
Data dodania: 2010-02-09 (17:02)
Wczorajsza niezbyt udana sesja na Wall Street nie zniechęciła inwestorów do działania. Skoro nie udało się odbicie za oceanem, postanowili wybrać się na łowy w tereny trochę łatwiejsze do „ruszenia”, choć bardziej ryzykowne.
Widać to było wyraźnie po „geografii” wzrostów na europejskich parkietach. Paryż, Londyn i Frankfurt były dziś zupełnie nie w modzie. Za to od Aten, przez Bukareszt, Istambuł po Pragę i Warszawę, działo się znacznie więcej i było ciekawie. Warunkiem powodzenia tego rajdu jest poprawa nastrojów na amerykańskim rynku. Sądząc po optymistycznym rozpoczęciu dnia w Stanach, może się udać. Trudno jednak liczyć na zbyt wiele.
Polska GPW
Inwestorzy na naszym parkiecie zaczęli dzisiejszą sesję sporą dawką optymizmu, licząc pewnie na większe odreagowanie kilkudniowych spadków. Na otwarciu indeks największych spółek zyskiwał 1,22 proc. Do południa udało mu się zyskać 22 punkty, jednak po dotarciu do poziomu 2229 punktów znów zaczęły się kłopoty byków z powstrzymaniem podaży. Skala wzrostu pozostałych wskaźników była znacznie bardziej umiarkowana. Najgorzej radził sobie sWIG80, który miał kłopoty z utrzymaniem się nad kreską.
Na zwyżkę WIG20 pracowały najmocniej zwyżkujące po ponad 2 proc. walory banków, do których dołączyły papiery PKN Orlen. Liderem były akcje KGHM, rosnące o 2,8 proc. i stopniowo zwiększające skalę zwyżki do 3,8 proc. Kolejna, popołudniowa próba byków podciągnięcia wskaźnika największych spółek zakończyła się wyjściem o 1 punkt powyżej wcześniejszego maksimum. Trzecie podejście, przeprowadzone tuż po dobrym rozpoczęciu sesji w Stanach Zjednoczonych, też „uwieńczone” zostało zepchnięciem byków kilkanaście punktów w dół. Ostatecznie WIG20 zyskał 0,73 proc. WIG i mWIG40 wzrosły po 0,75 proc., a wskaźnik najmniejszych firm zwiększył swoją wartość o 0,64 proc. Obroty wyniosły 1,4 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Poniedziałkowa sesja na Wall Street miała dość nerwowy przebieg. Zaczęła się od niewielkich spadków. Byki podjęły próbę podniesienia indeksów, jednak końcówka stała pod znakiem przewagi podaży. S&P500 dotarł do poziomu 1071 punktów, jednak okazał się on zbyt trudny do utrzymania. Kontratak niedźwiedzi doprowadził do zejścia w dół o 15 punktów. Rozpiętość wahań indeksu wskazuje, że walka toczy się o coraz większą stawkę. S&P500 stracił 0,89 proc. O nieco ponad 1 proc. zniżkował też Dow Jones, zatrzymując się zaledwie 8 punktów nad psychologicznym poziomem 9900 punktów. Skala korekty wciąż więc się powiększa, sięgając w przypadku S&P500 ponad 8 proc. Dow Jones od szczytu z 18 stycznia traci już 7,6 proc. Byki wciąż znajdują się w defensywie, lecz należy się spodziewać wkrótce próby kontrataku z ich strony.
Prawdopodobieństwo jej wystąpienia potwierdza dzisiejszy przebieg sesji na parkietach azjatyckich. Shanghai B-Share wzrósł o 0,89 proc., zwyżkę w skali o połowę mniejszej zanotował też Shanghai Composite. Indeks na Tajwanie zyskał 2 proc., Hang Seng wzrósł o 1,22 proc. Jednym z niewielu spadkowiczów był japoński Nikkei, który stracił 0,19 proc.
Od niewielkich, sięgających 0,3 proc. spadków zaczęły dzisiejszą sesję główne giełdy europejskie. Sytuacja szybko jednak zaczęła się poprawiać, a sygnał dały zwyżkujące kontrakty na amerykańskie indeksy. O uspokojeniu nastojów trudno jednak było mówić, bowiem ich wahania były bardzo widoczne. Około południa wskaźniki znów zeszły pod kreskę, po czym rozpoczęły niezbyt dynamiczną wspinaczkę w górę.
