Data dodania: 2009-09-22 (17:41)
Dziś nic nie było w stanie powstrzymać wzrostów w Warszawie. Nasz parkiet należał bez żadnych wątpliwości do najsilniejszych na świecie. Dynamika zwyżki i potężne obroty wskazują na powrót do gry zagranicznego kapitału.
Może dostrzegł on, że nasz rynek jest nieco „zapóźniony” w porównaniu z innymi. Jeśli nie poprzestanie na jednorazowej „akcji”, możemy spodziewać się choćby próby ataku na szczyt całej trwającej od połowy lutego fali wzrostu.
Polska GPW
Sesja w Warszawie zaczęła się bez przekonania. Indeks największych spółek rósł o 0,5 proc., WIG zyskiwał niecałe 0,7 proc., wskaźniki małych i średnich firm zwiększały swoją wartość o około 0,2 proc. Zapowiadało się więc na powtórkę wczorajszego scenariusza, opartego na schemacie „nic się nie dzieje”. A jednak się „zadziało” Po godzinie handlu WIG20 rósł już o 2,5 proc. I wcale na tym nie poprzestał. Około godziny 11.00 zyskiwał 3 proc. Okazało się, że wczorajsza „siła” na tle innych giełd nie była wcale przypadkowa. Dziś została zdecydowanie potwierdzona i przede wszystkim przypieczętowana wysokimi obrotami. Już około południa sięgały one miliard złotych, tyle co w trakcie całej poniedziałkowej sesji.
Bardzo dobrze radziły sobie niemal wszystkie tuzy indeksu największych firm, a także spółki surowcowe, zyskujące po 3 – 4 proc. Prym znów wiódł KGHM, rosnący o prawie 7 proc. PKO BP, po odjęciu dywidendy, zyskiwał także prawie 7 proc., a pozostałe banki ustępowały mu tylko nieznacznie. Jedynie Telekomunikacja Polska zostawała w tyle ze zwyżką sięgającą 1,5 proc., „obudziła” się dopiero pod koniec dnia.
WIG20 wzrósł ostatecznie o 5,11 proc., a indeks szerokiego rynku o 4,19 proc. Wskaźniki małych i średnich spółek zachowywały się na tym tle znacznie gorzej. MWIG40 zyskał 2,44 proc., a sWIG80 tylko 1,14 proc. Obroty wyniosły niemal 2,32 mld zł i były najwyższe od października ubiegłego roku.
Giełdy zagraniczne
Amerykańskie byki obroniły się wczoraj przed większym spadkiem, na jaki zanosiło się na początku sesji. Nie wystarczyło im jednak siły, by wyjść na plus. W efekcie zmiany indeksów tradycyjnie niewielkie i nic się w obrazie rynku nie zmieniło. Jednak wyraźnie było widać, że „potencjalna chęć” sprzedaży akcji może być spora i może się pojawić pod „byle pretekstem”. A pretekstów, i to wcale nie „byle jakich”, w tym tygodniu nie zabraknie.
W Azji nastroje nie były dziś najlepsze. Spośród ważniejszych giełd niewielkie zwyżki odnotowano w Hong Kongu, Indiach i Korei. Japończycy świętują cały tydzień. Za to w Chinach znów spore spadki. Shanghai Composite stracił 2,3 proc., nieco mniej zniżkował Shanghai B-Share.
W Europie za to po wczorajszym smutku nie było śladu. Niemal wszystkie indeksy zaczęły dzień na plusie. Niemiecki DAX zyskiwał rano 0,6 proc., CAC40 rósł o 0,5 proc., a brytyjski FTSE o 0,2 proc. Źródłem tego optymizmu była jednak chyba tylko ulga, że na Wall Street nie doszło do większej przeceny. A to raczej marna pożywka dla solidniejszego wzrostu. Zresztą, wzrosty nie przekraczały na ogół 1 proc., z wyjątkiem mocno wczoraj tracącego moskiewskiego RTS, który rósł o ponad 2,5 proc. Jeszcze przed południem nastroje się jednak poprawiły, nadal bez wyraźnego powodu. Trudno przecież za taki uznać informację o spadku niemieckiego eksportu o 23,5 proc. W pierwszym półroczu. Do końca dnia niewiele się już zmieniło.
