
Data dodania: 2021-04-23 (09:21)
Czwartek na rynkach przebiegał w sielankowych nastrojach. EBC zrobił wszystko, aby ich nie popsuć, ale zrobił to prezydent USA. Zapowiadając wzrost podatków uświadomił inwestorom, że nie ma nic za darmo. Piątek przynosi serię publikacji indeksów PMI. EBC utrzymał przekaz „będziemy drukować na zawsze i jeden dzień dłużej”. Lagarde była jakby zdziwiona pytaniami o ograniczenie QE w kontekście poprawy sytuacji makroekonomicznej i perspektywy szybkiego przyspieszenia szczepień w UE.
EBC wie, że bez jego pomocy rządy części krajów popadną w podobny (ale jeszcze większej skali) kryzys zadłużenia niż 10 lat temu i stał się w swoich decyzjach jeszcze bardziej przewidywalny niż Fed. Naturalnie rynki niespecjalnie emocjonowały się tym wydarzeniem.
Większe, choć niekoniecznie pozytywne, emocje wzbudziły informacje o kolejnych planowanych podwyżkach podatków przez prezydenta Bidena. W grze jest już wzrost stawki CIT i podatek minimalny dla korporacji, teraz doszło propozycja odwrócenia cięcia najwyższej stawki PIT (Donald Trump obniżył ją z 39,6% do 37%, Biden chce przywrócenia poprzedniej stawki) i przede wszystkim drastyczny wzrost podatku od zysków kapitałowych, którego stawka powyżej 1 miliona dolarów miałaby zrównać się z najwyższą stawką PIT (obecnie 20%). Warto mieć na uwadze, że nawet tak znaczące podwyżki podatków nie pokrywają planów wydatkowych, które obejmują inwestycje w infrastrukturę, większą dostępność ochrony zdrowia i ulgi podatkowe dla rodzin. Nawet zatem jeśli większość tych podwyżek wejdzie w życie (z części zapewne administracja ustąpi w procesie negocjacyjnym) czeka nas wzrost deficytu, a w konsekwencji zapewne wzrost rentowności obligacji.
Tymczasem rynki na ten moment zachowują się tak, jakby wielkie programy wydatkowe miały przyjść kompletnie bez kosztów. Wczoraj wieczorem widzieliśmy negatywną reakcję, ale czym ona jest w relacji do wzrostów obserwowanych od wyborów w USA? Oczywiście nie bez znaczenia jest tu rola inwestorów indywidualnych i znieczulania rynku przez ostatnie tygodnie przez Treasury. Tak czy inaczej, reperkusje wydają się potencjalnie znacznie bardziej poważne niż dotychczasowe reakcje rynku.
Piątkowy kalendarz przynosi publikację wstępnych indeksów PMI za kwiecień. Już przemysłowy indeks z Japonii wzrósł powyżej oczekiwań i wobec stopniowego odmrażania gospodarek tak może być też w Europie (10:00) i USA (15:45). Inwestorzy coraz bardziej patrzą jednak na twarde dane, takie jak produkcja, sprzedaż i oczywiście inflacja. O 9:05 euro kosztuje 4,5677 złotego, dolar 3,7951 złotego, frank 4,1416 złotego zaś funt 5,2597 złotego.
Większe, choć niekoniecznie pozytywne, emocje wzbudziły informacje o kolejnych planowanych podwyżkach podatków przez prezydenta Bidena. W grze jest już wzrost stawki CIT i podatek minimalny dla korporacji, teraz doszło propozycja odwrócenia cięcia najwyższej stawki PIT (Donald Trump obniżył ją z 39,6% do 37%, Biden chce przywrócenia poprzedniej stawki) i przede wszystkim drastyczny wzrost podatku od zysków kapitałowych, którego stawka powyżej 1 miliona dolarów miałaby zrównać się z najwyższą stawką PIT (obecnie 20%). Warto mieć na uwadze, że nawet tak znaczące podwyżki podatków nie pokrywają planów wydatkowych, które obejmują inwestycje w infrastrukturę, większą dostępność ochrony zdrowia i ulgi podatkowe dla rodzin. Nawet zatem jeśli większość tych podwyżek wejdzie w życie (z części zapewne administracja ustąpi w procesie negocjacyjnym) czeka nas wzrost deficytu, a w konsekwencji zapewne wzrost rentowności obligacji.
Tymczasem rynki na ten moment zachowują się tak, jakby wielkie programy wydatkowe miały przyjść kompletnie bez kosztów. Wczoraj wieczorem widzieliśmy negatywną reakcję, ale czym ona jest w relacji do wzrostów obserwowanych od wyborów w USA? Oczywiście nie bez znaczenia jest tu rola inwestorów indywidualnych i znieczulania rynku przez ostatnie tygodnie przez Treasury. Tak czy inaczej, reperkusje wydają się potencjalnie znacznie bardziej poważne niż dotychczasowe reakcje rynku.
Piątkowy kalendarz przynosi publikację wstępnych indeksów PMI za kwiecień. Już przemysłowy indeks z Japonii wzrósł powyżej oczekiwań i wobec stopniowego odmrażania gospodarek tak może być też w Europie (10:00) i USA (15:45). Inwestorzy coraz bardziej patrzą jednak na twarde dane, takie jak produkcja, sprzedaż i oczywiście inflacja. O 9:05 euro kosztuje 4,5677 złotego, dolar 3,7951 złotego, frank 4,1416 złotego zaś funt 5,2597 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
09:47 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą
2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.plRozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.
Złotówka otwiera sierpień spokojnie. Co dalej z kursem USD, EUR i CHF po nowym odczycie inflacji?
2025-08-01 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek sierpnia przynosi na rynek walut zaskakujące połączenie polityki handlowej i kalendarza makro. Z jednej strony nowy pakiet amerykańskich ceł — część wynegocjowana, część wdrożona z marszu — rozgrzał rozmowy o konsekwencjach dla globalnego handlu i łańcuchów dostaw. Z drugiej, poranny przegląd danych i zapowiedzi na resztę dnia, w tym wskaźniki PMI, wstępny odczyt inflacji ze strefy euro oraz popołudniowy raport z rynku pracy w USA, tworzą mieszankę, która zwykle kończy się ponadprzeciętną zmiennością na kluczowych parach.