Data dodania: 2009-02-19 (16:51)
Kiepskie dane o produkcji przemysłowej w styczniu tylko na chwilę ochłodziły zapał inwestorów na warszawskiej giełdzie. Złoty niemal nie zareagował w dalszym ciągu zdecydowanie się umacniając. Nasz rynek należał dziś do najsilniejszych na świecie, mimo, że nie miał wspomagania europejskich parkietów, które radziły sobie nienadzwyczajnie.
Polska GPW
Warszawska giełda kontynuowała wzrosty rozpoczęte dzień wcześniej, nie przejmując się brakiem podobnego entuzjazmu na światowych parkietach. WIG20 rozpoczął dzień od wzrostu o 1,8 proc. a WIG od zwyżki o 1,6 proc. Także indeksy małych i średnich spółek, które wczoraj odstawały od reszty rynku, dziś ruszyły w górę, choć nie tak dynamicznie i nie towarzyszył temu zdecydowany wzrost obrotów. Jeszcze przed południem zwyżki nabrały dynamiki i WIG20 zyskiwał ponad 4,5 proc., a WIG grubo ponad 3 proc., przy dużych obrotach. Inwestorom nie przeszkadzała niepewność przed publikacją istotnych przecież danych o produkcji przemysłowej, ani słabe zachowanie głównych giełd europejskich. Tuż po ogłoszeniu kiepskich danych o produkcji przemysłowej, która w styczniu spadła o prawie 15 proc. w porównaniu do stycznie ubiegłego roku, skala wzrostu indeksów została nieco zredukowana. Nie było jednak widać większej chęci do wyprzedaży i na godzinę przed zakończeniem sesji WIG20 wzniósł się na poziom maksimum dnia. Gdy okazało się, że początek sesji w Stanach Zjednoczonych przebiega przy przewadze popytu, wzrosty nabrały tempa i dzień zakończył się wzrostem indeksu największych spółek o 5,1 proc., WIG zwyżkował o 4,12 proc. Obroty nie były już tak wysokie, jak w środę, ale i tak wyniosły 1,18 mld zł.
Najbardziej dynamicznie rosły kursy akcji banków, ale wygląda to po prostu na korygowanie zbyt silnej przeceny, jakiej uległy kilka dni temu. We wtorek papiery Pekao straciły ponad 18 proc., dziś zyskały 14,5 proc. Podobnie było w przypadku PKO i BRE. To mogłoby stanowić ewidentny dowód na to, że rynkiem rządzą emocje. Tyle, że te emocje są warte setki milionów złotych, bo tyle wynoszą obroty na tych papierach (dziś na samych tylko akcjach PKO wyniosły prawie 410 mln zł).
Giełdy zagraniczne
Środowe zmagania na amerykańskiej giełdzie zakończyły się niemal remisowo. Zmiany indeksów sięgały ułamków procenta. W obecnej sytuacji już sam brak spadków można odbierać optymistycznie. Niemniej jednak pozostawanie na obecnym poziomie indeksu Dow Jones (7 555 pkt.) i S&P (788 pkt.), optymistyczne nie jest. Jeśli bliskość dołków z września 2002 r. szybko nie zmobilizuje inwestorów do kupna akcji, spadki mogą się jeszcze pogłębić. A specjalnych powodów do zakupów wciąż nie widać. Wskaźnik aktywności przemysłu w rejonie Filadelfii spadł do poziomu -41,3 pkt., podczas gdy oczekiwano zniżki do -25 pkt.
Na giełdach azjatyckich było także dość spokojnie i zmiany wartości indeksów były symboliczne. Jedynie chiński Shanghai B-Share zwyżkował o ponad 3 proc. Dzień na plusie rozpoczęły giełdy w Europie, ale w trakcie sesji niczym nie zachwyciły i tak było do jej zakończenia. DAX zyskał 1,15 proc., CAC40 niecałe pół procent a brytyjski FTSE stracił 0,01 proc.
Waluty
Czwartek był kolejnym dniem umacniania się naszej waluty. Rano za dolara trzeba było zapłacić 3,72 zł, za euro 4,7 zł a za franka 3,16 zł, a więc o 7-8 groszy mniej, niż w środę. Od ostatniego szczytu dolar potaniał o ponad 19 groszy, euro o ponad 30 groszy a frank o 17 groszy. Środowa interwencja na rynku okazała się więc skuteczna. Tym bardziej, że została poparta informacjami o determinacji rządu zbliżającymi nas do strefy euro i zapowiedziami ministra finansów o kontynuacji sprzedaży euro na rynku (rząd ma do dyspozycji jeszcze 3,2 mld euro pochodzących z Unii Europejskiej). To musiało podziałać, a zamiast spekulacyjnego ataku mamy do czynienia raczej z dość nerwową realizacją zysków przez grających dotąd przeciw naszej walucie. O zamykaniu pozycji poinformował wczoraj Goldman Sachs. Trudno jednak spodziewać się szybkiego uspokojenia na rynku walutowym i należy zachować ostrożność przy podejmowaniu decyzji. Ostatecznie na koniec dnia kurs franka wyniósł 3,13 zł, dolar kosztował 3,68 zł, a euro 4,67 zł
Podsumowanie
Demonstracja siły naszego rynku, zarówno giełdowego, jak i walutowego, trwająca już drugi dzień z rzędu niewątpliwie cieszy, ale też nie daje podstaw do nadmiernego optymizmu. Choć pojawiły się już głosy, że to może być początek bardziej znaczącego ruchu w górę, to z euforią nie należy przesadzać. Seria silnych spadków, z jakimi mieliśmy niedawno do czynienia, kiedyś musiała się skończyć. To, że odreagowanie jest dynamiczne, nie powinno dziwić. Niemniej trzeba pamiętać, że odrobiliśmy tylko niewielką część strat, a warunki makroekonomiczne nie zmieniły się tak bardzo, by już wieszczyć początek hossy. Duża zmienność notowań świadczy o tym, że rynkami wciąż żądzą emocje. Z decyzjami warto poczekać na dalszy rozwój sytuacji.
Warszawska giełda kontynuowała wzrosty rozpoczęte dzień wcześniej, nie przejmując się brakiem podobnego entuzjazmu na światowych parkietach. WIG20 rozpoczął dzień od wzrostu o 1,8 proc. a WIG od zwyżki o 1,6 proc. Także indeksy małych i średnich spółek, które wczoraj odstawały od reszty rynku, dziś ruszyły w górę, choć nie tak dynamicznie i nie towarzyszył temu zdecydowany wzrost obrotów. Jeszcze przed południem zwyżki nabrały dynamiki i WIG20 zyskiwał ponad 4,5 proc., a WIG grubo ponad 3 proc., przy dużych obrotach. Inwestorom nie przeszkadzała niepewność przed publikacją istotnych przecież danych o produkcji przemysłowej, ani słabe zachowanie głównych giełd europejskich. Tuż po ogłoszeniu kiepskich danych o produkcji przemysłowej, która w styczniu spadła o prawie 15 proc. w porównaniu do stycznie ubiegłego roku, skala wzrostu indeksów została nieco zredukowana. Nie było jednak widać większej chęci do wyprzedaży i na godzinę przed zakończeniem sesji WIG20 wzniósł się na poziom maksimum dnia. Gdy okazało się, że początek sesji w Stanach Zjednoczonych przebiega przy przewadze popytu, wzrosty nabrały tempa i dzień zakończył się wzrostem indeksu największych spółek o 5,1 proc., WIG zwyżkował o 4,12 proc. Obroty nie były już tak wysokie, jak w środę, ale i tak wyniosły 1,18 mld zł.
Najbardziej dynamicznie rosły kursy akcji banków, ale wygląda to po prostu na korygowanie zbyt silnej przeceny, jakiej uległy kilka dni temu. We wtorek papiery Pekao straciły ponad 18 proc., dziś zyskały 14,5 proc. Podobnie było w przypadku PKO i BRE. To mogłoby stanowić ewidentny dowód na to, że rynkiem rządzą emocje. Tyle, że te emocje są warte setki milionów złotych, bo tyle wynoszą obroty na tych papierach (dziś na samych tylko akcjach PKO wyniosły prawie 410 mln zł).
Giełdy zagraniczne
Środowe zmagania na amerykańskiej giełdzie zakończyły się niemal remisowo. Zmiany indeksów sięgały ułamków procenta. W obecnej sytuacji już sam brak spadków można odbierać optymistycznie. Niemniej jednak pozostawanie na obecnym poziomie indeksu Dow Jones (7 555 pkt.) i S&P (788 pkt.), optymistyczne nie jest. Jeśli bliskość dołków z września 2002 r. szybko nie zmobilizuje inwestorów do kupna akcji, spadki mogą się jeszcze pogłębić. A specjalnych powodów do zakupów wciąż nie widać. Wskaźnik aktywności przemysłu w rejonie Filadelfii spadł do poziomu -41,3 pkt., podczas gdy oczekiwano zniżki do -25 pkt.
Na giełdach azjatyckich było także dość spokojnie i zmiany wartości indeksów były symboliczne. Jedynie chiński Shanghai B-Share zwyżkował o ponad 3 proc. Dzień na plusie rozpoczęły giełdy w Europie, ale w trakcie sesji niczym nie zachwyciły i tak było do jej zakończenia. DAX zyskał 1,15 proc., CAC40 niecałe pół procent a brytyjski FTSE stracił 0,01 proc.
