Data dodania: 2009-07-21 (21:45)
Gdy na początku dzisiejszej sesji wydawało się, że wczorajsza euforia była spowodowana tylko jednorazowym uderzeniem zagranicznego kapitału i szybko ustąpi, okazało się, że zwyżka może mieć ciąg dalszy.
Wspierała ją poprawa sytuacji na rynku surowców. Baryłka ropy kosztowała dziś ponad 67 dolarów, drożały miedź i złoto. Akcje spółek surowcowych „musiały” pójść w górę, a banki też nie pozostawały w tyle, po porannym osłabieniu. Przez moment czerwcowy szczyt WIG20 został nieznacznie pokonany. Utrzymać tej zdobyczy się nie dało. Ameryka znów nam pomogła, ale chęć realizacji zysków przeważyła. I te kaprysy za oceanem.
Polska GPW
Po wczorajszej euforii, dzisiejszą sesję indeks największych spółek zaczął na niewielkim minusie, tracąc 0,14 proc. WIG zyskiwał 0,1 proc., a wskaźniki małych i średnich firm rosły po 0,7 proc. Chęci do wzrostu zupełnie nie było. Już w pierwszych minutach skala spadku nawet się powiększyła. WIG20 zniżkował o 0,5 proc., a WIG tracił 0,2 proc. Inwestorzy doszli chyba do wniosku, że wczoraj trochę przesadzili z windowaniem kursów akcji banków. Dziś wyraźnie tę przesadę korygowali. Papiery Pekao traciły ponad 3 proc., BRE spadały o 2,7 proc. Walory naszych surowcowych potentatów też nie tryskały mocą. Akcje KGHM zniżkowały o ponad 1 proc., Lotos tracił ponad 2 proc., a PKN około 1 proc. Największe obroty dokonywały się na papierach banków. Dopiero po ponad godzinie handlu bykom udało się zdobyć niewielką przewagę. WIG20 znalazł się na małym plusie i powyżej poziomu 2000 punktów. Tym razem indeksowi pomagała poprawa notowań KGHM, PKN i Telekomunikacji Polskiej. Około godziny 11.00 indeks największych firm zyskiwał już 1 proc., a tuż za nim podążały pozostałe wskaźniki.
Około godziny 15.00 indeksowi największych firm do pokonania czerwcowego szczytu brakowało zaledwie ośmiu punktów. WIG20 znów należał do grona najbardziej zwyżkujących wskaźników w Europie, choć musiał ostro rywalizować z niemieckim DAX-em, rosyjskim RTS-em i belgradzkim BET-em.
Nasza „wielka piątka”, czyli Telekomunikacja Polska, PKN, PKO, Pekao i KGHM znów dała popis siły. Dzielnie wspomagał ją BZ WBK, zwyżkujący o ponad 6 proc. W końcu najwyższy czerwcowy poziom WIG20 został poprawiony o 2 punkty. Tego już jednak nie dało się utrzymać na dłużej. Realizacja zysków była zbyt kusząca i nawet amerykańscy koledzy nie byli w stanie powstrzymać „naszych” inwestorów przed sprzedażą akcji, tym bardziej, że sami spasowali wkrótce po rozpoczęciu sesji.
Ostatecznie po dość emocjonującej końcówce sesji WIG20 zyskał 1,7 proc. I zakończył dzień na poziomie 2032 pkt., WIG wzrósł o 1,34 proc., wskaźnik średnich firm zyskał 0,66 proc., a sWIG80 zwiększył swoją wartość o 0,93 proc. Obroty wyniosły 1,39 mld zł.
Giełdy zagraniczne
W trakcie poniedziałkowej sesji na Wall Street tamtejsi inwestorzy byli zadziwiająco jednomyślni i zdecydowani, co do kierunku ruchu indeksów. Nie było charakterystycznych wahań po obu stronach zera. Wskaźniki cały czas były na plusie, bez specjalnych zmian. Dow Jones wzrósł o 1,19 proc., a S&P500 zwyżkował o 1,14 proc., szykując się do wybicia w górę z ponad dwumiesięcznej konsolidacji.
W Azji nastoje jednak były dziś nienajlepsze. Wyjątek stanowił japoński Nikkei, rosnący o 2,7 proc., ale to raczej odrabianie dystansu do innych rynków, gdyż w poniedziałek na tamtejszej giełdzie nie handlowano. Na pozostałych parkietach było znacznie gorzej. Chwalony za konsekwencję we wzrostach Shanghai B-Share zniżkował aż o 1,6 proc. Ponad 1 proc. Tracił też wskaźnik giełdy w Bombaju.