Waluty
Gdy wydawało się, że na światowym rynku walutowym zapanuje przynajmniej przejściowa stabilizacja, dolar znów znalazł się na giełdowej huśtawce. Po wczorajszym zdecydowanym umocnieniu, spowodowanym obawami przed pogorszeniem się sytuacji na giełdzie, już wieczorem nastąpił kolejny zwrot i amerykańska waluta powróciła w okolice poziomu 1,47 dolara za euro. Dziś od rana nadal mocno traciła na wartości, dochodząc do poziomu niemal 1,48 dolara za euro
Złoty oczywiście sporo na tym skorzystał. Po wczorajszym osłabieniu do prawie 2,85 zł za dolara, dziś „zielonego” można było kupić już za 2,8 zł. Euro potaniało znacznie mniej i rano trzeba było za nie płacić 4,15 zł, o 1,5 grosza taniej niż wczoraj. Frank kosztował około 2,74 zł, o niespełna grosz mniej, niż w poniedziałek. Do końca dnia zmiany były już tylko kosmetyczne.
Podsumowanie
Już wczoraj warszawski parkiet wykazywał oznaki względnej siły. Wzrosty były jednak hamowane przez sytuację na giełdach europejskich i ostatecznie „odroczone” przez spadki na Wall Street. Dziś już nic nam nie przeszkadzało i byliśmy zdecydowanym liderem. Zwyżka została poparta wysokimi obrotami. Trudno o wskazanie racjonalnych przyczyn tej euforii, poza poprawą ogólnego klimatu na rynkach. Jeszcze raz okazało się, że pesymizm sprzyja bykom i po okresie marazmu i zniechęcenia wzrosty przychodzą bardzo łatwo. I nie musi się do tego znaleźć konkretny powód. Silne trendy nie gasną tak łatwo. Jest szansa, że wrzesień nie potwierdzi swojej złej sławy. Ale przed nami nie mniej „złowieszczy” październik. Uleganie euforii nie wydaje się więc wskazane.
Roman Przasnyski Główny Analityk Gold Finance
Powyższy tekst jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. Jakiekolwiek decyzje podjęte na podstawie powyższego tekstu podejmowane są na własną odpowiedzialność.
Polska GPW
Sesja w Warszawie zaczęła się bez przekonania. Indeks największych spółek rósł o 0,5 proc., WIG zyskiwał niecałe 0,7 proc., wskaźniki małych i średnich firm zwiększały swoją wartość o około 0,2 proc. Zapowiadało się więc na powtórkę wczorajszego scenariusza, opartego na schemacie „nic się nie dzieje”. A jednak się „zadziało” Po godzinie handlu WIG20 rósł już o 2,5 proc. I wcale na tym nie poprzestał. Około godziny 11.00 zyskiwał 3 proc. Okazało się, że wczorajsza „siła” na tle innych giełd nie była wcale przypadkowa. Dziś została zdecydowanie potwierdzona i przede wszystkim przypieczętowana wysokimi obrotami. Już około południa sięgały one miliard złotych, tyle co w trakcie całej poniedziałkowej sesji.
Bardzo dobrze radziły sobie niemal wszystkie tuzy indeksu największych firm, a także spółki surowcowe, zyskujące po 3 – 4 proc. Prym znów wiódł KGHM, rosnący o prawie 7 proc. PKO BP, po odjęciu dywidendy, zyskiwał także prawie 7 proc., a pozostałe banki ustępowały mu tylko nieznacznie. Jedynie Telekomunikacja Polska zostawała w tyle ze zwyżką sięgającą 1,5 proc., „obudziła” się dopiero pod koniec dnia.
