Amerykańscy inwestorzy nie przejęli się wczorajszymi fatalnymi doniesieniami z rynku nieruchomości. Podczas notowań na Wall Street panował optymizm związany z oczekiwaniami graczy na jutrzejszą obniżkę stóp procentowych w USA. Poprawa sytuacji za Oceanem dała impuls do wzrostów azjatyckim i europejskim giełdom. Po dobrym początku dnia na GPW widoczna była konsolidacja. Indeks WIG20 utrzymywał się przez większość sesji w okolicy 2950 punktów.

Gracze w ciągu dnia wykazywali małą ochotę do handlu. Rynek oczekiwał na impuls, który spowodowałby mocniejszy ruch. Byki otrzymały sygnał do ataku przed rozpoczęciem sesji na Wall Street. O godzinie 14.30 opublikowane zostały dane dotyczące zamówień na dobra trwałego użytku w USA, które niespodziewanie wzrosły w grudniu o 5,2% (prog. +1,5%) w relacji miesięcznej. Z wyłączeniem środków transportu zamówienia były wyższe o 2,6% (prog. -0,1%). Dane okazały się zaskakująco dobre i wzmogły aktywność strony popytowej na giełdzie w Warszawie.

Słaby początek notowań na Wall Street popsuł jednak nastroje kupującym. Pod koniec dnia na GPW zaczęła lekko dominować podaż, indeksowi WIG20 nie udał się atak na poziom 3000 punktów. Ostatecznie indeks dużych spółek zakończył dzień wzrostem o 3,03%.

Dzisiejsze zaskakująco dobre dane o zamówieniach z USA mogą wpłynąć na jutrzejszą decyzję FED. Większość graczy oczekuje, że stopy procentowe zostaną obniżone o 50 p.b., jednak dobre dane makroekonomiczne mogą spowodować obniżkę tylko o 25 p.b. Dzięki temu FED pozostawiłby sobie otwartą drogę do dalszego działania. W tym momencie obniżka jest już przez rynek zdyskontowana. Dla graczy ważniejszy będzie komunikat opublikowany po jutrzejszym posiedzeniu, który pokaże czego od FED-u inwestorzy mogą spodziewać się w kolejnych miesiącach. Jutro opublikowane zostaną wskaźniki inflacyjne oraz wstępne dane o PKB w USA, które z pewnością wpłynął na światowe nastroje. Dzisiejsza sesja na GPW zakończyła się mocnym wzrostem wszystkich indeksów. Indeks WIG20 nadal pozostaje poniżej 3000 punktów, dopiero przebicie tego poziomu da nadzieję na trwalsze wzrosty. Na rynku nadal główną rolę odgrywają emocje, chwilowa poprawa nastrojów niczego jeszcze nie przesądza. Nadal nie można wykluczyć możliwości spadków w drugiej części tygodnia.

Źródło: Maciej Dyja, Główny Analityk Gold Finance