nie przekroczyły jednak 0,4 proc. Kalendarz makro na dziś jest ubogi.
Ubiegły rok dla Rezerwy Federalnej był dość sprzyjający. Gospodarka radziła sobie bardzo dobrze pomimo masowych podwyżek stóp procentowych. Z kolei proces dezinflacyjny przebiegał bez większych zakłóceń. W tym roku spadek CPI został zatrzymany a ten mierzony deflatorem wydatków konsumpcyjnych (PCE) lekko wzrósł. Wciąż bazowa miara inflacji znajduje się powyżej celu Fed (2 proc.) i wskazuje pułap 2,8 proc. Z kolei w I kwartale dynamika PKB USA spowolniła. Wzrost wyniósł 1,3 proc. a prognozy dotyczące okresu od kwietnia do końca czerwca nie pokazują znacznej poprawy. Prawdopodobieństwo recesji jest jednak bardzo niskie.
Gorsze dane z rynku pracy, które otrzymujemy od pewnego czasu powinny być argumentem dla Fed, że restrykcyjna polityka monetarna działa zgodnie z zamierzeniami. Bez wątpienia musi nastąpić mocniejsze zmniejszenie nadwyżki popytu na rynku pracy aby Fed zaczął „luzować”. Wówczas bowiem przełoży się to na spowolnianie wzrostu płac, co w konsekwencji da w przyszłości niższą presję inflacyjną ogólnie. Dopóki jednak co miesiąc jest kreowanych więcej niż 100 tys. nowych miejsce pracy, Rezerwa Federalna nie musi zbytnio spieszyć się z działaniami. Raport NFP za maj pokazał siłę. Kreacja 272 tys. nowych miejsc pracy zaskoczyła rynek, który zmniejszył wycenę prawdopodobieństwa obniżki na wrześniowym posiedzeniu z ok 60 proc. do 50 proc. a szanse na grudniowy ruch spadły poniżej 70 proc. z poziomu bliskiego 76 proc. przed publikacją.
W najbliższą środę światło dzienne ujrzą nowe projekcje makro a także aktualny „wykres kropkowy”.
Przypomnijmy, że prognozy marcowe wskazywały na trzy cięcia w 2024 roku, każde po 25 punktów bazowych. Teraz rynek będzie reagował na to, czy wciąż scenariuszem bazowym są trzy ruchy w dół w tym roku. Dane z ostatnich tygodni oddalają nas od jego realizacji ale potwierdzenie otrzymamy dopiero jutro. Ważna też będzie perspektywa ścieżki obniżek w latach 2025-2026. Tego samego dnia otrzymamy raport inflacyjny. Wysoka zmienność jest gwarantowana.
Ubiegły rok dla Rezerwy Federalnej był dość sprzyjający. Gospodarka radziła sobie bardzo dobrze pomimo masowych podwyżek stóp procentowych. Z kolei proces dezinflacyjny przebiegał bez większych zakłóceń. W tym roku spadek CPI został zatrzymany a ten mierzony deflatorem wydatków konsumpcyjnych (PCE) lekko wzrósł. Wciąż bazowa miara inflacji znajduje się powyżej celu Fed (2 proc.) i wskazuje pułap 2,8 proc. Z kolei w I kwartale dynamika PKB USA spowolniła. Wzrost wyniósł 1,3 proc. a prognozy dotyczące okresu od kwietnia do końca czerwca nie pokazują znacznej poprawy. Prawdopodobieństwo recesji jest jednak bardzo niskie.