Na europejskich giełdach większość indeksów trzymała się na początku dnia w okolicach zera. Po kilkunastu minutach handlu paryski SAC40 zyskiwał 0,4 proc., niemiecki DAX rósł prawie tyle samo, a londyński FTSE zwyżkował o zaledwie 0,1 proc. Na parkietach naszego regionu przeważały spadki. Najbardziej tracił rosyjski RTS i nasz WIG20, ale trudno się temu dziwić, po wczorajszych szaleństwach. Jedynie rumuński BET rósł o 1,7 proc.
Po południu nastroje zdecydowanie się poprawiły na wszystkich parkietach. Nawet DAX zwyżkował o około 2 proc., zupełnie jak wskaźniki rynków wschodzących. Turecki ISE100 mocno zmagał się, by wyjść powyżej zera, jednak mu się to nie udało. Koniec dnia znów przyniósł osłabienie na głównych parkietach.
Waluty
Na światowym rynku walutowym od wczorajszego wieczora sytuacja jest dość spokojna. Dolar lekko umacniał się wobec euro, ale wciąż za wspólną walutę trzeba było płacić ponad 1,42 dolara. Dopiero spadki na giełdach mogłyby tę chwilową równowagę zaburzyć na korzyść „zielonego”.
Tymczasem na naszym rynku amerykańska waluta staniała do poniżej 3 zł. I nic na razie nie wskazuje na to, by miała być dużo droższa. Złoty umacniał się także wobec euro. Jeszcze wczoraj wieczorem za wspólną walutę płacono prawie 4,27 zł, dziś rano przez moment nawet 4,23 zł. Równowaga ustaliła się na poziomie 4,26 zł. Frank był dziś rano wyceniany na 2,8 zł.
W ciągu dnia dolar nie miał żadnych szans. Swoje minimum zaliczył na poziomie 2,97 zł. O powrocie powyżej 3 zł nie miał co nawet marzyć. Z euro nie szło już tak dobrze, ale i tak złoty „urwał” mu 1 grosz i około 15.30 wspólną walutę wyceniano na 4,25 zł. Frank tylko na moment dał się zepchnąć poniżej 2,8 zł, ale szybko powrócił do tego poziomu. I tak kredytobiorcy nie mają co narzekać.
Po dobrym rozpoczęciu notowań na Wall Street dolar został niemal znokautowany. Przełamanie poziomu 1,43 dolara za euro wydaje się prawie przesądzone. Złoty za ciosem jednak już nie poszedł.
Podsumowanie
Siła lipcowego rajdu zaskoczyła chyba nawet największych optymistów. Mało kto liczył, że w tym wakacyjnym okresie, charakteryzującym się tradycyjnie spadkiem aktywności inwestorów, dojdzie do ataku na czerwcowy szczyt. I to po zdecydowanej dawce pesymizmu, związanej z kształtowaniem się formacji głowy z ramionami na najważniejszym na świecie indeksie S&P500. Ale jeszcze raz potwierdza się prawidłowość, że rynki rosną na fali złych nastrojów. Mimo wszystko, trudno mieć nieodparte przekonanie o trwałości obecnych wzrostów. Ostrożność wciąż bardzo wskazana.
Polska GPW
Po wczorajszej euforii, dzisiejszą sesję indeks największych spółek zaczął na niewielkim minusie, tracąc 0,14 proc. WIG zyskiwał 0,1 proc., a wskaźniki małych i średnich firm rosły po 0,7 proc. Chęci do wzrostu zupełnie nie było. Już w pierwszych minutach skala spadku nawet się powiększyła. WIG20 zniżkował o 0,5 proc., a WIG tracił 0,2 proc. Inwestorzy doszli chyba do wniosku, że wczoraj trochę przesadzili z windowaniem kursów akcji banków. Dziś wyraźnie tę przesadę korygowali. Papiery Pekao traciły ponad 3 proc., BRE spadały o 2,7 proc. Walory naszych surowcowych potentatów też nie tryskały mocą. Akcje KGHM zniżkowały o ponad 1 proc., Lotos tracił ponad 2 proc., a PKN około 1 proc. Największe obroty dokonywały się na papierach banków. Dopiero po ponad godzinie handlu bykom udało się zdobyć niewielką przewagę. WIG20 znalazł się na małym plusie i powyżej poziomu 2000 punktów. Tym razem indeksowi pomagała poprawa notowań KGHM, PKN i Telekomunikacji Polskiej. Około godziny 11.00 indeks największych firm zyskiwał już 1 proc., a tuż za nim podążały pozostałe wskaźniki.
