W ostatnim czasie uwagę inwestorów na rynku ropy naftowej przyciągały zmiany personalne na kluczowych stanowiskach dotyczących sektora naftowego w Arabii Saudyjskiej. Zmiany dotyczyły nie tylko zarządu spółki Saudi Aramco, przygotowującej się do IPO, lecz także saudyjskiego rządu. W minioną niedzielę nowym ministrem energii został książę Abdulaziz bin Salman, syn króla Salmana. Tym samym, po raz pierwszy to stanowisko trafiło do członka rodziny królewskiej.

Dotychczasowy minister energii, Khalid al-Falih, był główną twarzą porozumienia naftowego OPEC i niektórych państw spoza kartelu. Zastąpienie go przez księcia Abdulaziza bin Salmana rozbudziło więc pytania o kontynuowanie polityki współpracy Arabii Saudyjskiej i innych członków kartelu OPEC. Niemniej, już w niedzielę tę wątpliwości zostały rozwiane. Saudyjski rząd zapowiedział kontynuację swojej polityki naftowej. Warto zresztą pamiętać, że nowy minister energii brał udział we wcześniejszych negocjacjach w sprawie porozumienia naftowego.

Dodatkowo, minister energii Zjednoczonych Emiratów Arabskich w miniony weekend potwierdził zaangażowanie swojego kraju w dążenia do stabilizacji notowań ropy naftowej. Na konferencji w Abu Dhabi, Suhail al-Mazrouei podkreślił, że członkowie OPEC będą współpracować w ramach porozumienia naftowego przez dłuższy czas. Wyraził on zaniepokojenie coraz wyższym poziomem globalnych zapasów ropy naftowej i ocenił, że jest to na razie większy problem niż ewentualne spowolnienie popytu.

Zresztą, na początku tego tygodnia stronę popytową na rynku ropy naftowej wspierają też dane dotyczące importu ropy naftowej do Chin, które okazały się lepsze od oczekiwań. Import ropy do Państwa Środka wzrósł w sierpniu o 3% w stosunku do lipca br.

MIEDŹ

Spadek importu miedzi do Chin w sierpniu.

Po dynamicznej zwyżce notowań miedzi w poprzednim tygodniu, bieżący tydzień rozpoczyna się od delikatnej przeceny na rynku tego surowca. Notowania miedzi w Stanach Zjednoczonych osuwają się do okolic 2,6150 USD za funt.

Na rynku miedzi nadal panuje względny optymizm, związany z zapowiedziami kontynuacji negocjacji handlowych na linii USA-Chiny. Niemniej, negatywnym akcentem okazały się dzisiaj dane dotyczące importu miedzi do Chin, który w sierpniu wyniósł 404 tysiące ton. To o 3,8% mniej niż w lipcu br., jak również w relacji do sierpnia ub.r.

To tym bardziej rozczarowujący wynik, że w sierpniu czynnikiem zachęcającym do importu miedzi do Chin były chociażby wyższe ceny tego surowca w Szanghaju w porównaniu z Londynem. Dane z Chin sugerują więc, że spadł popyt na miedź ze strony tamtejszego przemysłu.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA