Dobiliśmy do 1,1170-80 i dolar ponownie zaczął zarabiać. Wsparciem okazał się rejon 1,1070-75, mamy odbicie do 1,1115. Teraz rynek czeka na kilka rzeczy. Po pierwsze, na decyzję Fed, którą poznamy o 19:00. Prognozuje się obniżkę stopy procentowej z 1,75 - 2,00 proc. do 1,50 - 1,75 proc. O 20:00 zacznie się konferencja FOMC, bardziej nawet istotna. Pytanie główne: czy Fed uważa, że jest w cyklu obniżek, czy też ruchy należy uważać za pojedyncze i motywowane li tylko konkretną sytuacją? Sprawy nie ułatwia to, że EBC też prowadzi równocześnie dość luźną politykę, a Mario Draghi, ustępujący szef EBC, zapowiadał, iż stopy pozostaną niskie lub będą jeszcze niższe przez długi czas, do tego zaś trwać będzie skup obligacji.

Druga kwestia to raport ADP, który poznamy o 13:15 - dotyczyć będzie on zmiany zatrudnienia w USA w październiku. Trzeci temat to dynamika PKB USA za III kw. 2019, poznamy ją o 13:30.

Na złotym

W Polsce nie ma dziś zbytnio danych, może obrócz wskaźnika wyprzedzającego koniunktury liczonego przez Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. Poznamy go o 9:00.

EUR/PLN pozycjonuje się nisko: na 4,2695, a musnął nawet i 4,2625-30 w nocy. Złoty od miesiąca umacnia się do euro. Na USD/PLN widzimy 3,84. Tu zasadniczo jest podobnie, choć ostatnich kilka dni było czasem niejakiej korekty na rzecz dolara, kreślono maksima przy 3,8630-40. Ale pod koniec września i tak byliśmy na 4,02.

Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management