Data dodania: 2018-08-01 (12:28)
Notowania ropy naftowej na początku wczorajszej sesji delikatnie zniżkowały, jednak spadki przyspieszyły w kolejnych godzinach. W przypadku cen amerykańskiej ropy naftowej WTI, oznaczały one odbicie się od bariery 70 USD za baryłkę w dół i spadek o niemal 2% – a dzisiaj rano zbliżenie się już do poziomu 68 USD za baryłkę.
Niewiele mniejszą zniżkę zaliczyły wczoraj notowania ropy Brent, które z poziomów przekraczających 75 USD za baryłkę zeszły do rejonu 74 USD za baryłkę i dzisiaj rano poruszają się już poniżej tej bariery.
W szerokim kontekście rynkowym, presja spadkowa na notowaniach ropy naftowej jest uzasadniona fundamentalnie ze względu na rosnącą produkcję tego surowca na świecie oraz obawy dotyczące przyszłego popytu na ropę w obliczu konfliktu handlowego na linii USA-Chiny. Rośnie produkcja ropy naftowej z łupków w Stanach Zjednoczonych, wydobycie zwiększa także Rosja.
Dodatkowo, gotowość do dalszego zwiększania wydobycia deklaruje Arabia Saudyjska – przy czym wiele wskazuje także na to, że w kraju tym niedługo rozwiązany zostanie problem dotyczący eksportu ropy naftowej przez Morze Czerwone po ubiegłotygodniowych atakach jemeńskich bojówek na dwa tankowce. Kolejnym czynnikiem sprzyjającym niższym cenom ropy naftowej są pojednawcze sygnały ze strony Donalda Trumpa, dotyczące relacji Stanów Zjednoczonych oraz Iranu. Możliwe, że administracja USA złagodzi swoje stanowisko w kwestiach sankcji na eksport ropy naftowej z Iranu, a to zapewne oznaczałoby m.in. wyłączenia przyznane niektórym ważnym dotychczasowym importerom irańskiego surowca.
Niemniej, ostateczny cios cenom ropy wczoraj zadały dane dotyczące zapasów ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych. Amerykański Instytut Paliw (API, American Petroleum Institute) podał, że zapasy ropy w USA w poprzednim tygodniu wzrosły o 5,6 mln baryłek. To spore zaskoczenie dla inwestorów, oczekującym spadku zapasów ropy naftowej o ponad 3 mln baryłek. Dzisiaj analogiczny raport dotyczący zapasów przedstawi Departament Energii USA, aczkolwiek po publikacji API oczekiwania dotyczące tego odczytu są już nieco inne.
MIEDŹ
Starcie dwóch ważnych sił na rynku miedzi.
Inwestorzy na rynku miedzi przeżywają ostatnio sporo emocji związanych z nerwowym poruszaniem się notowań tego metalu w różne strony. Po kilkutygodniowej serii spadków cen miedzi, notowania tego surowca w drugiej połowie lipca odbiły się nieco w górę.
Od strony fundamentalnej, na rynku miedzi ścierają się teraz dwie główne siły. Pierwszą z nich jest rosnące prawdopodobieństwo strajku w największej kopalni miedzi na świecie – chilijskiej Escondida – w której członkowie związków zawodowych głosują właśnie nad ostatnią propozycją płacową zarządu spółki. Wstępne wyniki głosowania pokazują, że zdecydowanie przeważają głosy odrzucające ten kompromis i popierające strajk w kopalni. Taki scenariusz najprawdopodobniej wyraźnie wpłynąłby na globalną podaż miedzi, zwłaszcza jeśli protest potrwałby kilka tygodni.
Drugą ważną siłą na rynku miedzi są obawy dotyczące popytu na ten metal, powiązane z konfliktem handlowym Stanów Zjednoczonych i Chin. Według nieoficjalnych źródeł cytowanych przez Reuters, Donald Trump zamierza ogłosić propozycję wprowadzenia 25-procentowego cła na import dóbr z Chin o wartości 200 mld USD, po tym jak wcześniej mówiono o poziomie 10%. Taki ruch, mający wywrzeć na Chińczykach presję na ustępstwa, może negatywnie wpłynąć na gospodarkę Państwa Środka, jak również na całą światową gospodarkę. Nawet jeśli to kwestia przejściowa, to wywiera ona presję na spadek cen miedzi.
W szerokim kontekście rynkowym, presja spadkowa na notowaniach ropy naftowej jest uzasadniona fundamentalnie ze względu na rosnącą produkcję tego surowca na świecie oraz obawy dotyczące przyszłego popytu na ropę w obliczu konfliktu handlowego na linii USA-Chiny. Rośnie produkcja ropy naftowej z łupków w Stanach Zjednoczonych, wydobycie zwiększa także Rosja.
Dodatkowo, gotowość do dalszego zwiększania wydobycia deklaruje Arabia Saudyjska – przy czym wiele wskazuje także na to, że w kraju tym niedługo rozwiązany zostanie problem dotyczący eksportu ropy naftowej przez Morze Czerwone po ubiegłotygodniowych atakach jemeńskich bojówek na dwa tankowce. Kolejnym czynnikiem sprzyjającym niższym cenom ropy naftowej są pojednawcze sygnały ze strony Donalda Trumpa, dotyczące relacji Stanów Zjednoczonych oraz Iranu. Możliwe, że administracja USA złagodzi swoje stanowisko w kwestiach sankcji na eksport ropy naftowej z Iranu, a to zapewne oznaczałoby m.in. wyłączenia przyznane niektórym ważnym dotychczasowym importerom irańskiego surowca.
Niemniej, ostateczny cios cenom ropy wczoraj zadały dane dotyczące zapasów ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych. Amerykański Instytut Paliw (API, American Petroleum Institute) podał, że zapasy ropy w USA w poprzednim tygodniu wzrosły o 5,6 mln baryłek. To spore zaskoczenie dla inwestorów, oczekującym spadku zapasów ropy naftowej o ponad 3 mln baryłek. Dzisiaj analogiczny raport dotyczący zapasów przedstawi Departament Energii USA, aczkolwiek po publikacji API oczekiwania dotyczące tego odczytu są już nieco inne.
MIEDŹ
Starcie dwóch ważnych sił na rynku miedzi.
Inwestorzy na rynku miedzi przeżywają ostatnio sporo emocji związanych z nerwowym poruszaniem się notowań tego metalu w różne strony. Po kilkutygodniowej serii spadków cen miedzi, notowania tego surowca w drugiej połowie lipca odbiły się nieco w górę.
Od strony fundamentalnej, na rynku miedzi ścierają się teraz dwie główne siły. Pierwszą z nich jest rosnące prawdopodobieństwo strajku w największej kopalni miedzi na świecie – chilijskiej Escondida – w której członkowie związków zawodowych głosują właśnie nad ostatnią propozycją płacową zarządu spółki. Wstępne wyniki głosowania pokazują, że zdecydowanie przeważają głosy odrzucające ten kompromis i popierające strajk w kopalni. Taki scenariusz najprawdopodobniej wyraźnie wpłynąłby na globalną podaż miedzi, zwłaszcza jeśli protest potrwałby kilka tygodni.
Drugą ważną siłą na rynku miedzi są obawy dotyczące popytu na ten metal, powiązane z konfliktem handlowym Stanów Zjednoczonych i Chin. Według nieoficjalnych źródeł cytowanych przez Reuters, Donald Trump zamierza ogłosić propozycję wprowadzenia 25-procentowego cła na import dóbr z Chin o wartości 200 mld USD, po tym jak wcześniej mówiono o poziomie 10%. Taki ruch, mający wywrzeć na Chińczykach presję na ustępstwa, może negatywnie wpłynąć na gospodarkę Państwa Środka, jak również na całą światową gospodarkę. Nawet jeśli to kwestia przejściowa, to wywiera ona presję na spadek cen miedzi.
Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Towary - Najnowsze wiadomości i komentarze
Gadżety reklamowe jako element strategii employer brandingu
2024-10-11 Poradnik przedsiębiorcyWiele mówi się o wpływie gadżetów reklamowych na odbiór marki przez klientów. Upominki z logo mają przyciągnąć nowych odbiorców usług i zatrzymać ich na długi czas. Wciąż jednak niewiele słyszy się o gadżetach reklamowych jako elemencie strategii employer brandingu. Jak się okazuje, personalizowane upominki reklamowe są znakomitym sposobem na wykreowanie wizerunku dobrego pracodawcy, który troszczy się o swoją załogę i proponuje atrakcyjne warunki współpracy.
Powrót do ostrożności na rynku ropy naftowej
2024-06-18 Komentarz surowcowy DM BOŚPoprzedni tydzień przyniósł dynamiczne wzrosty notowań ropy naftowej. Cena tego surowca kontynuowała zwyżkę z wcześniejszych dni, będącą z kolei odreagowaniem wyjątkowo gwałtownych spadków cen ropy na przełomie maja i czerwca. Obecnie cena ropy WTI powróciła w okolice 79-80 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent dotarły z powrotem do rejonu 84 USD za baryłkę. Po wzrostowym odreagowaniu na wykresie cen ropy naftowej, dzisiaj mamy do czynienia ze stabilizacją, a wręcz delikatnym spadkiem notowań tego surowca.
Stabilizacja notowań ropy naftowej
2024-06-14 Komentarz surowcowy DM BOŚPo krótkiej, aczkolwiek dynamicznej, korekcie wzrostowej, notowania ropy naftowej ustabilizowały się – w przypadku ropy WTI w okolicach 78 USD za baryłkę, a dla ropy Brent w rejonie 82 USD za baryłkę. W ostatnich dniach na rynku ropy naftowej nie brakowało zarówno optymistycznych danych, wspierających dalsze zwyżki – jak i takich, które generowały presję spadkową. W rezultacie, inwestorzy obecnie tkwią w wyczekiwaniu na kolejne dane, które mogą przynieść więcej jasności co do perspektyw dla cen ropy.
