
Data dodania: 2021-09-01 (08:25)
Inflacja to temat, który od kilku miesięcy nie schodzi z ust obserwatorów rynku, ale też gospodarstw domowych. Wzrost cen obserwowany jest na całym świecie, jednak reakcje banków centralnych na to zjawisko są różne. Część instytucji (MNB, CNB) otwarcie wskazuje na inflację, jako przyczynę rekalibracji polityki pieniężnej. Inne podkreślają podażowy charakter inflacji i stoją na stanowisku, że obecny wzrost cen ma charakter tymczasowy/przejściowy. W tym przypadku prawda zapewne leży gdzieś po środku.
Na początek, faktem jest, że za dynamiczny wzrost cen w dużej mierze odpowiadają czynniki będące poza kontrolą władz monetarnych (ceny paliw czy energii), jednak przy odczytach zarówno głównego wskaźnika, jak i wskaźnika bazowego (oczyszczonego z szoków podażowych) daleko poza celem, a nawet poza dopuszczalnym pasmem odchyleń od celu, bank centralny powinien zrobić wszystko, aby zakotwiczyć oczekiwania inflacyjne. Do takich wniosków doszły mniejsze banki centralne, które rozpoczęły już proces normalizacji polityki pieniężnej.
Po wtorkowym odczycie CPI na poziomie 5,4 proc. r/r na krajowym rynku ponownie rozgorzała dyskusja na temat działań RPP w kontekście wysokiej inflacji. W samej Radzie obserwujemy rozłam. Profesor Gatnar po raz kolejny wyraził swoje zaniepokojenie, podczas gdy inny przedstawiciele (Żyżyński, Ancyparowicz) trzymali się dotychczasowej retoryki o przejściowym charakterze wzrostu cen. Około 2 godziny po publikacji na jednym z portali społecznościowych uaktywniło się biuro prasowe NBP, które komentując ostatnie wystąpienie szefa Fed Powella w Jackson Hole, stwierdziło że mimo rekordowej inflacji zmiany w polityce pieniężnej w USA nie są przesądzone. Czas takiego wpisu jest co najmniej zastanawiający, ale jak mniemam jest to jedynie komentarz otoczenia makroekonomicznego. Niemniej czas publikacji mocno niefortunny, gdyż wprowadził dodatkową niepewność, gdyż prezes NBP często podkreślał w trakcie konferencji, że RPP uważnie przygląda się działaniom dużych banków centralnych.
W mojej opinii wielu członkom Rady Polityki Pieniężnej odczyty będące tak daleko poza celem NBP, a nawet zbliżające się do granicy pasma odchyleń w prognozach DA NBP zaczynają doskwierać i jastrzębia frakcja zdaje się coraz bardziej otwarcie o tym mówić. Protokół z ostatniego posiedzenia decyzyjnego pokazuje jednak, że znalezienie większości dla podwyżki stóp procentowych może być trudno, co z kolei sprawia, że na zmiany w polityce monetarnej przyjdzie jeszcze poczekać.
Rynek coraz mniej wierzy jednak w zdolność RPP do utrzymywania luźnej polityki pieniężnej przy wysokiej inflacji i relatywnie dobrej sytuacji gospodarczej. Złoty umocnił się wyraźnie względem głównych rywali i w środę rano kwotowany jest następująco: 4,5240 względem euro, 3,8350 w stosunku do dolara oraz 5,2710 w relacji do funta.
Po wtorkowym odczycie CPI na poziomie 5,4 proc. r/r na krajowym rynku ponownie rozgorzała dyskusja na temat działań RPP w kontekście wysokiej inflacji. W samej Radzie obserwujemy rozłam. Profesor Gatnar po raz kolejny wyraził swoje zaniepokojenie, podczas gdy inny przedstawiciele (Żyżyński, Ancyparowicz) trzymali się dotychczasowej retoryki o przejściowym charakterze wzrostu cen. Około 2 godziny po publikacji na jednym z portali społecznościowych uaktywniło się biuro prasowe NBP, które komentując ostatnie wystąpienie szefa Fed Powella w Jackson Hole, stwierdziło że mimo rekordowej inflacji zmiany w polityce pieniężnej w USA nie są przesądzone. Czas takiego wpisu jest co najmniej zastanawiający, ale jak mniemam jest to jedynie komentarz otoczenia makroekonomicznego. Niemniej czas publikacji mocno niefortunny, gdyż wprowadził dodatkową niepewność, gdyż prezes NBP często podkreślał w trakcie konferencji, że RPP uważnie przygląda się działaniom dużych banków centralnych.