WIG20 wzrósł ostatecznie o 5,11 proc., a indeks szerokiego rynku o 4,19 proc. Wskaźniki małych i średnich spółek zachowywały się na tym tle znacznie gorzej. MWIG40 zyskał 2,44 proc., a sWIG80 tylko 1,14 proc. Obroty wyniosły niemal 2,32 mld zł i były najwyższe od października ubiegłego roku.
Giełdy zagraniczne
Amerykańskie byki obroniły się wczoraj przed większym spadkiem, na jaki zanosiło się na początku sesji. Nie wystarczyło im jednak siły, by wyjść na plus. W efekcie zmiany indeksów tradycyjnie niewielkie i nic się w obrazie rynku nie zmieniło. Jednak wyraźnie było widać, że „potencjalna chęć” sprzedaży akcji może być spora i może się pojawić pod „byle pretekstem”. A pretekstów, i to wcale nie „byle jakich”, w tym tygodniu nie zabraknie.
W Azji nastroje nie były dziś najlepsze. Spośród ważniejszych giełd niewielkie zwyżki odnotowano w Hong Kongu, Indiach i Korei. Japończycy świętują cały tydzień. Za to w Chinach znów spore spadki. Shanghai Composite stracił 2,3 proc., nieco mniej zniżkował Shanghai B-Share.
W Europie za to po wczorajszym smutku nie było śladu. Niemal wszystkie indeksy zaczęły dzień na plusie. Niemiecki DAX zyskiwał rano 0,6 proc., CAC40 rósł o 0,5 proc., a brytyjski FTSE o 0,2 proc. Źródłem tego optymizmu była jednak chyba tylko ulga, że na Wall Street nie doszło do większej przeceny. A to raczej marna pożywka dla solidniejszego wzrostu. Zresztą, wzrosty nie przekraczały na ogół 1 proc., z wyjątkiem mocno wczoraj tracącego moskiewskiego RTS, który rósł o ponad 2,5 proc. Jeszcze przed południem nastroje się jednak poprawiły, nadal bez wyraźnego powodu. Trudno przecież za taki uznać informację o spadku niemieckiego eksportu o 23,5 proc. W pierwszym półroczu. Do końca dnia niewiele się już zmieniło.
Waluty
Gdy wydawało się, że na światowym rynku walutowym zapanuje przynajmniej przejściowa stabilizacja, dolar znów znalazł się na giełdowej huśtawce. Po wczorajszym zdecydowanym umocnieniu, spowodowanym obawami przed pogorszeniem się sytuacji na giełdzie, już wieczorem nastąpił kolejny zwrot i amerykańska waluta powróciła w okolice poziomu 1,47 dolara za euro. Dziś od rana nadal mocno traciła na wartości, dochodząc do poziomu niemal 1,48 dolara za euro
Złoty oczywiście sporo na tym skorzystał. Po wczorajszym osłabieniu do prawie 2,85 zł za dolara, dziś „zielonego” można było kupić już za 2,8 zł. Euro potaniało znacznie mniej i rano trzeba było za nie płacić 4,15 zł, o 1,5 grosza taniej niż wczoraj. Frank kosztował około 2,74 zł, o niespełna grosz mniej, niż w poniedziałek. Do końca dnia zmiany były już tylko kosmetyczne.
Podsumowanie
Już wczoraj warszawski parkiet wykazywał oznaki względnej siły. Wzrosty były jednak hamowane przez sytuację na giełdach europejskich i ostatecznie „odroczone” przez spadki na Wall Street. Dziś już nic nam nie przeszkadzało i byliśmy zdecydowanym liderem. Zwyżka została poparta wysokimi obrotami. Trudno o wskazanie racjonalnych przyczyn tej euforii, poza poprawą ogólnego klimatu na rynkach. Jeszcze raz okazało się, że pesymizm sprzyja bykom i po okresie marazmu i zniechęcenia wzrosty przychodzą bardzo łatwo. I nie musi się do tego znaleźć konkretny powód. Silne trendy nie gasną tak łatwo. Jest szansa, że wrzesień nie potwierdzi swojej złej sławy. Ale przed nami nie mniej „złowieszczy” październik. Uleganie euforii nie wydaje się więc wskazane.
