
Data dodania: 2020-06-17 (10:59)
Po poniedziałkowej euforii wtorek na rynkach przyniósł skrajne emocje. Z jednej strony dane z amerykańskiej gospodarki okazały się znacząco lepsze od oczekiwań, zwiększając nadzieję na szybszy powrót dobrej koniunktury. Z drugiej dane epidemiologiczne ponownie ulegają pogorszeniu. W Pekinie zamknięto szkoły i odwołano część lotów.
W USA w maju sprzedaż detaliczna wzrosła aż o 17,7% w skali miesiąca, odrabiając praktycznie kwietniową zapaść. Wzrost ten był ponad dwukrotnie większy od oczekiwań rynku i sugeruje on, że konsumenci wykorzystali rządowe wsparcie (które dotarło w drugiej połowie kwietnia w formie jednorazowych wypłat) oraz otwarcie sklepów do zwiększenia konsumpcji. Świadczy o tym fakt, iż bardzo mocno wzrosły wydatki na ulepszenie domu czy ogrodu, co raczej nie jest dobrem pierwszej potrzeby. W ujęciu rocznym sprzedaż nadal była niższa i oczywiście jest ogromny znak zapytania czy ta poprawa się utrzyma (skoro wypłaty miały charakter jednorazowy), ale dane pokazały przynajmniej, że amerykański konsument nie boi się wydawać pieniędzy, a to może poprawić ocenę sytuacji w firmach. Rynek zareagował na te dane bardzo optymistycznie i przymknął oko na fakt, że produkcja przemysłowa w maju praktycznie nie wzrosła (co ciekawe, w Chinach to właśnie produkcja odrodziła się jako pierwsza).
Z drugiej strony niepokojąco znów wyglądają dane epidemiologiczne. Wczoraj globalnie odnotowano kolejny rekord nowych przypadków COVID, ale co istotniejsze dla rynków, choroba nawraca w miejscach, gdzie wcześniej notowano poprawę. W Pekinie zamknięto szkoły i wprowadzono na nowo część ograniczeń po zdiagnozowaniu nowego ogniska, w USA w kilku dużych stanach notowane są rekordowe ilości zarażeń po otwarciu. Te informacje tonują nieco nastroje, choć na rynkach dziś rano przeważa optymizm. Inwestorzy na razie ignorują też napięcia na Półwyspie Koreańskim oraz na linii Chiny-Indie.
Warto wspomnieć też o wczorajszej decyzji RPP, która choć nie zmieniła parametrów polityki pieniężnej, w komunikacie odniosła się do kursu walutowego, dając do zrozumienia, że nie chciałaby widzieć większego umocnienia złotego. Efekt jest na rynku widoczny – od wczoraj złoty zachowuje się gorzej niż inne waluty rynków wschodzących.
Środę zaczęliśmy od słabych danych z Japonii – spadek wolumenów w handlu zagranicznym w maju był sporo głębszy niż w kwietniu, co pokazuje, że globalnie trudno mówić na razie o mocnym ożywieniu. O 14:30 poznamy kolejne dane z USA, tym razem o rozpoczętych budowach domów, o 16:30 dane o zapasach paliw, zaś o 18:00 rozpocznie się kolejne przemówienie szefa Fed w Kongresie. Wczoraj wykluczył on wprowadzenie ujemnych stóp procentowych, pomagając w ten sposób dolarowi. Dziś o 8:35 euro kosztuje 4,4623 złotego, dolar 3,9562 złotego, frank 4,1647 złotego, zaś funt 4,9750 złotego.
Z drugiej strony niepokojąco znów wyglądają dane epidemiologiczne. Wczoraj globalnie odnotowano kolejny rekord nowych przypadków COVID, ale co istotniejsze dla rynków, choroba nawraca w miejscach, gdzie wcześniej notowano poprawę. W Pekinie zamknięto szkoły i wprowadzono na nowo część ograniczeń po zdiagnozowaniu nowego ogniska, w USA w kilku dużych stanach notowane są rekordowe ilości zarażeń po otwarciu. Te informacje tonują nieco nastroje, choć na rynkach dziś rano przeważa optymizm. Inwestorzy na razie ignorują też napięcia na Półwyspie Koreańskim oraz na linii Chiny-Indie.
Warto wspomnieć też o wczorajszej decyzji RPP, która choć nie zmieniła parametrów polityki pieniężnej, w komunikacie odniosła się do kursu walutowego, dając do zrozumienia, że nie chciałaby widzieć większego umocnienia złotego. Efekt jest na rynku widoczny – od wczoraj złoty zachowuje się gorzej niż inne waluty rynków wschodzących.
Środę zaczęliśmy od słabych danych z Japonii – spadek wolumenów w handlu zagranicznym w maju był sporo głębszy niż w kwietniu, co pokazuje, że globalnie trudno mówić na razie o mocnym ożywieniu. O 14:30 poznamy kolejne dane z USA, tym razem o rozpoczętych budowach domów, o 16:30 dane o zapasach paliw, zaś o 18:00 rozpocznie się kolejne przemówienie szefa Fed w Kongresie. Wczoraj wykluczył on wprowadzenie ujemnych stóp procentowych, pomagając w ten sposób dolarowi. Dziś o 8:35 euro kosztuje 4,4623 złotego, dolar 3,9562 złotego, frank 4,1647 złotego, zaś funt 4,9750 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?