Niestety zamknięcie nie zakończyło się kolejnym rekordem. Ten padł zaś w przypadku indeksu S&P 500, który ostatnimi dniami nie notował jakiejś większej zmienności, czy to w jedną czy w drugą stronę.

Wczorajszy start sesji na Wall Street nie zapowiadał jakiegoś większego ruchu, chociaż zachęcały nastroje płynące ze starego kontynentu, gdyż tamtejsza sesja zakończyła się w kilku przypadkach wzrostami powyżej 1%. Podczas gdy w Stanach Zjednoczonych mieliśmy zakończenie programu skupu aktywów przed Fed, w innych miejscach na świecie te programy są zwiększane, co nie powoduje w tym wypadku pogorszenia nastrojów na Wall Street. Tym samym po niemrawym początku inwestorzy skierowali indeks po pierwsze powyżej oporu wyznaczonego poprzez wzrostową linię trendu wyrysowaną na szczytach z lipca oraz września tego roku. Po drugie powyżej poziomu 2050 punktów, a sesja zakończyła się lekko powyżej: 2051,80 pkt.

Równie dobrze radził sobie indeks DJIA, któremu w pewnym momencie brakowało niespełna 240 punktów do zaliczenia kolejnego rekordowego okrągłego poziomu 18000 punktów. Indeks był ciągnięty w górę m.in. przez Wal-Mart, który jako ostatni z indeksu pochwalił się swoimi wynikami finansowymi za III kwartał. Inwestorom nie starczyło jednak sił pod koniec i DJIA nie zakończył dnia nawet na dziennych szczytach. Na zakończeniu wczorajszej sesji S&P 500 zyskał 0,51%, DJIA: 0,23%, a Nasdaq: 0,67%.

Podczas dzisiejszej sesji europejskie indeksy znajdują się lekko poniżej kreską, po tym jak wczorajszego dnia znalazły się one na 7 tygodniowych szczytach. Na słabsze nastroje mogą mieć wpływ również słabsze poczynania azjatyckich inwestorów. Na godzinę 10:00 CAC 40: -0,22%, DAX: -0,09%, FTSE 100: -0,24%, WIG 20: -0,10%.

Źródło: Michał Stajniak, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.