W mojej opinii wielu członkom Rady Polityki Pieniężnej odczyty będące tak daleko poza celem NBP, a nawet zbliżające się do granicy pasma odchyleń w prognozach DA NBP zaczynają doskwierać i jastrzębia frakcja zdaje się coraz bardziej otwarcie o tym mówić. Protokół z ostatniego posiedzenia decyzyjnego pokazuje jednak, że znalezienie większości dla podwyżki stóp procentowych może być trudno, co z kolei sprawia, że na zmiany w polityce monetarnej przyjdzie jeszcze poczekać.
Rynek coraz mniej wierzy jednak w zdolność RPP do utrzymywania luźnej polityki pieniężnej przy wysokiej inflacji i relatywnie dobrej sytuacji gospodarczej. Złoty umocnił się wyraźnie względem głównych rywali i w środę rano kwotowany jest następująco: 4,5240 względem euro, 3,8350 w stosunku do dolara oraz 5,2710 w relacji do funta.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czego oczekiwać po raporcie NFP?
2025-06-06 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTradycyjnie w pierwszy piątek miesiąca rynki finansowe kierują uwagę na raport z amerykańskiego rynku pracy. Konsensus agencji Bloomberg zakłada, że w maju gospodarka USA utworzyła 126 tys. nowych miejsc pracy – wyraźnie mniej niż w poprzednich dwóch miesiącach, ale wynik ten byłby zbliżony do średniej z ostatnich 12 miesięcy. Choć sugeruje to pewne osłabienie dynamiki zatrudnienia, nie oznacza jeszcze załamania.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
EBC kolejny raz zetnie stopy. Kiedy cięcia w Polsce?
2025-06-05 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj o godzinie 14:15 Europejski Bank centralny kolejny raz zetnie stopy procentowe. Stopa depozytowa spadnie do poziomu 2%, czyli będzie dwukrotnie niższa niż w szczycie z przełomu 2023 i 2024 roku. Co ważne, inflacja w strefie euro spadła poniżej 2%, co z pewnością uzasadnia dzisiejszy ruch. Z drugiej strony sytuacja gospodarcza w Europie jest coraz lepsza, nawet pomimo ogromnego ryzyka płynącego ze strony wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi.
Dzisiaj ECB po raz kolejny zetnie stopy
2025-06-05 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj amerykańska waluta nieco straciła na co wpływ miały m.in. słabsze dane z USA. Szacunki ADP wyniosły zaledwie 37 tys. etatów, co może sugerować słabe dane Departamentu Pracy za maj, jakie poznamy w najbliższy piątek - choć wcale nie musi. Z kolei odczyt ISM dla usług nieoczekiwanie spadł poniżej 50 pkt., co w połączeniu z poniedziałkową słabością ISM dla przemysłu, zaczyna rysować obraz słabnącej gospodarki USA. To może podbijać oczekiwania, co do powrotu do cięć stóp procentowych przez FED - obecnie rynek daje blisko 90 proc. takiemu scenariuszowi od września.
Wyciszenie przed G-7?
2025-06-04 Raport DM BOŚ z rynku walutWedług spekulacji w kanadyjskich i amerykańskich mediach strony mogą być gotowe do zawarcia ramowej umowy handlowej USA-Kanada jeszcze przed szczytem przywódców państw G-7 zaplanowanym na 15-17 czerwca w kanadyjskiej Albercie. Podobno kluczowe mają być najblizsze dni. Czy plotki są zasadne, to trudno powiedzieć. W oficjalnej przestrzeni nie widać sygnałów idących w stronę deeskalacji relacji pomiędzy obydwoma krajami - biuro premiera Carney'a oprotestowało ostatni ruch USA zwiększający taryfy na stal i aluminium do 50 proc. i zapowiedziało pilne działania mające na celu wymusić na USA zmianę tej decyzji.