Waluty
Czwartek był kolejnym dniem umacniania się naszej waluty. Rano za dolara trzeba było zapłacić 3,72 zł, za euro 4,7 zł a za franka 3,16 zł, a więc o 7-8 groszy mniej, niż w środę. Od ostatniego szczytu dolar potaniał o ponad 19 groszy, euro o ponad 30 groszy a frank o 17 groszy. Środowa interwencja na rynku okazała się więc skuteczna. Tym bardziej, że została poparta informacjami o determinacji rządu zbliżającymi nas do strefy euro i zapowiedziami ministra finansów o kontynuacji sprzedaży euro na rynku (rząd ma do dyspozycji jeszcze 3,2 mld euro pochodzących z Unii Europejskiej). To musiało podziałać, a zamiast spekulacyjnego ataku mamy do czynienia raczej z dość nerwową realizacją zysków przez grających dotąd przeciw naszej walucie. O zamykaniu pozycji poinformował wczoraj Goldman Sachs. Trudno jednak spodziewać się szybkiego uspokojenia na rynku walutowym i należy zachować ostrożność przy podejmowaniu decyzji. Ostatecznie na koniec dnia kurs franka wyniósł 3,13 zł, dolar kosztował 3,68 zł, a euro 4,67 zł
Podsumowanie
Demonstracja siły naszego rynku, zarówno giełdowego, jak i walutowego, trwająca już drugi dzień z rzędu niewątpliwie cieszy, ale też nie daje podstaw do nadmiernego optymizmu. Choć pojawiły się już głosy, że to może być początek bardziej znaczącego ruchu w górę, to z euforią nie należy przesadzać. Seria silnych spadków, z jakimi mieliśmy niedawno do czynienia, kiedyś musiała się skończyć. To, że odreagowanie jest dynamiczne, nie powinno dziwić. Niemniej trzeba pamiętać, że odrobiliśmy tylko niewielką część strat, a warunki makroekonomiczne nie zmieniły się tak bardzo, by już wieszczyć początek hossy. Duża zmienność notowań świadczy o tym, że rynkami wciąż żądzą emocje. Z decyzjami warto poczekać na dalszy rozwój sytuacji.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.
Jakie sejfy powinny znaleźć się w hotelu?
2024-04-09 Artykuł sponsorowanyBezpieczeństwo gości hotelowych to jeden z najważniejszych czynników, o który musi zadbać każdy właściciel hotelu wraz ze swoim personelem. Niestety nawet najlepsza obsługa hotelowa nie jest w stanie zagwarantować, że nie dojdzie do kradzieży kosztowności osób, które zdecydowały się na pobyt w pokoju hotelowym. Aby uniknąć nieprzyjemności, warto zainwestować w sejfy hotelowe umieszczone w każdym pokoju. Jak wybrać skrytkę pancerną do pokoju lub recepcji hotelowej? Zobacz poradnik i dowiedz się więcej.
Jak wykorzystać kody rabatowe i oszczędzić więcej pieniędzy?
2024-02-19 Poradnik konsumentaW dzisiejszych czasach, w dobie dynamicznego rozwoju e-commerce, sklepy online oferują coraz więcej sposobów na oszczędzanie podczas zakupów. Jednym z najpopularniejszych narzędzi są kody rabatowe, które stanowią świetny sposób na obniżenie kosztów zakupów i zwiększenie wartości pieniędzy wydanych online. W tym artykule eksperckim omówimy, jak wykorzystać kody rabatowe do sklepów online i maksymalizować oszczędności.
Jak sprawdzają się opony zimowe?
2023-11-13 Artykuł sponsorowanyJak wszyscy możemy sobie wyobrazić, opony zimowe to bezpieczeństwo dla wszystkich, którzy chcą poruszać się zimą, zwłaszcza jeśli mieszkają w obszarach, gdzie prawdopodobne jest występowanie śniegu lub lodu. W każdym razie we Włoszech od 15 listopada do 15 kwietnia obowiązuje obowiązek posiadania na pokładzie opon zimowych lub łańcuchów. Dzieje się tak dlatego, że zima we Włoszech, choć zależy od regionu, potrafi być bardzo sroga.
Oszczędzanie na rachunkach - Jak to zrobić?
2023-08-03 Poradnik konsumentaReperowanie domowego budżetu, to normalna sprawa, która może nas czasami przerastać. Są jednak kwestie, na których jesteście w stanie zaoszczędzić dużo bardziej, niż mogłoby się wydawać. Jednym ze świetnych tego przykładów jest oczywiście zmniejszenie opłat, które płacimy za rachunki. Warto wiedzieć, że istnieją na to sprawdzone sposoby, które sprawią, że liczby na rachunkach znacząco się skurczą. Jak to osiągnąć?
Polacy zjedzą pączki warte tyle co 381 mieszkań
2023-02-16 Analizy HRE INvestmentsPączki jeszcze nigdy nie były tak drogie jak dziś. Wysokiej jakości drożdżowy przysmak wyceniony został przez HRE Investments na 4,63 złote za sztukę. To aż o 31% więcej niż przed rokiem. Niemniej na finiszu karnawału mało kto odmówi sobie tego przysmaku. W efekcie w ciągu zaledwie jednego dnia możemy wydać na ten cel 176 milionów złotych. Tłusty czwartek to święto, które wywołuje szczególnie ciepłe uczucia. Jest to dzień, w którym tradycyjnie możemy trochę sobie pofolgować.