Bilansem sennych wymian jest nie tylko skromny obrót, który na całym rynku wyniósł 330 mln złotych a w WIG20 ledwie 260 mln złotych, ale również podtrzymanie wszystkich sygnałów, jakie pojawiały się w ostatnich trzech tygodniach. WIG20 pozostał zawieszony pod linią trendu spadkowego i nad rejonem 2400 pkt. W mocy pozostało również wskazanie, iż od trzech tygodni rynek wyciszał się dzięki układowi świąt i dni bez sesji. Nie ma wątpliwości, iż uspokojenie, jakie stało się udziałem GPW, to po części echo analogicznego wyciszenia na ważnych rynkach z Wall Street na czele, gdzie kluczowy indeks S&P500 znalazł się w zawieszeniu pod rekordami wszech czasów. Dlatego na progu nowego miesiąca zasadnym wydaje się założenie, iż giełdy światowe czeka przesilenie, które przesądzi również o krótkookresowych scenariuszach na giełdzie warszawskiej. Już dzisiejsza reakcja światowych rynków akcji na bardzo dobre dane z rynku pracy w USA wskazuje, że okres pesymizmu wobec gospodarki amerykańskiej zaczyna silnie zderzać się z obawami, iż Fed może szybciej od oczekiwań podnieść cenę kredytu i wzmocnić presje spadkową na spółkach, które były liderami zwyżek w ostatnich dwóch latach. Lokalnie patrząc maj powinien przynieść rynkowi więcej pytań o przyszłość OFE, które stają przed perspektywą znacznie większego odpływu uczestników systemu kapitałowego niż zakładano to w naprawdę ciemnych scenariuszach. W efekcie powróci fala pytań o przyszłość spółek o największym udziale towarzystw emerytalnych w akcjonariacie i przyszłości GPW, gdy rola OFE będzie sprowadzona do sprzedających udziały.

Źródło: Adam Stańczak, analityk DM BOŚ SA