Dane z rynku pracy umocniły dolara. Na jak długo?
2025-06-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo osiągnięciu tegorocznych maksimów na początku tygodnia, kurs EURUSD ponownie osłabł (1,1370), co można tłumaczyć oczekiwaniami wobec nadchodzących danych z amerykańskiego rynku pracy. Jeśli potwierdzą one dalszą siłę rynku, jak sugerował wczorjaszy raport JOLTs, może to umocnić przekonanie, że Fed nie będzie spieszyć się z obniżkami stóp procentowych. Taka postawa banku centralnego, zorientowana na stabilność cen mimo zagrożeń dla wzrostu i presji politycznej, stanowi wyraźne wsparcie dla dolara.
Czy RPP może zaskoczyć kolejną obniżką?
2025-06-04 Poranny komentarz walutowy XTBRada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 50 punktów bazowych w trakcie majowego posiedzenia. Wtedy prof. Glapiński oraz inni członkowie dali jasno do zrozumienia, że czerwiec nie jest dobrym terminem do kolejnej obniżki. Niemniej, decydenci mają na stole na tyle dużo argumentów, że dzisiejsza obniżka nie powinna mocno dziwić i mogłaby rozpocząć cykl obniżek. Czy jest do tego przestrzeń? Czy może wręcz przeciwnie RPP zwróci uwagę na nadchodzące czynniki ryzyka, które zmuszą bank do utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie przez dłuższy czas?
Dolar odbija po informacjach ws. Chin
2025-06-03 Raport DM BOŚ z rynku walutBiały Dom nieoczekiwanie podał, że jeszcze w tym tygodniu może dojść do rozmowy telefonicznej Donalda Trumpa i Xi Jinpinga, co rynki odebrały jako sygnał, że ostatnie ruchy USA wobec Chin to próba wywarcia presji (w specyficznym dla Trumpa stylu), niż realna groźba powrotu eskalacji we wzajemnych relacjach handlowych. Warto jednak pamiętać, że Pekin wielokrotnie powtarzał, że nie będzie rozmawiać w ten sposób, ...
Dlaczego tak naprawde dolar traci?
2025-06-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd kilku miesięcy na rynkach finansowych obserwujemy systematyczne osłabienie dolara amerykańskiego. Pojawiają się pytania czy to Rezerwa Federalna odpowiada za ten trend? Choć intuicyjnie można by sądzić, że polityka monetarna Fed ma decydujące znaczenie dla siły waluty, bliższa analiza pokazuje, że obecne osłabienie dolara ma swoje źródło głównie w działaniach politycznych Białego Domu, a nie w nastawieniu banku centralnego.
Kolejna próba osłabienia?
2025-06-03 Raport DM BOŚ z rynku walutW powyborczy poniedziałek złoty wpierw stracił na wartości, aby później odrobić straty. Wpływ na to miała m.in. słabość dolara na głównych rynkach. Ale już we wtorek amerykańska waluta odreagowuje na globalnych zestawieniach po tym, jak agencje podały, że planowana jest rozmowa telefoniczna prezydentów USA i Chin, co odebrano jako sygnał, że USA nie dążą jednak do odnowienia konfliktu handlowego (ten został ostatnio częściowo wygaszony).
Umiarkowana słabość złotego po wyborach
2025-06-02 Komentarz walutowy XTBKarol Nawrocki, kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość został wybrany na nowego prezydenta Polski. Taki wybór może doprowadzić do zwiększenia niepewności politycznej w Polsce zdaniem większości komentatorów, co dało się odczuć na początku dzisiejszej sesji. Z drugiej strony reakcja na rynku walutowym jest ograniczona i jedynie na giełdzie obserwujemy większe spadki, które tyczą się przede wszystkim największych i najbardziej płynnych spółek.