Data dodania: 2019-02-13 (19:57)
Jak wiadomo, rok 2018 nie był najlepszy dla parkietów rynków wschodzących. Umacniający się dolar, rosnące oczekiwania dotyczące podwyżek stóp procentowych w USA oraz problemy takich krajów jak Turcja, czy Argentyna spowodowały spadek indeksu MSCII Emerging Markets o prawie 17% w 2018 roku. Czy ten rok może być lepszy dla gospodarek rozwijających się?
Początek 2019 roku był bez wątpienia bardzo udany dla rynków akcji, a dla Wall Street był to najlepszy start w ciągu ostatnich 30 lat. Jako niektóre powody takiego stanu rzeczy można wymienić silne krótkoterminowe wyprzedanie na rynkach po spadkach z końcówki 2018 roku, rosnące nadzieję na porozumienie handlowe i gołębią retorykę płynącą ze strony Rezerwy Federalnej. To właśnie ten ostatni argument miał przemawiać za lepszymi miesiącami dla rynków wschodzących, które cierpiały z powodu silnej amerykańskiej waluty w roku poprzednim. Jak na razie jednak o słabym dolarze nie ma mowy, a najważniejsza waluta świata coraz mocniej zbliża się do testowania maksimów z zeszłego roku. Rynek pracy w USA znajduje się w wyśmienitej formie, co potwierdzają ostatnie raporty z rynku pracy. Dodatkowo, pomimo pierwszych oznak spowolnienia w poprzednich miesiącach, ostatnie odczyty wcale nie ulegają mocnemu pogorszeniu, co w kontraście do pozostałych gospodarek, w szczególności mowa o strefie euro, stawia dolara cały czas w dobrym świetle. Oprócz tego, dzisiaj z pomocą dla amerykańskiej waluty przyszły lepsze dane o inflacji konsumenckiej oraz delikatnie jastrzębie przemówienie członka FOMC - Raphaela Bostica, który stwierdził, że widzi w swoich projekcjach jeszcze jedną podwyżkę stóp w 2019 rok. Jest to o tyle ciekawe, że jeszcze niedawno rynek zaczął wyceniać koniec cyklu zacieśniania polityki monetarnej w USA, jednak ostatnie dni przyniosły ponownie powrót do bardziej jastrzębich oczekiwań w stronę FED-u.
W związku z powyższym rynki wschodzące cały czas znajdują się w ciężkim położeniu, pomimo ostatniego odbicia, tak jak to miało miejsce w 2018 roku. Widać to również na Książęcej, gdzie po relatywnej sile z końca poprzedniego roku nie został już ani ślad. W indeksie polskich blue chipów spadła również aktywność, co jest potwierdzeniem tego, że większy kapitał zza granicy woli pozostawać jak na razie z boku. O powtórkę z 2017 roku może być więc niezmiernie ciężko, w szczególności, jeśli weźmie się pod uwagę, że znajdujemy się między młotem a kowadłem. Z jednej strony utrzymująca się dobra koniunktura w USA może być wystarczającym powodem do kolejnej podwyżki stóp procentowych, co przy braku ożywienia w Europie, będzie w dalszym ciągu faworyzować dolara i powinno odbić się rykoszetem na rynkach wschodzących. Z drugiej strony, pogorszenie sytuacji gospodarczej za oceanem oczywiście w naturalny sposób odbije się na bardziej gołębich działaniach Rezerwy Federalnej, ale w przypadku wejścia amerykańskiej gospodarki w fazę głębokiego spowolnienia, pozostawi znaczny ślad na kondycji wszystkich rynków akcji. Spoglądając, jednak na różnicę między rentownościami amerykańskich obligacji 10 i 2-letnich, to cały czas pozostaje tam miejsce do spadku, co z tego punktu widzenia pozwala myśleć optymistycznie o kolejnych miesiącach oraz nie zapowiada nagłego wejścia w fazę recesji. Wcześniejsze okresy recesji były poprzedzone przynajmniej z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem odwróceniem się krzywej dochodowości amerykańskich obligacji, więc dopóki do tego nie doszło to wydaje się, że rynki mogą spać spokojnie. W związku z tym, jednym z niewielu powodów na ten moment do lepszych nastrojów na rynkach wschodzących, mogłoby być ożywienie sytuacji gospodarczej w strefie euro i utrzymanie gołębiej retoryki ze strony FOMC, co mogłoby wywrzeć trwalszą presję na główną walutę. Jeśli weźmiemy jednak pod uwagę ostatnie wydarzenia, to może być o to niezmiernie ciężko.
Środową sesję kończymy niewielkimi wzrostami na parkietach Europy Zachodniej i pozytywnym początku notowań na Wall Street. Gorzej radzą sobie wspomniane wcześniej parkiety rynków wschodzących, z naszym rynkiem na czele, którym nie pomaga w dalszym ciągu umacniający się amerykański dolar.
