
Data dodania: 2021-05-25 (11:41)
Pozytywne nastroje dominują na początku tygodnia, dając wsparcie dla odbicia na rynku akcji. Trwająca debata nad przyszłością inflacji i implikacjami dla polityki monetarnej (głównie Fed) dostała świeżego paliwa w postaci uspokajających komentarzy z Fed, które stają w kontrze do opinii narosłych po publikacji minutek FOMC w ubiegłym tygodniu.
Fed przeszedł do gołębiej ofensywy po tym, jak w ubiegłym tygodniu zamieszanie zrobił protokół z kwietniowego posiedzenia FOMC. Przypomnijmy, w minutkach napisano, że „kilku uczestników zasugerowało, że jeśli gospodarka będzie nadal robić szybkie postępy w realizacji celów Komitetu, to w którymś momencie nadchodzących spotkań może być właściwe rozpoczęcie dyskusji nad planem dostosowania tempa zakupów aktywów”. Rynkowi jastrzębie odczytali w tym fragmencie to, co chcieli: Fed jest blisko redukcji tempa QE. Dlatego wczorajsze komentarze Brainard, Bullarda i Bostica są tak istotne. Przedstawiciele Fed niezależnie od siebie stwierdzili, że zakłócenia po stronie podaży mogą w kolejnych miesiącach podbić inflację, ale zjawisko to będzie przejściowe. Brainard dodała, że „bardzo ważną częścią dynamiki inflacji są długookresowe oczekiwania inflacyjne, które są wyjątkowo dobrze zakotwiczone”. W rezultacie jeszcze nie nadszedł czas, aby porozmawiać o redukcji QE.
Obawy przed konsekwencjami inflacji nie znikną i można oczekiwać, że rynek jeszcze nie raz przereaguje informacje, które mogą podnosić prawdopodobieństwo wcześniejszej normalizacji polityki Fed. Jednak fakty przemawiają za tym, że Fed prędzej pozostanie cierpliwy. To, że jest „kilka” jastrzębich głosów w Fed nie znaczy, że zmiana nastawienia nastąpi prędko. Liczy się, że trzon decyzyjny (Powell, Clarida, Brainard) jest przeciwny wcześniejszej redukcji QE (wygaszenie skupu aktywów poprzedza podwyżki stóp procentowych). Nie można też ignorować warunku „szybkich postępów” w osiąganiu celów polityki, a ostatnie rozczarowanie raportem z rynku pracy nie daje wrażenia, że wszystko idzie dobrze. Nawet jeśli kolejne miesiące przyniosą przyspieszenie poprawy warunków gospodarczych, to tylko pozwoli na rozpoczęcie dyskusji o redukcji QE – nie jest twardym warunkiem zmniejszania tempa. Te wnioski można było wyciągnąć w ubiegłą środę tuż po publikacji protokołu FOMC, ale najwyraźniej uczestnicy rynku potrzebują przekazania im informacji wprost. I przekaz najwyraźniej dotarł, gdyż najbardziej wrażliwy na perspektywy stóp procentowych sektor technologiczny przewodził wczorajszym wzrostom na Wall Street. Spadły też rentowności obligacji skarbowych USA, a dolar ponownie jest pod presją sprzedaży.
Dobre nastroje na rynkach globalnych sprzyjają utrzymaniu siły złotego blisko 4,48 za euro. Czynnikiem lokalnym jest dyskusja o przyszłości polityki monetarnej. Zeszłotygodniowe jastrzębie komentarze z węgierskiego banku centralnego (otwartość do podwyżki już w czerwcu z uwagi na wysoką inflację) podnoszą ryzyko, że na podobny krok może zdecydować się także NBP. Osobiście wątpię w taki ruch i na kolejnej wideokonferencji prezesa NBP A. Glapińskiego spodziewałabym się gołębiego tonowania oczekiwań. Ale przynajmniej do 11 czerwca (prawdopodobny termin wideokonferencji) te oczekiwania mogą się bezpiecznie rozwijać, a po drodze będą karmione kolejnym wysokim odczytem majowego CPI. Poza tym krótkoterminowo złoty będzie szukał wskazówek w globalnych nastrojach i kierunku EUR/USD, który ostatnio stał się barometrem ryzyka (im lepiej, tym EUR/USD wyżej). Nie wykluczałbym, że EUR/PLN może w najbliższych dniach obniżyć się o 2-3 gr, ale z perspektywy zbliżania się końca miesiąca trzeba brać pod uwagę podwyższone ryzyko realizacji zysków po ostatnim spadku.
Obawy przed konsekwencjami inflacji nie znikną i można oczekiwać, że rynek jeszcze nie raz przereaguje informacje, które mogą podnosić prawdopodobieństwo wcześniejszej normalizacji polityki Fed. Jednak fakty przemawiają za tym, że Fed prędzej pozostanie cierpliwy. To, że jest „kilka” jastrzębich głosów w Fed nie znaczy, że zmiana nastawienia nastąpi prędko. Liczy się, że trzon decyzyjny (Powell, Clarida, Brainard) jest przeciwny wcześniejszej redukcji QE (wygaszenie skupu aktywów poprzedza podwyżki stóp procentowych). Nie można też ignorować warunku „szybkich postępów” w osiąganiu celów polityki, a ostatnie rozczarowanie raportem z rynku pracy nie daje wrażenia, że wszystko idzie dobrze. Nawet jeśli kolejne miesiące przyniosą przyspieszenie poprawy warunków gospodarczych, to tylko pozwoli na rozpoczęcie dyskusji o redukcji QE – nie jest twardym warunkiem zmniejszania tempa. Te wnioski można było wyciągnąć w ubiegłą środę tuż po publikacji protokołu FOMC, ale najwyraźniej uczestnicy rynku potrzebują przekazania im informacji wprost. I przekaz najwyraźniej dotarł, gdyż najbardziej wrażliwy na perspektywy stóp procentowych sektor technologiczny przewodził wczorajszym wzrostom na Wall Street. Spadły też rentowności obligacji skarbowych USA, a dolar ponownie jest pod presją sprzedaży.
Dobre nastroje na rynkach globalnych sprzyjają utrzymaniu siły złotego blisko 4,48 za euro. Czynnikiem lokalnym jest dyskusja o przyszłości polityki monetarnej. Zeszłotygodniowe jastrzębie komentarze z węgierskiego banku centralnego (otwartość do podwyżki już w czerwcu z uwagi na wysoką inflację) podnoszą ryzyko, że na podobny krok może zdecydować się także NBP. Osobiście wątpię w taki ruch i na kolejnej wideokonferencji prezesa NBP A. Glapińskiego spodziewałabym się gołębiego tonowania oczekiwań. Ale przynajmniej do 11 czerwca (prawdopodobny termin wideokonferencji) te oczekiwania mogą się bezpiecznie rozwijać, a po drodze będą karmione kolejnym wysokim odczytem majowego CPI. Poza tym krótkoterminowo złoty będzie szukał wskazówek w globalnych nastrojach i kierunku EUR/USD, który ostatnio stał się barometrem ryzyka (im lepiej, tym EUR/USD wyżej). Nie wykluczałbym, że EUR/PLN może w najbliższych dniach obniżyć się o 2-3 gr, ale z perspektywy zbliżania się końca miesiąca trzeba brać pod uwagę podwyższone ryzyko realizacji zysków po ostatnim spadku.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?