Data dodania: 2020-02-24 (14:35)
Włochy w zasadzie nigdy nie otrząsnęły się po globalnym kryzysie finansowym. Kryzys zadłużenia, chwiejne banki, problemy z imigrantami z Afryki, niestabilna scena polityczna – wszystko to trapiło włoską gospodarkę. Teraz doszedł jeszcze wirus. W ostatnich komentarzach zwracałem uwagę na fakt, iż rynki globalne podchodzą do tematu wirusa z nonszalancją, ignorując jego wpływ na sytuację ekonomiczną, która nawet przed jego uderzeniem nie była wyjątkowo dobra.
Włoski rynek akcji jest tego dobrym przykładem. Choć nie było tam takiej hossy jak na Wall Street, jeszcze w ubiegłym tygodniu indeks mediolańskiej giełdy był notowany najwyżej od 2008 roku! Sytuacja może dość szybko się zmienić, ponieważ Włochy stały się pierwszym istotnym ogniskiem koronawirusa w Europie. Zakażonych jest nieco ponad 100 osób, na ten moment mamy też trzy ofiary śmiertelne. Mogłoby wydawać się, że nie jest to dużo, ale w ostatnich dniach widać szybki wzrost zarażeń w kilku miejscach, poza Włochami również w Korei i Iranie. Ma to dwojakie konsekwencje. Po pierwsze, nakłada na władzę presję kosztownych ekonomicznie decyzji o ograniczeniach w transporcie, usługach publicznych i możliwościach prowadzenia biznesu. Po drugie, wzbudza nieufność do płynących z Chin informacji o stabilizacji sytuacji. Włochy będą w tym tygodniu na świeczniku – rozwój sytuacji w tym kraju będzie traktowany jako wyznacznik tego, na ile wirus stanowi zagrożenie dla Europy.
W piątek poznaliśmy pierwsze ważne dane, które po części odzwierciedlają wpływ wirusa na gospodarki inne niż chińska. Mowa o wstępnych indeksach PMI za luty. Dane wypadły mocno mieszanie. Spory spadek odnotowano w Japonii, co akurat nie może dziwić – poza wirusem Japończycy sami „pomogli” sobie podnosząc podatek od sprzedaży. Gdzie indziej mieliśmy jednak zaskoczenia – indeksy dla przemysłu znacznie wzrosły w Niemczech i Wielkiej Brytanii, łączny indeks zanotował z kolei mocny spadek w USA. Co prawda wzrost PMI w Niemczech byłby niższy, gdyby nie efekt metodologii, która opóźnienia w dostawach z Chin traktuje jako… przejaw dobrej koniunktury, jednak i tak dane stanowią mocny kontrast dla bardzo dobrze radzącego sobie od początku roku dolara. Patrząc przez pryzmat rynku obligacji (w USA rentowność 10-latki jest najniżej od 2016 roku) można zadać sobie pytanie, czy ruch ten nie zaszedł zbyt daleko.
W dzisiejszym kalendarzu pozycją numer jeden będzie publikacja indeksu Ifo (godzina 10:00), który będzie pewnego rodzaju weryfikatorem dla piątkowych PMI. Uwaga rynku skoncentrowana będzie jednak przede wszystkim na rozprzestrzenianiu się wirusa i związanych z tym ograniczeniach. Nerwowość rynku nie sprzyja złotemu, który traci wobec wszystkich głównych walut. O 8:45 dolar kosztuje 3,9784 złotego, euro 4,3016 złotego, frank 4,0536 złotego, zaś funt 5,1492 złotego.
W piątek poznaliśmy pierwsze ważne dane, które po części odzwierciedlają wpływ wirusa na gospodarki inne niż chińska. Mowa o wstępnych indeksach PMI za luty. Dane wypadły mocno mieszanie. Spory spadek odnotowano w Japonii, co akurat nie może dziwić – poza wirusem Japończycy sami „pomogli” sobie podnosząc podatek od sprzedaży. Gdzie indziej mieliśmy jednak zaskoczenia – indeksy dla przemysłu znacznie wzrosły w Niemczech i Wielkiej Brytanii, łączny indeks zanotował z kolei mocny spadek w USA. Co prawda wzrost PMI w Niemczech byłby niższy, gdyby nie efekt metodologii, która opóźnienia w dostawach z Chin traktuje jako… przejaw dobrej koniunktury, jednak i tak dane stanowią mocny kontrast dla bardzo dobrze radzącego sobie od początku roku dolara. Patrząc przez pryzmat rynku obligacji (w USA rentowność 10-latki jest najniżej od 2016 roku) można zadać sobie pytanie, czy ruch ten nie zaszedł zbyt daleko.
W dzisiejszym kalendarzu pozycją numer jeden będzie publikacja indeksu Ifo (godzina 10:00), który będzie pewnego rodzaju weryfikatorem dla piątkowych PMI. Uwaga rynku skoncentrowana będzie jednak przede wszystkim na rozprzestrzenianiu się wirusa i związanych z tym ograniczeniach. Nerwowość rynku nie sprzyja złotemu, który traci wobec wszystkich głównych walut. O 8:45 dolar kosztuje 3,9784 złotego, euro 4,3016 złotego, frank 4,0536 złotego, zaś funt 5,1492 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień CFA, Główny Ekonomista XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.
Strach przed inflacją?
2024-11-13 Raport DM BOŚ z rynku walutCzłonek FED, Neel Kashkari przyznał wczoraj, że w sytuacji, kiedy inflacja będzie wyższa w perspektywie nadchodzących miesięcy, to FED mógłby wstrzymać się z obniżkami stóp procentowych. Ale jednocześnie dodał, że obecna polityka jest "umiarkowanie restrykcyjna", stąd też dalsze cięcia stóp powinny być kontynuowane - potencjalna pauza mogłaby dotyczyć 1-2 posiedzeń. Po tych słowach szanse na cięcie stóp na posiedzeniu planowanym na 18 grudnia spadły do 63 proc., a dopiero co oscylowały wokół 80-90 proc.