Data dodania: 2021-03-19 (08:28)
Pomimo wysiłków Fed, tydzień kończymy w nerwowych nastrojach. Tąpnęły notowania ropy, a inwestorzy już też nie są tak pewni, że rosnące rentowności są świetne dla spółek typu „value”. Jakby tego było pierwsze spotkanie na linii USA-Chiny rozpoczęło się od silnego zwarcia. Zacznijmy od tego drugiego punktu, gdyż on ostatnio otrzymywał mniej uwagi, niż na to zasługuje.
Jeszcze nie tak dawno temat relacji z Chinami był na nagłówkach niemal każdego dnia, zaś teraz zniknął kompletnie. Tymczasem jest on niezmiennie tak samo istotny. Ze spotkaniem na Alasce wiązano spore nadzieje, ale rozpoczęło się od potężnego zwarcia. Sekretarz Stanu Antony Blinken poparł swoje słowa wypowiedziane w Kongresie podobną tyradą na spotkaniu z chińską delegacją, zarzucając Państwu Środka całą litanię, od łamania praw człowieka, poprzez nierespektowanie zasad wolnego handlu. Chyba nieco wstrząśnięty tym szef chińskiej dyplomacji Yang Jiechi odpowiadał przez 15 minut… po chińsku, wysuwając pod adresem Waszyngtonu podobnie ciężkie oskarżenia. Jeśli zatem ktoś miał nadzieje na złagodzenie tonu wraz ze zmianą w Białym Domu, powinien to stanowisko zweryfikować.
Wracając do sytuacji rynkowej, przez większość czwartkowego handlu rynek zachowywał się tak, jakby wzrost kosztu pieniądza był tak naprawdę czymś pozytywnym i wszystko co należało zrobić to przesunięcie pieniędzy ze spółek technologicznych na sektory bardziej tradycyjne. Oczywiście wzrost rentowności jest negatywny dla ogromnej większości rynku, dlatego kolejne rekordy takich indeksów jak DJIA30 czy DAX30 mogły wprawiać w pewne osłupienie. Pod koniec dnia, m.in. po załamaniu cen ropy, ta pewność uciekła i sentyment uległ pogorszeniu. Nie jest jednak powiedziane, że to koniec tak specyficznego zachowania rynku – czeki w USA dopiero zaczynają docierać do gospodarstw domowych, a wielu nowych inwestorów uzna najmniejsze spadki za okazję inwestycyjną.
Nastrojom nie pomógł Bank Japonii, który zasygnalizował możliwość mniej ekspansywnej polityki pieniężnej. Oczywiście Bank będzie utrzymywać QE, ale zwiększył tolerancję na odchylenia rentowności od celu (tak naprawdę godząc się na ich pewien wzrost) i zasygnalizował zmniejszenie skupu akcji. To nie są wielkie zmiany, ale jednak mogą być odebrane jako pewnego rodzaju biała flaga. Bądź co bądź, to właśnie Bank Japonii pod presją Shinzo Abe wyniósł politykę pieniężną na nowy poziom absurdu.
Piątkowy kalendarz jest spokojny, a zatem inwestorzy będą mieć czas na przemyślenie ostatnich rynkowych ruchów. O 8:10 euro kosztuje 4,6222 złotego, dolar 3,8763 złotego, frank 4,1832 złotego, zaś funt 5,3966 złotego.
Wracając do sytuacji rynkowej, przez większość czwartkowego handlu rynek zachowywał się tak, jakby wzrost kosztu pieniądza był tak naprawdę czymś pozytywnym i wszystko co należało zrobić to przesunięcie pieniędzy ze spółek technologicznych na sektory bardziej tradycyjne. Oczywiście wzrost rentowności jest negatywny dla ogromnej większości rynku, dlatego kolejne rekordy takich indeksów jak DJIA30 czy DAX30 mogły wprawiać w pewne osłupienie. Pod koniec dnia, m.in. po załamaniu cen ropy, ta pewność uciekła i sentyment uległ pogorszeniu. Nie jest jednak powiedziane, że to koniec tak specyficznego zachowania rynku – czeki w USA dopiero zaczynają docierać do gospodarstw domowych, a wielu nowych inwestorów uzna najmniejsze spadki za okazję inwestycyjną.
Nastrojom nie pomógł Bank Japonii, który zasygnalizował możliwość mniej ekspansywnej polityki pieniężnej. Oczywiście Bank będzie utrzymywać QE, ale zwiększył tolerancję na odchylenia rentowności od celu (tak naprawdę godząc się na ich pewien wzrost) i zasygnalizował zmniejszenie skupu akcji. To nie są wielkie zmiany, ale jednak mogą być odebrane jako pewnego rodzaju biała flaga. Bądź co bądź, to właśnie Bank Japonii pod presją Shinzo Abe wyniósł politykę pieniężną na nowy poziom absurdu.
Piątkowy kalendarz jest spokojny, a zatem inwestorzy będą mieć czas na przemyślenie ostatnich rynkowych ruchów. O 8:10 euro kosztuje 4,6222 złotego, dolar 3,8763 złotego, frank 4,1832 złotego, zaś funt 5,3966 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.









