Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

W czasie czwartkowej sesji na rynku walutowym obserwowaliśmy kolejne próby przebicia przez kurs EUR/USD istotnego oporu oporu na poziomie 1,3700. Dziś jednak, w przeciwieństwie do środy, okazały się one skuteczne.

Dzisiejsza sesja na GPW miała dwa oblicza. Po słabym początku wynikającym z przeceny na innych światowych rynkach, indeksy walczyły o powrót do wczorajszych poziomów. Niestety nasz rynek okazał się słaby i końcówka dnia ponownie upłynęła pod znakiem dominacji strony podażowej.

Lepsze dane nie pomogły dolarowi: Większość dzisiejszej sesji europejskiej upłynęła stosunkowo spokojnie, gdyż wahania kursu eurodolara nie przekraczały 0,5 centa. Impulsu do zmian nie dostarczyły poranne publikacje ze Strefy Euro, ...

Grudzień na rynku surowców przyniósł ponownie bardzo dużą zmienność. Wykresy z liniową skalą mogą dawać tu mylący obraz rzeczywistości, gdyż ceny wielu (a tak naprawdę w zasadzie wszystkich) surowców są dużo niższe niż odnotowane na jeszcze całkiem niedawnych szczytach.

Dzisiejszą sesję zdominuje zaplanowana na godz. 13:00 decyzja Banku Anglii w kwestii stóp procentowych. Szacuje się, że i tak najniższe od słynnej Wielkiej Depresji z lat 30-tych XX wieku, zostaną obniżone po raz kolejny o minimum 50 punktów bazowych.

Impulsem do wczorajszej wyprzedaży był raport ADP będący prognostykiem piątkowego raportu z rynku pracy. Indeksy od kilku dni nie były zdolne do dalszych wzrostów, więc rynek był podatny na korektę i realizację zysków.

Środowa sesja przyniosła na Wall Street znaczne ochłodzenie nastrojów. Przez cały dzień inwestorzy sprzedawali akcje, co zaowocowało spadkami wszystkich głównych indeksów. Dow Jones zamknął się wczoraj na poziomie 8769 pkt, oddając 2,72%, S&P500 spadł o 3%, Nasdaq zaś o 3,2%.

W drugiej połowie wczorajszej sesji na rynku złotego miało miejsce odreagowanie, obserwowanego od początku bieżącego tygodnia umocnienia złotego. Kurs EUR/PLN powrócił ponad psychologiczną barierę 4,0000. Polska waluta traciła na wartości w ślad za spadkami na giełdach, które oddały dużą część zysków uzyskanych od początku bieżącego tygodnia.

Jeszcze wczoraj rano ropa drożała, ale nie udało się dojść do wtorkowych maksimów (nieco powyżej poziomu 52 USD), kiedy to z kolei nie udało się wybić oporu z 15 grudnia na poziomie 52,50 USD. To stawiało kontynuację korekty wzrostowej w przypadku tego surowca pod znakiem zapytania.

Wczorajsza sesja przyniosła realizację zysków po kilku udanych dniach na warszawskim parkiecie. Zarówno na szerokim rynku jak i w segmencie największych spółek na koniec dnia przeważał kolor czerwony, co było zgodne z ruchem pozostałych indeksów europejskich.

Niekorzystna prognoza piątkowych danych: Wczorajsze dane szacunkowe dotyczące zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym po raz kolejny mocno negatywnie zaskoczyły rynek. Jeśli ponownie okażą się zbliżone do oficjalnych statystyk rządowych, amerykańska waluta mocno na tym ucierpi.

To co obecnie obserwujemy na parze EURUSD jest pokłosiem skutecznej obrony poziomu 1,33 dwa dni temu. Zatrzymanie dynamicznych spadków właśnie na tym istotnym technicznie poziomie wsparcia uwarunkowało dość śmiałe odbicie, które wczoraj dotarło nawet do poziomu 1,3745.

Po kilku dniach wzrostów na przełomie roku na najważniejsze światowe parkiety powrócił czerwony kolor. Sprzedający dominowali już wczoraj rano w Europie, ale kulminacyjnym momentem była publikacja raportu ADP w USA, według którego w grudniu w sektorze prywatnym było o 693 tys. mniej zatrudnionych niż w listopadzie.

W środę obserwowaliśmy osłabianie się dolara względem euro. Kurs EUR/USD po wczorajszym popołudniowym odbiciu od poziomu 1,3300 rósł dziś dość konsekwentnie. Około godziny 15:00 za euro płacono już 1,3730 dolara.

Pierwsze sesje w tym roku już pokazują, że w ciągu następnych tygodni nagłe zmiany nastrojów panujących na rynkach, jak również mocne wahania indeksów, będą nieodzowną część każdego giełdowego dnia.

Czasowo rośnie przewaga byków: Zdecydowana większość dzisiejszej sesji należała do byków. Kurs EUR/USD już od rana przesuwał się coraz wyżej, nawet mimo niższej od oczekiwań inflacji PPI, która wyniosła 3,3% r/r.

W grudniu amerykańska waluta ponownie znalazła się w defensywie. Miesiąc od ofensywy rozpoczął jen, później z ponadmiesięcznej konsolidacji wydobyła się para EURUSD. Za nimi podążył frank szwajcarski.

Rynek międzynarodowy: Grudzień na międzynarodowym rynku walutowym upłynął pod znakiem dynamicznego wzrostu eurodolara. W ciągu jednego tygodnia kurs EUR/USD wzrósł o ponad 17 figur – powyżej poziomu 1,4700. Początek miesiąca nie zapowiadał jednak takiego biegu wypadków.

Ostatnie dwa dni przyniosły dość imponujące umocnienie złotego. Dzisiaj rano za euro płacono nawet 3,8850 zł, za dolara 2,86 zł, a za franka 2,6150 zł. Nasza waluta odreagowała tym samym okres grudniowej słabości, który zdaniem komentatorów był w większym stopniu wynikiem spekulacji pod wygasające opcje walutowe, niż rzeczywistym odzwierciedleniem słabnącej kondycji gospodarki.