Gorsze dane z rynku pracy, które otrzymujemy od pewnego czasu powinny być argumentem dla Fed, że restrykcyjna polityka monetarna działa zgodnie z zamierzeniami. Bez wątpienia musi nastąpić mocniejsze zmniejszenie nadwyżki popytu na rynku pracy aby Fed zaczął „luzować”. Wówczas bowiem przełoży się to na spowolnianie wzrostu płac, co w konsekwencji da w przyszłości niższą presję inflacyjną ogólnie. Dopóki jednak co miesiąc jest kreowanych więcej niż 100 tys. nowych miejsce pracy, Rezerwa Federalna nie musi zbytnio spieszyć się z działaniami. Raport NFP za maj pokazał siłę. Kreacja 272 tys. nowych miejsc pracy zaskoczyła rynek, który zmniejszył wycenę prawdopodobieństwa obniżki na wrześniowym posiedzeniu z ok 60 proc. do 50 proc. a szanse na grudniowy ruch spadły poniżej 70 proc. z poziomu bliskiego 76 proc. przed publikacją.
W najbliższą środę światło dzienne ujrzą nowe projekcje makro a także aktualny „wykres kropkowy”.
Przypomnijmy, że prognozy marcowe wskazywały na trzy cięcia w 2024 roku, każde po 25 punktów bazowych. Teraz rynek będzie reagował na to, czy wciąż scenariuszem bazowym są trzy ruchy w dół w tym roku. Dane z ostatnich tygodni oddalają nas od jego realizacji ale potwierdzenie otrzymamy dopiero jutro. Ważna też będzie perspektywa ścieżki obniżek w latach 2025-2026. Tego samego dnia otrzymamy raport inflacyjny. Wysoka zmienność jest gwarantowana.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Umiarkowana słabość złotego po wyborach
2025-06-02 Komentarz walutowy XTBKarol Nawrocki, kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość został wybrany na nowego prezydenta Polski. Taki wybór może doprowadzić do zwiększenia niepewności politycznej w Polsce zdaniem większości komentatorów, co dało się odczuć na początku dzisiejszej sesji. Z drugiej strony reakcja na rynku walutowym jest ograniczona i jedynie na giełdzie obserwujemy większe spadki, które tyczą się przede wszystkim największych i najbardziej płynnych spółek.
Czy euro zbliży złotego do granicy 5 zł po wyborze prezydenta elekta Karola Nawrockiego?
2025-06-02 Analizy walutowe MyBank.plKarol Nawrocki – dla jednych wizjoner, dla innych polityczny hazardzista – wciąż czeka na oficjalne zaprzysiężenie, ale rynki już dziś wyceniają, ile kosztować może jego debiut w Pałacu Prezydenckim. W pierwszych godzinach po ogłoszeniu wyników euro kosztowało około 4,28 PLN, a więc daleko od psychologicznej „piątki”, lecz pamięć pandemii i skoku do 4,64 PLN pozostaje świeża. Pytanie, czy kurs walut – przede wszystkim EUR/PLN – może tym razem wspiąć się wyżej, brzmi jak stres-test dla wiary w instytucje państwa, a nie tylko arytmetyka popytu i podaży.
Lekki spadek złotego w reakcji na wybory
2025-06-02 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoranny handel na rynku FX przynosi lekkie spadki wokół PLN, przy relatywnie neutralnym zachowaniu eurodolara.. Rynek reaguje na weekendowe wyniki 2 tury wyborów prezydenckich w Polsce. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2715 PLN za euro, 3,7542 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,5735 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,0675 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 5,388% w przypadku obligacji 10-letnich.
Co program gospodarczy prezydenta Nawrockiego oznacza dla kursu złotego?
2025-06-02 Analizy MyBank.plJuż w noc wyborczą inwestorzy włączyli kalkulatory i – jak zwykle – zaczęli wyceniać przyszłość. Wybór Karola Nawrockiego na prezydenta RP, choć politycznie spektakularny, przede wszystkim otwiera nowy rozdział w sporze o równowagę między ekspansją fiskalną a stabilnością makroekonomiczną. Kurs złotego, od lat wrażliwy na sygnały płynące zarówno z Warszawy, jak i z Frankfurtu czy Waszyngtonu, natychmiast stał się barometrem nastrojów wobec „Nowego Ładu na lata 30.” – tak właśnie sztab Nawrockiego ochrzcił pakiet obietnic.