W związku z powyższym rynki wschodzące cały czas znajdują się w ciężkim położeniu, pomimo ostatniego odbicia, tak jak to miało miejsce w 2018 roku. Widać to również na Książęcej, gdzie po relatywnej sile z końca poprzedniego roku nie został już ani ślad. W indeksie polskich blue chipów spadła również aktywność, co jest potwierdzeniem tego, że większy kapitał zza granicy woli pozostawać jak na razie z boku. O powtórkę z 2017 roku może być więc niezmiernie ciężko, w szczególności, jeśli weźmie się pod uwagę, że znajdujemy się między młotem a kowadłem. Z jednej strony utrzymująca się dobra koniunktura w USA może być wystarczającym powodem do kolejnej podwyżki stóp procentowych, co przy braku ożywienia w Europie, będzie w dalszym ciągu faworyzować dolara i powinno odbić się rykoszetem na rynkach wschodzących. Z drugiej strony, pogorszenie sytuacji gospodarczej za oceanem oczywiście w naturalny sposób odbije się na bardziej gołębich działaniach Rezerwy Federalnej, ale w przypadku wejścia amerykańskiej gospodarki w fazę głębokiego spowolnienia, pozostawi znaczny ślad na kondycji wszystkich rynków akcji. Spoglądając, jednak na różnicę między rentownościami amerykańskich obligacji 10 i 2-letnich, to cały czas pozostaje tam miejsce do spadku, co z tego punktu widzenia pozwala myśleć optymistycznie o kolejnych miesiącach oraz nie zapowiada nagłego wejścia w fazę recesji. Wcześniejsze okresy recesji były poprzedzone przynajmniej z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem odwróceniem się krzywej dochodowości amerykańskich obligacji, więc dopóki do tego nie doszło to wydaje się, że rynki mogą spać spokojnie. W związku z tym, jednym z niewielu powodów na ten moment do lepszych nastrojów na rynkach wschodzących, mogłoby być ożywienie sytuacji gospodarczej w strefie euro i utrzymanie gołębiej retoryki ze strony FOMC, co mogłoby wywrzeć trwalszą presję na główną walutę. Jeśli weźmiemy jednak pod uwagę ostatnie wydarzenia, to może być o to niezmiernie ciężko.
Środową sesję kończymy niewielkimi wzrostami na parkietach Europy Zachodniej i pozytywnym początku notowań na Wall Street. Gorzej radzą sobie wspomniane wcześniej parkiety rynków wschodzących, z naszym rynkiem na czele, którym nie pomaga w dalszym ciągu umacniający się amerykański dolar.
Źródło: Piotr Jaromin, Analityk Rynków Finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Giełda - Najnowsze wiadomości i komentarze
Optymistyczny piątek na światowych rynkach
18:51 Komentarz giełdowy XTBWall Street zamyka tydzień na zielono, częściowo za sprawą mocnych odczytów PMI, które wzmożyły aktywność na głównych amerykańskich indeksach. Wzrostowi przewodzi indeks małych spółek Russell 2000 (+0,9%), zaraz po nim Dow Jones (+0,6%), następnie S&P500 oraz Nasdaq na delikatnym plusie (+0,1%), odzyskując nieco spokoju po wczorajszej zmienności na akcjach Big Techu.
Big Techy ciążą na rynkowym sentymencie
2024-11-21 Komentarz giełdowy XTBInwestorzy w Europie mogą mieć dziś powody do zadowolenia. Po mocniejszych przecenach na indeksach na początku tygodnia i wczorajszych odbiciach większość rynków Starego Kontynentu notuje kolejną wzrostową sesję z rzędu. Wśród największych giełd wzrostom przewodzi brytyjski FTSE 100 z prawie 0,8% wzrostem, w ślad za nim podąża niemiecki DAX z 0,7% wzrostem, natomiast szwajcarski SMI kończy sesję z prawie 0,5% wzrostem, a francuski CAC40 rośnie o 0,2%.
Indeksy w mieszanych nastrojach, WIG20 odrabia straty
2024-11-20 Komentarz giełdowy XTBIndeksy europejskie kończą dzień na zróżnicowanych poziomach. Podczas gdy WIG20 próbuje bronić się przed spadkami, na europejskich parkietach widoczna jest przewaga spadków. W20 pokazuje około 0,7% wzrostu, podczas gdy niemiecki DE40 (-0,00%) i francuski CAC40 (-0,13%) notują lekkie spadki. Europejskie indeksy pokazują mieszane nastroje - od wzrostu 0,70% na WIG20, przez plus 0,34% na austriackim ATX.
Wall Street wraca do zysków. Europa bez wyraźnego kierunku
2024-11-18 Komentarz giełdowy XTBPo mieszanym otwarciu Wall Street wychodzi na prostą, wracając do umiarkowanych zysków po tygodniu zdefiniowanym przez realizację zysków i falę pytań o potencjalne konsekwencje polityki administracji Trumpa na wyniki amerykańskich firm. Zyskom przewodzi Nasdaq (+0,8%), niesiony przede wszystkim entuzjazmem wokół Tesli, której sprzyja zapowiedź potencjalnego luzowania prawa federalnego dot. autonomicznych samochodów. Odbijają również akcje Super Micro Computer (+14%), które doświadczają ostatnio silnej presji w związku z zaległym raportem finansowym i ryzykiem usunięcie z indeksu Nasdaq.
Korekty na światowych rynkach. WIG20 zamyka tydzień poniżej 2200
2024-11-15 Komentarz giełdowy XTBWall Street zmierza do końca piątkowej sesji na czerwono. Stratom przewodzi Nasdaq (-1,9%), zaraz po nim indeks małych spółek Russell 2000 (-1,25%), S&P500 (-1,1%) i Dow Jones (0,3%). Amerykańskie indeksy zamykają powyborczy tydzień wymazując znaczną część zysków, które piętrzyły się na fali tzw. Trump Trade, a na kursach wielu kluczowych spółek widoczna jest niepewność wobec skutków jakie przyniesie polityka ekonomiczna administracji nowego-starego prezydenta USA.
GPW zamyka niepewną sesję na plusie. Trzy oblicza polskiego detalu
2024-11-14 Komentarz giełdowy XTBWall Street daje dzisiaj znaki potencjalnego zmęczenia serią byczych wzrostów i osiągania przez indeksy coraz to nowych szczytów. S&P 500 i Dow Jones wycofują się o 0.2%, Nasdaq traci 0.17% a największa korekta widoczna jest na indeksie małych spółek Russell 2000 (-0.5%). Giełdy w Europie zamknęły się z kolei na zielono. Niemiecki DAX zyskuje 1.37%, francuski CAC40 dodaje 1.32% a brytyjski FTSE 100 notowany jest 0.5% wyżej. Sesja zakończyła się również pozytywnie dla rodzimego WIG20, który po dość dużych wahaniach wyszedł na plus z wynikiem 0.68%.
Czy DOGE pomoże Wall Street?
2024-11-13 Komentarz giełdowy XTBElon Musk w amerykańskim rządzie? Przed wyborami wiele spekulowało się na temat tego, że jeden z najbogatszych ludzi na świecie może zasiąść w administracji Trumpa w przypadku jego wygranej. Donald Trump ogłosił dzisiaj, że Musk zasiądzie w Departamencie Efektywności Rządowej. Choć nie ma to być oficjalny nowy departament, to jednak Musk ze współpracownikami ma być ciałem doradczym dla Trumpa oraz rządu. Czy ambitne plany Muska doprowadzą do lepszej alokacji wydatków i doprowadzi do jeszcze większych wzrostów na Wall Street?
Powyborcza zadyszka na głównych indeksach
2024-11-12 Komentarz giełdowy XTBEuropejskie indeksy kończą sesję w większości ze spadkami. Przewodzi im CAC40, który traci dziś ponad 2%. Niemiecki DAX traci dziś -1,1%, a szwajcarski SMI spada o ponad 0,9%. Sentyment na europejskich rynkach napędzany jest obawą o napięcia na linii USA-Chiny. Wraz z wprowadzaniem zaostrzonych ceł na towary z Chin, sytuacja spółek z Państwa Środka może znacząco się pogorszyć, ściągając tym samym w dół spółki europejskie z dużą ekspozycją na chiński rynek.
Kontynuacja Trump Trade na amerykańskich spółkach
2024-11-08 Komentarz giełdowy XTBNa europejskich rynkach widzimy dziś lekką korektę po wczorajszych wzrostach. DAX traci dziś 0,8%, szwajcarski SMI -1%, a brytyjski FTSE 100 kontynuuje spadki z 0,8% stratą. Najmocniejszą przecenę widać na francuskim rynku gdzie indeks CAC40 spada o 1,2%. Tym samym tydzień wyborczy dla największych indeksów europejskich kończy się na minusie, a wszelkie wzrosty zapoczątkowane przez informację o zwycięstwie wyborów przez Trumpa zostały zredukowane w kolejnych sesjach.
BigTech pod presją mieszanych wyników Mety i Microsoftu
2024-10-31 Komentarz giełdowy XTBCzwartkowa sesja na Wall Street ma wyjątkowo niedźwiedzi charakter. Główne amerykańskie indeksy ramię w ramię notują spadki, którym przewodzi Nasdaq, tracący na ten moment 2.5%. Ostatnie osunięcie się technologicznego indeksu na taką skalę miało miejsce na początku września, po tym jak NVIDIA zaraportowała stonowane (jak na giganta) prognozy na Q3 2024, które wywołały obawy o dalszą dynamikę rozwoju i rentowności w sektorze AI.