Patrząc na to, co działo się na parkietach naszego regionu, można odnieść wrażenie, że inwestorzy znów nabrali ochoty na ryzyko. Indeks w Bukareszcie zyskiwał przed południem prawie 3 proc., niewiele ustępowała mu giełda w Pradze, wskaźniki w Budapeszcie i Warszawie zyskiwały po 1,7-1,8 proc. O 1,5 proc. w górę poszedł mocno przeceniany w poniedziałek turecki ISE100. O tym, jak chwiejne są decyzje o zaangażowaniu na tych rynkach, świadczyć też mogą zmiany na giełdach w Rydze i Tallinie. W poniedziałek notowano tam spore zwyżki, wbrew kiepskim nastrojom w regionie. Dziś tamtejsze indeksy były już na minusie, mimo że otoczenie zdawało się sprzyjać kontynuacji zwyżek. Mocne odreagowanie obserwowano na giełdzie w Atenach. Około południa indeks zyskiwał tu ponad 3,5 proc., by pod koniec dnia zwiększyć skalę zwyżki do ponad 5 proc.
Waluty
Po poniedziałkowych wahaniach kursu euro w przedziale 1,36-1,37 dolara, dziś przez południem wspólna waluta zdecydowanie zyskiwała na wartości, docierając do 1,374 dolara, a więc do poziomu z poprzedniego poniedziałku. Wówczas jednak spotkało się to z kontrą „zielonego”, w wyniku której tego samego dnia osiągnięte zostało lokalne minimum kursu wspólnej waluty. Powtórka tego scenariusza może doprowadzić do dalszego osłabienia się euro.
Naszej waluty wciąż „nie stać” na samodzielność i jej notowania poruszają się w rytm zmian na rynku światowym. Wtorek rozpoczął się od umocnienia, które jednak nie utrzymało się zbyt długo. Rano dolara wyceniano na 2,96 zł, w południe trzeba było za niego płacić 2 grosze drożej. Kurs euro poruszał się w przedziale 4,06-4,08 zł. Franka można było kupić po 2,77-2,78 zł. Do końca dnia zmiany były niewielkie.
Podsumowanie
Przebieg dzisiejszej sesji przez większą część dnia korzystnie odbiegał od scenariusza, do którego ostatnio się przyzwyczailiśmy. Początkowa zwyżka nie została wykorzystana do pozbywania się papierów. Po krótkim wahaniu była kontynuowana, a jej skala się zwiększała. Ruch ten był niezależny od tego, co działo się na głównych europejskich parkietach, ale z kolei bliźniaczo podobny do sytuacji na giełdach naszego regionu oraz mocno przecenionych rynkach w Atenach i Istambule. Wyraźnie czuć w tym było powrót kapitału na bardziej ryzykowne rynki. To zaś nakazuje ostrożność, gdyż jego działania często mają charakter krótkoterminowy i bardzo „ulotny”. U nas jego aktywność koncentrowała się, jak zwykle, na papierach kilku największych i najbardziej płynnych spółek. Niezbyt wielkie obroty oraz cofnięcie się indeksu największych firm pod koniec sesji, potwierdzają tylko obawy o trwałość zwyżki.
Polska GPW
Inwestorzy na naszym parkiecie zaczęli dzisiejszą sesję sporą dawką optymizmu, licząc pewnie na większe odreagowanie kilkudniowych spadków. Na otwarciu indeks największych spółek zyskiwał 1,22 proc. Do południa udało mu się zyskać 22 punkty, jednak po dotarciu do poziomu 2229 punktów znów zaczęły się kłopoty byków z powstrzymaniem podaży. Skala wzrostu pozostałych wskaźników była znacznie bardziej umiarkowana. Najgorzej radził sobie sWIG80, który miał kłopoty z utrzymaniem się nad kreską.
Na zwyżkę WIG20 pracowały najmocniej zwyżkujące po ponad 2 proc. walory banków, do których dołączyły papiery PKN Orlen. Liderem były akcje KGHM, rosnące o 2,8 proc. i stopniowo zwiększające skalę zwyżki do 3,8 proc. Kolejna, popołudniowa próba byków podciągnięcia wskaźnika największych spółek zakończyła się wyjściem o 1 punkt powyżej wcześniejszego maksimum. Trzecie podejście, przeprowadzone tuż po dobrym rozpoczęciu sesji w Stanach Zjednoczonych, też „uwieńczone” zostało zepchnięciem byków kilkanaście punktów w dół. Ostatecznie WIG20 zyskał 0,73 proc. WIG i mWIG40 wzrosły po 0,75 proc., a wskaźnik najmniejszych firm zwiększył swoją wartość o 0,64 proc. Obroty wyniosły 1,4 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Poniedziałkowa sesja na Wall Street miała dość nerwowy przebieg. Zaczęła się od niewielkich spadków. Byki podjęły próbę podniesienia indeksów, jednak końcówka stała pod znakiem przewagi podaży. S&P500 dotarł do poziomu 1071 punktów, jednak okazał się on zbyt trudny do utrzymania. Kontratak niedźwiedzi doprowadził do zejścia w dół o 15 punktów. Rozpiętość wahań indeksu wskazuje, że walka toczy się o coraz większą stawkę. S&P500 stracił 0,89 proc. O nieco ponad 1 proc. zniżkował też Dow Jones, zatrzymując się zaledwie 8 punktów nad psychologicznym poziomem 9900 punktów. Skala korekty wciąż więc się powiększa, sięgając w przypadku S&P500 ponad 8 proc. Dow Jones od szczytu z 18 stycznia traci już 7,6 proc. Byki wciąż znajdują się w defensywie, lecz należy się spodziewać wkrótce próby kontrataku z ich strony.
