
Data dodania: 2018-07-02 (11:40)
Rozpoczynamy drugą połowę roku, ale na razie nie zapowiada się, że będzie spokojniej. Po weekendzie na rynkach utrzymuje się awersja do ryzyka ze źródłami niepokojów w USA, Chinach i Niemczech. Wojna handlowa, polityka, tweety Sami-Wiece-Kogo. Po staremu.
Na rynku walutowym USD pozostaje mocne, EUR znalazło się pod presją, tracą waluty ryzykowne. Rynek akcji w Azji dołuje pod dyktat niemocy indeksu w Szanghaju. Atmosfera obaw i nerwowości jest dalej obecna. Głównym tematem pozostaje widmo wojny handlowej, gdyż w tym tygodniu może dojść do wymiany ciosów na polu ustalania ceł importowych. W piątek USA ma ustanowić taryfy na import dóbr z Chin warty 34 mld USD. Chiny z pewnością szybko odpowiedzą swoją listą sankcjonowanych towarów. Prezydent Donald Trump atakuje też europejski przemysł motoryzacyjny, grożąc 20-proc. cłem, na co UE jest przygotowania z odpowiedzią. Kanada w niedzielę wprowadzi cła odwetowe za ograniczenia w eksporcie stali i aluminium do USA. Indie, Turcja i Rosja rozważają swoje działania. Jak zwykle, pozostaję otwarty do dyskusji, ile z ceł będzie aktywnych, przez jak długi czas i z jaką bezpośrednią szkodliwością dla globalnego wzrostu. Podtrzymuję zdanie, że ryzyka są niskie w każdym aspekcie, ale tak samo nie zamierzam zaprzeczać, że im dłużej podgrzewamy atmosferę wokół sporów handlowych, tym bardziej zakorzenia się do w świadomości przedsiębiorców i konsumentów. A pośrednie negatywne skutki niepewności mogą być dużo większe.
Impulsywność chińskich inwestorów jest czymś dobrze znanym na rynku, więc gdy tylko Chiny są zaangażowane w jakiś problem, tamtejszy rynek będzie reagował szybko i mocno. Shanghai Composite dorzuca dziś 2,5 spadków do 7,3 proc. w czerwcu i jest już ponad 22 proc. niżej od styczniowego szczytu. Nie lepiej ma się chińska waluta – USD/CNY przez ostatnich 12 sesji tylko raz nie wzrastał. W takim klimacie wodą na młyn stały się odczyt PMI z Państwa Środka, które choć dalej informują o ekspansji w przemyśle i usługach, to tempo wzrostu jest coraz niższe. Czy to już oznaka skutków napięć handlowych? Odczyt Caixin PMI dla przemysłu na poziomie 51 wobec prognozy 51,1 (tyle samo w maju) nie zapala jeszcze światła ostrzegawczego, ale najwyraźniej inwestorzy w Chinach podchodzą do kwestii zero-jedynkowo.
W Europie dochodzi ryzyko polityczne, po tym, jak szef MSZ Horst Seehofer podał się do dymisji. Jest on jednocześnie liderem mniejszej partii koalicyjnej CSU. Stabilność rządu Merkel ponownie jest poddawana testowi (choć rozmowy na szczycę CDU/CSu) trwają. Kością niezgody jest sprawa imigracyjna a rzekomy sukces rozmów na zeszłotygodniowym szczycie okazał się jednak niezadowalający dla lidera CSU, gdyż nie daje gwarancji zatrzymania napływu imigrantów do Niemiec. Na razie przesadnym byłoby ekstrapolowanie obecnych wydarzeń w kierunku rozpadu rządu i powtórzenia wyborów, ale EUR reaguje nerwowo, tracąc zapał do odbicia.
Na rynku ropy naftowej optymizm został przygaszony z pomocą prezydenta Trumpa, który na Twitterze oznajmił, że rozmawiał z królem Arabii Saudyjskiej, wyraził swoje niezadowolenie z wysokich cen ropy naftowej i zwrócił się z prośbą o zwiększenie wydobycia o 2 mln b/d. Biały Dom i agencja prasowa Saudyjczyków wypuściły oświadczenia, według których strony dyskutują, co zrobić z ubytkami wydobycia, ale żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte. Jednak bezpośrednie próby ingerencji przez Trumpa w równowagę rynkową nie mogą być całkowicie zignorowane, co gwarantuje podtrzymanie podwyższonej zmienności na rynku ropy.
Impulsywność chińskich inwestorów jest czymś dobrze znanym na rynku, więc gdy tylko Chiny są zaangażowane w jakiś problem, tamtejszy rynek będzie reagował szybko i mocno. Shanghai Composite dorzuca dziś 2,5 spadków do 7,3 proc. w czerwcu i jest już ponad 22 proc. niżej od styczniowego szczytu. Nie lepiej ma się chińska waluta – USD/CNY przez ostatnich 12 sesji tylko raz nie wzrastał. W takim klimacie wodą na młyn stały się odczyt PMI z Państwa Środka, które choć dalej informują o ekspansji w przemyśle i usługach, to tempo wzrostu jest coraz niższe. Czy to już oznaka skutków napięć handlowych? Odczyt Caixin PMI dla przemysłu na poziomie 51 wobec prognozy 51,1 (tyle samo w maju) nie zapala jeszcze światła ostrzegawczego, ale najwyraźniej inwestorzy w Chinach podchodzą do kwestii zero-jedynkowo.
W Europie dochodzi ryzyko polityczne, po tym, jak szef MSZ Horst Seehofer podał się do dymisji. Jest on jednocześnie liderem mniejszej partii koalicyjnej CSU. Stabilność rządu Merkel ponownie jest poddawana testowi (choć rozmowy na szczycę CDU/CSu) trwają. Kością niezgody jest sprawa imigracyjna a rzekomy sukces rozmów na zeszłotygodniowym szczycie okazał się jednak niezadowalający dla lidera CSU, gdyż nie daje gwarancji zatrzymania napływu imigrantów do Niemiec. Na razie przesadnym byłoby ekstrapolowanie obecnych wydarzeń w kierunku rozpadu rządu i powtórzenia wyborów, ale EUR reaguje nerwowo, tracąc zapał do odbicia.
Na rynku ropy naftowej optymizm został przygaszony z pomocą prezydenta Trumpa, który na Twitterze oznajmił, że rozmawiał z królem Arabii Saudyjskiej, wyraził swoje niezadowolenie z wysokich cen ropy naftowej i zwrócił się z prośbą o zwiększenie wydobycia o 2 mln b/d. Biały Dom i agencja prasowa Saudyjczyków wypuściły oświadczenia, według których strony dyskutują, co zrobić z ubytkami wydobycia, ale żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte. Jednak bezpośrednie próby ingerencji przez Trumpa w równowagę rynkową nie mogą być całkowicie zignorowane, co gwarantuje podtrzymanie podwyższonej zmienności na rynku ropy.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.