Sukces Trumpa, dolar w dół
2025-05-23 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydentowi Donaldowi Trumpowi udało się przepchnąć ustawę podatkową przez Izbę Reprezentantów, choć tylko dzięki przewadze jednego głosu (215-214). Oznacza to, że nie było jednomyślności wśród Republikanów. Teraz pakiet trafi do Senatu, który powinien zająć się nim najpóźniej do sierpnia. Teoretycznie Republikanie mają tu konieczną większość (51 głosów) o ile Demokraci nie będą dążyć do tzw. obstrukcji parlamentarnej (filibuster), a wtedy wymagane jest 60 głosów poparcie, których nie będzie.
Dolar zgubił status rezerwy?
2025-05-23 Poranny komentarz walutowy XTBDolar traci dzisiaj grunt pod nogami, deprecjonując między 0,3% a 0,8% względem wszystkich walut G10. Chaotyczna polityka handlowa, gospodarcza nieprzewidywalność oraz od kilku dni rosnące obawy o stabilność fiskalną USA wystawiają na próbę jego status waluty rezerwowej, windując jednocześnie notowania klasycznych bezpiecznych przystani, takich jak jen, oraz nowego pretendenta do tytułu waluty rezerwowej – euro.
Sondaż (na razie) bez znaczenia?
2025-05-23 Komentarz do rynku złotego DM BOŚKrajowy rynek nie zareagował zbytnio na ostatni sondaż przedwyborczy, który wskazuje na nieznaczną przewagę Karola Nawrockiego nad Rafałem Trzaskowskim w wyścigu prezydenckim. Druga tura już za nieco ponad tydzień i kolejne dni przyniosą najpewniej więcej tego typu badań opinii. Te jednak mogą mieścić się w granicach tzw. błędu wyborczego, co pokazuje, że niepewność, co do finalnego wyniku pozostanie z nami do końca.
Nowe zagrożenie dla dolara
2025-05-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersMimo że twarde dane z gospodarki USA nie wskazują jeszcze na wyraźne spowolnienie wynikające z nieprzewidywalnej polityki handlowej i fiskalnej nowej administracji, pojawiają się coraz wyraźniejsze sygnały ryzyka dla dolara. Choć pierwszy kwartał przyniósł zaskakujący spadek PKB, co wzbudziło obawy recesyjne, to majowe odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług pokazały solidne odbicie i powrót w strefę ekspansji. Czy to oznacza, że ryzyko recesji zostało wyolbrzymione, a dolar może odetchnąć z ulgą?
Lagarde popiera silne euro
2025-05-21 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW ostatnich dniach kurs EUR/USD wzrósł w reakcji na doniesienia o potencjalnym izraelskim ataku na irańskie instalacje nuklearne. Po reakcji można wnioskować, że w obecnym klimacie geopolitycznym euro jest postrzegane jako "bezpieczna przystań", co zwykle było zarezerwowane dla dolara amerykańskiego. Co ciekawe, Europejski Bank Centralny zareagował na aprecjację zaskakująco pozytywnie.
Dolar jednak oddaje pola
2025-05-21 Raport DM BOŚ z rynku walutWtorkowy wieczór przyniósł wyraźniejsze osłabienie się dolara (EURUSD połamał 1,13), co jest sygnałem, że rynek wybrał jednak ten scenariusz. Powody? Obawy, co do tego, że jeszcze w tym tygodniu Kongres przyjmie ustawy podatkowe Donalda Trumpa pozostają jednak duże - widać wyraźną presję ze strony administracji prezydenta na republikańskich Kongresmenów. Ostatecznie jednak scenariusz odroczenia tematu o kilka tygodni nie został jeszcze przekreślony - ważne, że byłby to sygnał, że konieczne będzie okrojenie projektu tak, aby zmniejszyć obawy, co do dalszego szybkiego wzrostu zadłużenia i deficytu.