Prawdopodobieństwo jej wystąpienia potwierdza dzisiejszy przebieg sesji na parkietach azjatyckich. Shanghai B-Share wzrósł o 0,89 proc., zwyżkę w skali o połowę mniejszej zanotował też Shanghai Composite. Indeks na Tajwanie zyskał 2 proc., Hang Seng wzrósł o 1,22 proc. Jednym z niewielu spadkowiczów był japoński Nikkei, który stracił 0,19 proc.
Od niewielkich, sięgających 0,3 proc. spadków zaczęły dzisiejszą sesję główne giełdy europejskie. Sytuacja szybko jednak zaczęła się poprawiać, a sygnał dały zwyżkujące kontrakty na amerykańskie indeksy. O uspokojeniu nastojów trudno jednak było mówić, bowiem ich wahania były bardzo widoczne. Około południa wskaźniki znów zeszły pod kreskę, po czym rozpoczęły niezbyt dynamiczną wspinaczkę w górę.
Patrząc na to, co działo się na parkietach naszego regionu, można odnieść wrażenie, że inwestorzy znów nabrali ochoty na ryzyko. Indeks w Bukareszcie zyskiwał przed południem prawie 3 proc., niewiele ustępowała mu giełda w Pradze, wskaźniki w Budapeszcie i Warszawie zyskiwały po 1,7-1,8 proc. O 1,5 proc. w górę poszedł mocno przeceniany w poniedziałek turecki ISE100. O tym, jak chwiejne są decyzje o zaangażowaniu na tych rynkach, świadczyć też mogą zmiany na giełdach w Rydze i Tallinie. W poniedziałek notowano tam spore zwyżki, wbrew kiepskim nastrojom w regionie. Dziś tamtejsze indeksy były już na minusie, mimo że otoczenie zdawało się sprzyjać kontynuacji zwyżek. Mocne odreagowanie obserwowano na giełdzie w Atenach. Około południa indeks zyskiwał tu ponad 3,5 proc., by pod koniec dnia zwiększyć skalę zwyżki do ponad 5 proc.
Waluty
Po poniedziałkowych wahaniach kursu euro w przedziale 1,36-1,37 dolara, dziś przez południem wspólna waluta zdecydowanie zyskiwała na wartości, docierając do 1,374 dolara, a więc do poziomu z poprzedniego poniedziałku. Wówczas jednak spotkało się to z kontrą „zielonego”, w wyniku której tego samego dnia osiągnięte zostało lokalne minimum kursu wspólnej waluty. Powtórka tego scenariusza może doprowadzić do dalszego osłabienia się euro.
Naszej waluty wciąż „nie stać” na samodzielność i jej notowania poruszają się w rytm zmian na rynku światowym. Wtorek rozpoczął się od umocnienia, które jednak nie utrzymało się zbyt długo. Rano dolara wyceniano na 2,96 zł, w południe trzeba było za niego płacić 2 grosze drożej. Kurs euro poruszał się w przedziale 4,06-4,08 zł. Franka można było kupić po 2,77-2,78 zł. Do końca dnia zmiany były niewielkie.
Podsumowanie
Przebieg dzisiejszej sesji przez większą część dnia korzystnie odbiegał od scenariusza, do którego ostatnio się przyzwyczailiśmy. Początkowa zwyżka nie została wykorzystana do pozbywania się papierów. Po krótkim wahaniu była kontynuowana, a jej skala się zwiększała. Ruch ten był niezależny od tego, co działo się na głównych europejskich parkietach, ale z kolei bliźniaczo podobny do sytuacji na giełdach naszego regionu oraz mocno przecenionych rynkach w Atenach i Istambule. Wyraźnie czuć w tym było powrót kapitału na bardziej ryzykowne rynki. To zaś nakazuje ostrożność, gdyż jego działania często mają charakter krótkoterminowy i bardzo „ulotny”. U nas jego aktywność koncentrowała się, jak zwykle, na papierach kilku największych i najbardziej płynnych spółek. Niezbyt wielkie obroty oraz cofnięcie się indeksu największych firm pod koniec sesji, potwierdzają tylko obawy o trwałość zwyżki.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.