Około godziny 15.00 indeksowi największych firm do pokonania czerwcowego szczytu brakowało zaledwie ośmiu punktów. WIG20 znów należał do grona najbardziej zwyżkujących wskaźników w Europie, choć musiał ostro rywalizować z niemieckim DAX-em, rosyjskim RTS-em i belgradzkim BET-em.
Nasza „wielka piątka”, czyli Telekomunikacja Polska, PKN, PKO, Pekao i KGHM znów dała popis siły. Dzielnie wspomagał ją BZ WBK, zwyżkujący o ponad 6 proc. W końcu najwyższy czerwcowy poziom WIG20 został poprawiony o 2 punkty. Tego już jednak nie dało się utrzymać na dłużej. Realizacja zysków była zbyt kusząca i nawet amerykańscy koledzy nie byli w stanie powstrzymać „naszych” inwestorów przed sprzedażą akcji, tym bardziej, że sami spasowali wkrótce po rozpoczęciu sesji.
Ostatecznie po dość emocjonującej końcówce sesji WIG20 zyskał 1,7 proc. I zakończył dzień na poziomie 2032 pkt., WIG wzrósł o 1,34 proc., wskaźnik średnich firm zyskał 0,66 proc., a sWIG80 zwiększył swoją wartość o 0,93 proc. Obroty wyniosły 1,39 mld zł.
Giełdy zagraniczne
W trakcie poniedziałkowej sesji na Wall Street tamtejsi inwestorzy byli zadziwiająco jednomyślni i zdecydowani, co do kierunku ruchu indeksów. Nie było charakterystycznych wahań po obu stronach zera. Wskaźniki cały czas były na plusie, bez specjalnych zmian. Dow Jones wzrósł o 1,19 proc., a S&P500 zwyżkował o 1,14 proc., szykując się do wybicia w górę z ponad dwumiesięcznej konsolidacji.
W Azji nastoje jednak były dziś nienajlepsze. Wyjątek stanowił japoński Nikkei, rosnący o 2,7 proc., ale to raczej odrabianie dystansu do innych rynków, gdyż w poniedziałek na tamtejszej giełdzie nie handlowano. Na pozostałych parkietach było znacznie gorzej. Chwalony za konsekwencję we wzrostach Shanghai B-Share zniżkował aż o 1,6 proc. Ponad 1 proc. Tracił też wskaźnik giełdy w Bombaju.
Na europejskich giełdach większość indeksów trzymała się na początku dnia w okolicach zera. Po kilkunastu minutach handlu paryski SAC40 zyskiwał 0,4 proc., niemiecki DAX rósł prawie tyle samo, a londyński FTSE zwyżkował o zaledwie 0,1 proc. Na parkietach naszego regionu przeważały spadki. Najbardziej tracił rosyjski RTS i nasz WIG20, ale trudno się temu dziwić, po wczorajszych szaleństwach. Jedynie rumuński BET rósł o 1,7 proc.
Po południu nastroje zdecydowanie się poprawiły na wszystkich parkietach. Nawet DAX zwyżkował o około 2 proc., zupełnie jak wskaźniki rynków wschodzących. Turecki ISE100 mocno zmagał się, by wyjść powyżej zera, jednak mu się to nie udało. Koniec dnia znów przyniósł osłabienie na głównych parkietach.
Waluty
Na światowym rynku walutowym od wczorajszego wieczora sytuacja jest dość spokojna. Dolar lekko umacniał się wobec euro, ale wciąż za wspólną walutę trzeba było płacić ponad 1,42 dolara. Dopiero spadki na giełdach mogłyby tę chwilową równowagę zaburzyć na korzyść „zielonego”.
Tymczasem na naszym rynku amerykańska waluta staniała do poniżej 3 zł. I nic na razie nie wskazuje na to, by miała być dużo droższa. Złoty umacniał się także wobec euro. Jeszcze wczoraj wieczorem za wspólną walutę płacono prawie 4,27 zł, dziś rano przez moment nawet 4,23 zł. Równowaga ustaliła się na poziomie 4,26 zł. Frank był dziś rano wyceniany na 2,8 zł.
