To daleko idąca rewolucja w oczekiwaniach, biorąc pod uwagę, że jeszcze w zeszłym tygodniu rynki oczekiwały ruchu o 50 punktów baz., a cały cykl w tym roku miał wynieść 125 punktów baz.

W takiej sytuacji dolar o poranku jest słabszy, chociaż ten tydzień dopiero się zaczął i może przynieść wiele sytuacji prowokujących do zmienności. Już jutro mamy dane o inflacji CPI za luty, pojutrze sprzedaż detaliczną, a w piątek produkcję przemysłową i nastroje konsumenckie. Szczególnie wrażliwe będą jutrzejsze dane. Ale nie tylko FED będzie przedmiotem uwagi. Kryzysowa sytuacja wokół SVB Financial to nie tylko problem Amerykanów. Jak na to zareagują inne banki centralne i czy chociażby w ECB nie zaczną pojawiać się mocne głosy. że oczekiwany w tym roku docelowy poziom stopy depozytowej na 4,00 proc., nie jest aby za wysoki?
Dzisiaj o poranku zdecydowana większość walut G-10 zyskuje wobec dolara. Wyłamuje się z tego tylko korona szwedzka. Najsilniejsze są waluty Antypodów, jen, oraz dolar kanadyjski. Ruch na USDJPY jest znamienny biorąc pod uwagę to, co dzieje się na rentownościach amerykańskich obligacji w kontekście zmieniających się oczekiwań wobec działań FED.

W kalendarzu nie ma dzisiaj odczytów makro. Rynek skupi się bardziej na doniesieniach z posiedzenia Eurogrupy (jeżeli będą nawiązywać do sytuacji w sektorze bankowym), a także z FED, chociaż specjalnie zwołane posiedzenie o godz. 16:30 ma odbyć  się za zamkniętymi drzwiami.

EURUSD - a jednak dolar?

Zwyżki EURUSD widoczne jeszcze rano (podejście do 1,0737) zostały szybko wymazane. Rynki zaczynają się obawiać na ile cała sytuacja wokół SVB Financial nie przyspieszy scenariusza globalnej recesji. Niepewność, co do rozwoju sytuacji to też zwyczajowo pretekst do ucieczki od ryzyka. A na fali risk-off dolar zwyczajowo zyskuje. 

Kontekst EURUSD to też pytania o działania ECB. Przedstawiciel tej instytucji przyznał dzisiaj, że nie jest planowane zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia (na wzór tego, które dzisiaj wieczorem ma FED), gdyż sytuacja europejskich banków nie jest problematyczna w kontekście tego, co dzieje się po bankructwie SVB Financial. Tyle, że nie w tym rzecz. Pytania rynków o kondycję euro będą wiązać się z tym, czy ECB aby za chwilę nie zawróci z nazbyt "jastrzębiej' drogi, którą sobie obrał. W najbliższy czwartek mamy posiedzenie i stopy procentowe najpewniej zostaną podniesione o 50 punktów baz. Ale niewykluczone, że decydenci będą ostrożniejsi w komentarzach i rynek zacznie się zastanawiać, czy zakładane 4,00 proc. dla stopy depozytowej w tym roku, to nie jest za wysoko. Inna sprawa, że hipotetyczne pytania o scenariusze na wzór SVB Financial, który wywrócił się na spadkach cen obligacji w ostatnich kilkunastu miesiącach za sprawą wzrostu stóp procentowych, można by postawić także pośród części europejskich instytucji.

Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA