Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Wczorajsze zachowanie kursu eurozłotego wynika z braku płynności na rynku – serwisy informacyjne cytowały wypowiedź jednego z dealerów walutowych z Bukaresztu, który wskazał na zlecenia banków londyńskich jako przyczynę znaczącej deprecjacji leja, która bardzo przypomina zachowanie złotego w trakcie wczorajszego handlu.

Końcówka roku upływa pod znakiem dużej zmienności kursu EUR/USD. Wczoraj para ta wzrosła do 1,4360 dolara z 1,4023 w piątek pod koniec dnia, żeby następnie spaść do 1,3917 dolara. Dziś rano natomiast kurs przetestował poziom 1,3986 dolara, po tym jak w nocy wspiął się do 1,4135 dolara.

Losy wtorkowej sesji na warszawskiej giełdzie, w głównej mierze są uzależnione od tego, jakie nastroje będą dominować na czołowych europejskich parkietach. To w tej chwili podstawowy wyznaczniki zachowania rodzimych inwestorów.

Oczekiwania co do niskiej aktywności inwestorów na poniedziałkowej sesji okazały się być słuszne. Sesja pod względem obrotów należała do najspokojniejszych w całym 2008 roku – na całym rynku obroty przekroczyły w niewielkim stopniu pułap 450 milionów złotych.

Początek tygodnia przyniósł na polski rynek walutowy kolejne rekordy. Przez moment za euro płacono dziś bowiem 4,2000 złotego, czyli najwięcej od mają 2005 roku. Gwałtowny wzrost kursu o ponad 12 groszy, z okolic poziomu 4,0800 został następnie zniwelowany przez równie gwałtowny spadek, tym razem jednak w okolice poziomu 4,1200.

Zeszły tydzień upłynął pod znakiem oczekiwania na Święta. Nie działo się nic, co mogło przynieść istotne zmiany dla najważniejszych par walutowych. Podobnie było dziś. Niestety niska płynność na rynku oznacza też, że każde, nawet najmniejsze zlecenie znajduje szybkie odzwierciedlenie w wykresie PLN.

Pierwsza sesja po świętach na GPW przebiegła zgodnie z przewidywaniami. W poniedziałek aktywność inwestorów na warszawskim parkiecie była znikoma, a obrót kosmetyczny. Mimo niewielkiego handlu, indeksy od początku sesji systematycznie rosły.

Poniedziałek przyniósł osłabienie złotego do euro i szwajcarskiego franka. O godzinie 15:12 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1341 zł, rosnąc o 5,4 grosza, natomiast CHF/PLN po wzroście o 4,6 grosza testował poziom 2,7604 zł.

Piątkowa sesja w Stanach Zjednoczonych zakończyła się umiarkowanymi wzrostami, mimo tego Wall Street ominął oczekiwany przez wielu rajd Świętego Mikołaja. Dow Jones wzrósł o około 0,5%, S&P500 zyskał 0,8%, Nasdaq zaś zaledwie 0,1%.

Handel w zeszłym tygodniu przebiegał w świątecznych nastrojach. Zarówno na rynkach akcji, jak i na rynku walutowym obserwowaliśmy konsolidację w dość wąskich zakresach wahań. Opublikowane w środę dane na temat przychodów i wydatków Amerykanów, jak również zamówień na dobra trwałego użytku z USA nie miały większego wpływu na dolara.

Świąteczny tydzień nie przyniósł większych zmian na rynku złotego. Przez większą jego część kurs EUR/PLN nie wykraczał poza przedział wahań 4,0800-4,1400. Nowy tydzień notowania euro względem polskiej waluty rozpoczęły w pobliżu dolnego ograniczenia tego obszaru wahań.

Poniedziałkowy poranek przynosi wzrost cen ropy. O godzinie 8:59 za baryłkę ropy Brent trzeba było zapłacić 39,92 dol., wobec 38,55 dol. w piątek pod koniec notowań. Wzrost cen, to z jednej strony korekta ostatnich spadków, które sprowadziły je z okolic 50 dol. w połowie grudnia do piątkowego minimum na 36,74 dol.

Rozpoczynający się tydzień, podobnie jak poprzedni, będzie na warszawskiej giełdzie tygodniem specyficznym. Handel akcjami, oprócz dnia dzisiejszego, będzie odbywał się jeszcze we wtorek i środę. Ta specyfika tygodnia sprawia, że w dalszym ciągu należy liczyć się z umiarkowanymi obrotami.

Koniec roku zwykle nie sprzyja podejmowaniu ryzyka i zmienność notowań na rynkach finansowych spada, aby znacząco wzrosnąć w styczniu, gdy inwestorzy rekonstruują swoje portfele. Tym razem dodatkowo okres między Świętami a Nowym Rokiem to także czas zaostrzenia konfliktu w Strefie Gazy.

Najbliższe dni na GPW można traktować jako przedłużenie leniwego handlu z zeszłego tygodnia. Ponownie skrócony tydzień nie sprzyja podejmowaniu kluczowych decyzji inwestycyjnych, a większość inwestorów prawdopodobnie będzie kontynuowała świąteczny odpoczynek.

Poniedziałek jest ubogi w publikacje makroekonomiczne. Dziś inwestorzy dowiedzą się jedynie, jak ostatecznie kształtowała się dynamika francuskiego PKB w III kwartale br. (godz. 8:45; prognoza: 0,1 proc. k/k) i jaką wartość miał w grudniu szwajcarski indeks wskaźników wyprzedzających przygotowywany przez instytut KOF (godz. 11:30; prognoza: -0,26 pkt.).

W wigilię rynki charakteryzują się małą aktywnością. Większość giełd europejskich jest zamknięta a sesja handlu w USA będzie skrócona do 19:00. W najbliższych dniach można spodziewać się nieco szerszych spreadów na głównych parach oraz wyraźnie szerszych na bardziej egzotycznych parach.

Świąteczny tydzień na krajowym rynku walutowym charakteryzował się małą zmiennością. Po burzliwym okresie słabej polskiej waluty, notowania EUR/PLN ustabilizowały się w okolicach 4,0800 – 4,1300. Wąski przedział wahań obserwujemy już od końca ubiegłego tygodnia, kiedy na rynek napłynęła informacja o transakcji na akcjach Polkomtel S.A., ...

O godzinie 9:11 kurs EUR/USD testował poziom 1,3967 dolara wobec 1,3924 we wtorek pod koniec dnia. Te zmiany wpisują się w obserwowaną od wczoraj świąteczną konsolidację notowań, które na wykresie godzinowym można zamknąć od dołu przedziałem 1,3919, a od góry 1,4013 dolara.