W ciągu dnia dolar nie miał żadnych szans. Swoje minimum zaliczył na poziomie 2,97 zł. O powrocie powyżej 3 zł nie miał co nawet marzyć. Z euro nie szło już tak dobrze, ale i tak złoty „urwał” mu 1 grosz i około 15.30 wspólną walutę wyceniano na 4,25 zł. Frank tylko na moment dał się zepchnąć poniżej 2,8 zł, ale szybko powrócił do tego poziomu. I tak kredytobiorcy nie mają co narzekać.
Po dobrym rozpoczęciu notowań na Wall Street dolar został niemal znokautowany. Przełamanie poziomu 1,43 dolara za euro wydaje się prawie przesądzone. Złoty za ciosem jednak już nie poszedł.
Podsumowanie
Siła lipcowego rajdu zaskoczyła chyba nawet największych optymistów. Mało kto liczył, że w tym wakacyjnym okresie, charakteryzującym się tradycyjnie spadkiem aktywności inwestorów, dojdzie do ataku na czerwcowy szczyt. I to po zdecydowanej dawce pesymizmu, związanej z kształtowaniem się formacji głowy z ramionami na najważniejszym na świecie indeksie S&P500. Ale jeszcze raz potwierdza się prawidłowość, że rynki rosną na fali złych nastrojów. Mimo wszystko, trudno mieć nieodparte przekonanie o trwałości obecnych wzrostów. Ostrożność wciąż bardzo wskazana.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.
Jakie sejfy powinny znaleźć się w hotelu?
2024-04-09 Artykuł sponsorowanyBezpieczeństwo gości hotelowych to jeden z najważniejszych czynników, o który musi zadbać każdy właściciel hotelu wraz ze swoim personelem. Niestety nawet najlepsza obsługa hotelowa nie jest w stanie zagwarantować, że nie dojdzie do kradzieży kosztowności osób, które zdecydowały się na pobyt w pokoju hotelowym. Aby uniknąć nieprzyjemności, warto zainwestować w sejfy hotelowe umieszczone w każdym pokoju. Jak wybrać skrytkę pancerną do pokoju lub recepcji hotelowej? Zobacz poradnik i dowiedz się więcej.
Jak wykorzystać kody rabatowe i oszczędzić więcej pieniędzy?
2024-02-19 Poradnik konsumentaW dzisiejszych czasach, w dobie dynamicznego rozwoju e-commerce, sklepy online oferują coraz więcej sposobów na oszczędzanie podczas zakupów. Jednym z najpopularniejszych narzędzi są kody rabatowe, które stanowią świetny sposób na obniżenie kosztów zakupów i zwiększenie wartości pieniędzy wydanych online. W tym artykule eksperckim omówimy, jak wykorzystać kody rabatowe do sklepów online i maksymalizować oszczędności.
Jak sprawdzają się opony zimowe?
2023-11-13 Artykuł sponsorowanyJak wszyscy możemy sobie wyobrazić, opony zimowe to bezpieczeństwo dla wszystkich, którzy chcą poruszać się zimą, zwłaszcza jeśli mieszkają w obszarach, gdzie prawdopodobne jest występowanie śniegu lub lodu. W każdym razie we Włoszech od 15 listopada do 15 kwietnia obowiązuje obowiązek posiadania na pokładzie opon zimowych lub łańcuchów. Dzieje się tak dlatego, że zima we Włoszech, choć zależy od regionu, potrafi być bardzo sroga.
Oszczędzanie na rachunkach - Jak to zrobić?
2023-08-03 Poradnik konsumentaReperowanie domowego budżetu, to normalna sprawa, która może nas czasami przerastać. Są jednak kwestie, na których jesteście w stanie zaoszczędzić dużo bardziej, niż mogłoby się wydawać. Jednym ze świetnych tego przykładów jest oczywiście zmniejszenie opłat, które płacimy za rachunki. Warto wiedzieć, że istnieją na to sprawdzone sposoby, które sprawią, że liczby na rachunkach znacząco się skurczą. Jak to osiągnąć?
Polacy zjedzą pączki warte tyle co 381 mieszkań
2023-02-16 Analizy HRE INvestmentsPączki jeszcze nigdy nie były tak drogie jak dziś. Wysokiej jakości drożdżowy przysmak wyceniony został przez HRE Investments na 4,63 złote za sztukę. To aż o 31% więcej niż przed rokiem. Niemniej na finiszu karnawału mało kto odmówi sobie tego przysmaku. W efekcie w ciągu zaledwie jednego dnia możemy wydać na ten cel 176 milionów złotych. Tłusty czwartek to święto, które wywołuje szczególnie ciepłe uczucia. Jest to dzień, w którym tradycyjnie możemy trochę sobie pofolgować.