Roman Przasnyski Główny Analityk Gold Finance
Powyższy tekst jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. Jakiekolwiek decyzje podjęte na podstawie powyższego tekstu podejmowane są na własną odpowiedzialność.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.
Jakie sejfy powinny znaleźć się w hotelu?
2024-04-09 Artykuł sponsorowanyBezpieczeństwo gości hotelowych to jeden z najważniejszych czynników, o który musi zadbać każdy właściciel hotelu wraz ze swoim personelem. Niestety nawet najlepsza obsługa hotelowa nie jest w stanie zagwarantować, że nie dojdzie do kradzieży kosztowności osób, które zdecydowały się na pobyt w pokoju hotelowym. Aby uniknąć nieprzyjemności, warto zainwestować w sejfy hotelowe umieszczone w każdym pokoju. Jak wybrać skrytkę pancerną do pokoju lub recepcji hotelowej? Zobacz poradnik i dowiedz się więcej.
Jak wykorzystać kody rabatowe i oszczędzić więcej pieniędzy?
2024-02-19 Poradnik konsumentaW dzisiejszych czasach, w dobie dynamicznego rozwoju e-commerce, sklepy online oferują coraz więcej sposobów na oszczędzanie podczas zakupów. Jednym z najpopularniejszych narzędzi są kody rabatowe, które stanowią świetny sposób na obniżenie kosztów zakupów i zwiększenie wartości pieniędzy wydanych online. W tym artykule eksperckim omówimy, jak wykorzystać kody rabatowe do sklepów online i maksymalizować oszczędności.
Jak sprawdzają się opony zimowe?
2023-11-13 Artykuł sponsorowanyJak wszyscy możemy sobie wyobrazić, opony zimowe to bezpieczeństwo dla wszystkich, którzy chcą poruszać się zimą, zwłaszcza jeśli mieszkają w obszarach, gdzie prawdopodobne jest występowanie śniegu lub lodu. W każdym razie we Włoszech od 15 listopada do 15 kwietnia obowiązuje obowiązek posiadania na pokładzie opon zimowych lub łańcuchów. Dzieje się tak dlatego, że zima we Włoszech, choć zależy od regionu, potrafi być bardzo sroga.
Oszczędzanie na rachunkach - Jak to zrobić?
2023-08-03 Poradnik konsumentaReperowanie domowego budżetu, to normalna sprawa, która może nas czasami przerastać. Są jednak kwestie, na których jesteście w stanie zaoszczędzić dużo bardziej, niż mogłoby się wydawać. Jednym ze świetnych tego przykładów jest oczywiście zmniejszenie opłat, które płacimy za rachunki. Warto wiedzieć, że istnieją na to sprawdzone sposoby, które sprawią, że liczby na rachunkach znacząco się skurczą. Jak to osiągnąć?
Polacy zjedzą pączki warte tyle co 381 mieszkań
2023-02-16 Analizy HRE INvestmentsPączki jeszcze nigdy nie były tak drogie jak dziś. Wysokiej jakości drożdżowy przysmak wyceniony został przez HRE Investments na 4,63 złote za sztukę. To aż o 31% więcej niż przed rokiem. Niemniej na finiszu karnawału mało kto odmówi sobie tego przysmaku. W efekcie w ciągu zaledwie jednego dnia możemy wydać na ten cel 176 milionów złotych. Tłusty czwartek to święto, które wywołuje szczególnie ciepłe uczucia. Jest to dzień, w którym tradycyjnie możemy trochę sobie pofolgować.