Powrót do słabszych danych na rynku ropy naftowej
2024-06-13 Komentarz surowcowy DM BOŚWczoraj notowania ropy naftowej wyhamowały zwyżkę z ostatnich kilku dni, a dzisiaj delikatnie spadają. Po kilku dniach optymizmu, na rynku tego surowca pojawiły się bowiem dane, które skutecznie tamują dobre nastroje. Po pierwsze, wczorajsze dane dotyczące zapasów paliw w USA przyniosły negatywną niespodziankę w postaci wzrostu zapasów ropy naftowej.
Optymistyczny wydźwięk raportów na rynku ropy naftowej
2024-06-12 Komentarz surowcowy DM BOŚNotowania ropy naftowej kontynuują wzrosty, aczkolwiek ich dynamika jest już spokojniejsza. Cena surowca gatunku WTI w USA porusza się w rejonie 78-79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy naftowej Brent oscylują w okolicach 82 USD za baryłkę. Wzrosty cen ropy naftowej dziś mają swoje uzasadnienie w raportach, które pojawiły się na rynku tego surowca. Optymistyczne raporty napłynęły m.in. z USA. Tamtejsza Energy Information Administration (EIA), statystyczna gałąź Departamentu Energii, podniosła prognozy wzrostu globalnego popytu na ropę naftową do poziomu 1,1 mln baryłek dziennie z wcześniejszych 900 tys. baryłek dziennie.
Szanse na wznowienie eksportu ropy z północnego Iraku
2024-06-10 Komentarz surowcowy DM BOŚPiątkowa siła amerykańskiego dolara po publikacji lepszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy nie zaszkodziła wycenie ropy naftowej. Wręcz przeciwnie – można odnieść wrażenie, że na rynku ropy pojawiła się nowa dawka optymizmu po wspomnianych danych. Mogą one stwarzać bowiem szanse na większy popyt na paliwa w letnich miesiącach. Relatywnie dobra sytuacja na rynku pracy oznacza bowiem, że więcej osób może decydować się na wyjazdy wakacyjne, że będą one częstsze lub dłuższe.
Chwiejna korekta wzrostowa cen ropy naftowej
2024-06-06 Komentarz surowcowy DM BOŚPo spadkowym początku tygodnia, notowania ropy naftowej od wczoraj odbijają nieco w górę. Na razie jednak korekta wzrostowa ma niewielki zasięg, a na rynku ropy naftowej niezmiennie pojawiają się pesymistyczne tony. Wiele z nich jest echem niedawnej decyzji OPEC+ o zamiarach stopniowego wycofywania się z dobrowolnych cięć produkcji ropy naftowej pod koniec bieżącego roku. Perspektywa zwiększania podaży ropy naftowej w krajach OPEC+ jest negatywnym akcentem dla inwestorów, którzy i tak obawiają się mizernego popytu na ten surowiec.
Uspokojenie nastrojów po spadkach cen ropy naftowej
2024-06-05 Komentarz surowcowy DM BOŚPo pięciu sesjach dynamicznych spadków cen ropy naftowej, ceny tego surowca dzisiaj się stabilizują. Na rynku ropy przeważają jednak negatywne nastroje, a korekta cen tego surowca ma niewielki zakres w porównaniu do wcześniejszych spadków. Przyczyną presji spadkowej na rynku ropy naftowej w ostatnich dniach była przede wszystkim decyzja OPEC+ dotycząca przedłużenia cięć produkcji ropy naftowej, ale jednoczesnego powolnego wycofywania się z dobrowolnych dodatkowych cięć wydobycia.
Więcej optymizmu na rynku ropy naftowej
2024-05-28 Komentarz surowcowy DM BOŚBieżący tydzień na rynku ropy naftowej jak na razie upływa pod znakiem zwyżek. Cena ropy naftowej WTI powróciła do okolic 79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent oscylują w rejonie 83 USD za baryłkę. Widać więc, że na rynku ropy naftowej pojawiło się więcej optymizmu. Jest on związany z dwoma głównymi czynnikami. Po pierwsze, trwa wyczekiwanie na spotkanie OPEC+, zaplanowane na 1 czerwca. Inwestorzy oczekują, że rozszerzony kartel przedłuży okres obowiązywania dobrowolnych cięć produkcji ropy naftowej, obecnie wynoszących ok. 2,2 mln baryłek dziennie.
Spadkowy tydzień na rynku ropy naftowej
2024-05-24 Komentarz surowcowy DM BOŚNotowania ropy naftowej w tym tygodniu systematycznie zniżkują – czego kluczową przyczyną są obawy o popyt na ten surowiec oraz wzrost jego zapasów. Cena ropy WTI wczoraj spadła poniżej 77 USD za baryłkę i dziś w tych rejonach rozpoczyna dzień – z kolei notowania europejskiej ropy Brent zniżkowały do okolic 81 USD za baryłkę, a nawet przez chwilę znalazły się poniżej tego poziomu po raz pierwszy od trzech miesięcy. Jastrzębi wydźwięk opublikowanych w tym tygodniu minutes Fed, jak również wzrost zapasów ropy naftowej w USA, były głównymi negatywnymi akcentami na rynku ropy w tym tygodniu.