
Data dodania: 2016-01-11 (21:28)
Pierwszy dzień handlu w tym tygodniu to kolejne informacje gospodarcze z Chin. Tym razem uwaga skupiła się na weekendowych odczytach inflacji z gospodarki Państwa Środka, które w przypadku dynamiki cen konsumenckich były zgodne z konsensusem ekonomistów, ...
... jednak w przypadku inflacji PPI, która spadła do poziomu -5,9%, doszło do rozczarowania, które nie pozostało bez wpływu na nastroje inwestorów na chińskiej giełdzie.
Indeks Shanghai Composite stracił dzisiaj ponad 5%, zbliżając się do okrągłego poziomu 3 000 punktów – dołków z okresu sierpniowej wyprzedaży. Kolejny etap wyprzedaży nie przełożył się jednak negatywnie na nastroje inwestorów na europejskich giełdach, którzy mogą zaliczyć początek tego tygodnia do udanych. Kalendarz publikacji makroekonomicznych dla strefy euro był raczej skromny, stąd dzisiejsze wzrosty największych europejskich indeksów giełdowych mogą wiązać się z poprawą nastrojów oraz próbą odreagowania zeszłotygodniowych spadków. Niemiecki indeks DAX zbliża się do końca sesji z wynikiem +0,75%, francuski CAC40 rośnie o 0,52%, natomiast włoski FTSE MIB zyskuje około 0,5%. Indeks WIG20 niestety nie podążył ścieżką wyznaczoną przez inwestorów na większych giełdach, tracąc ponad 0,7%. Największa strata jest zauważalna w przypadku walorów PKO BP na których spadki sięgają poziomu 3,5%. Jest to efekt dzisiejszych informacji Ministerstwa Skarbu Państwa, według których PKO BP może wziąć udział w projekcie dokapitalizowania polskich kopalń.
Jednak chińska gospodarka w dalszym ciągu stanowi zagrożenie dla globalnego rynku finansowego, stąd dzisiejsze wzrosty na europejskich giełdach – pierwsze w tym roku – to jedynie pierwszy z wielu potrzebnych dla rynku optymistycznych sygnałów.
Rekordowa wyprzedaż spotkała dzisiaj południowoafrykańskiego randa, który w relacji do dolara amerykańskiego na początku dnia tracił ponad 7%, jednak znaczna część spadków została w kolejnych godzinach sesji odrobiona. Południowoafrykańska gospodarka odczuwa efekt wyprzedaży na rynku surowcowym, pogorszenia sytuacji w Chinach oraz wzrostu awersji do ryzyka w skali globalnej, jednak poranne spadki to także efekt niższej płynności i aktywowania zleceń obronnych inwestorów liczących na aprecjację randa oraz zarobku w wyniku różnicy w oprocentowaniu tej waluty w stosunku do dolara amerykańskiego.
W koszyku walut G10 zauważalna jest słabość franka szwajcarskiego, który znajduje się pod presją kolejnych rozczarowujących odczytów z tamtejszej gospodarki – dzisiejsze wyniki sprzedaży detalicznej pokazały spadek jej dynamiki w ujęciu rocznym do poziomu -3,1% - oraz potencjalnych działań Szwajcarskiego Bank Narodowego, który aktywnie uczestniczy w kształtowaniu kursu franka poprzez interwencje werbalne lub bezpośrednie interwencje na rynku. W trakcie minionego weekendu prezes SNB Thomas Jordan w wywiadzie radiowym stwierdził, że kurs szwajcarskiej waluty przez cały jest przewartościowany, przez co bank centralny jest gotowy do podjęcia interwencji. Nie jest to nowy rodzaj retoryki ze strony SNB, jednak wypowiedź miała swój udział w spadku kursu franka szwajcarskiego na szerokim rynku. USDCHF rośnie o około 0,5%, zbliżając się do poziomu parytetu, a symboliczny wzrost jest zauważalny także w przypadku pary CHFPLN, która rośnie o 0,05%.
Frank szwajcarski jest jedyną z głównych walut w dniu dzisiejszym, w stosunku do której polski złoty może pochwalić się aprecjacją. Sentyment inwestorów do walut z rynków wschodzących cały czas pozostaje pogorszony, a to nie pozostaje bez reakcji na kurs złotego. Dodatkowo polskie rezerwy walutowe w grudniu uszczupliły się o ponad 3 miliardy dolarów i znalazły się na najniższym poziomie od blisko 5 lat. Wobec tych wydarzeń kurs USDPLN rośnie o 0,5% do poziomu 4,0124, podobnie jak para GBPPLN, której kurs to obecnie 5,8313. Natomiast za jedno euro zapłacimy obecnie 4,36 zł.
Indeks Shanghai Composite stracił dzisiaj ponad 5%, zbliżając się do okrągłego poziomu 3 000 punktów – dołków z okresu sierpniowej wyprzedaży. Kolejny etap wyprzedaży nie przełożył się jednak negatywnie na nastroje inwestorów na europejskich giełdach, którzy mogą zaliczyć początek tego tygodnia do udanych. Kalendarz publikacji makroekonomicznych dla strefy euro był raczej skromny, stąd dzisiejsze wzrosty największych europejskich indeksów giełdowych mogą wiązać się z poprawą nastrojów oraz próbą odreagowania zeszłotygodniowych spadków. Niemiecki indeks DAX zbliża się do końca sesji z wynikiem +0,75%, francuski CAC40 rośnie o 0,52%, natomiast włoski FTSE MIB zyskuje około 0,5%. Indeks WIG20 niestety nie podążył ścieżką wyznaczoną przez inwestorów na większych giełdach, tracąc ponad 0,7%. Największa strata jest zauważalna w przypadku walorów PKO BP na których spadki sięgają poziomu 3,5%. Jest to efekt dzisiejszych informacji Ministerstwa Skarbu Państwa, według których PKO BP może wziąć udział w projekcie dokapitalizowania polskich kopalń.
Jednak chińska gospodarka w dalszym ciągu stanowi zagrożenie dla globalnego rynku finansowego, stąd dzisiejsze wzrosty na europejskich giełdach – pierwsze w tym roku – to jedynie pierwszy z wielu potrzebnych dla rynku optymistycznych sygnałów.
Rekordowa wyprzedaż spotkała dzisiaj południowoafrykańskiego randa, który w relacji do dolara amerykańskiego na początku dnia tracił ponad 7%, jednak znaczna część spadków została w kolejnych godzinach sesji odrobiona. Południowoafrykańska gospodarka odczuwa efekt wyprzedaży na rynku surowcowym, pogorszenia sytuacji w Chinach oraz wzrostu awersji do ryzyka w skali globalnej, jednak poranne spadki to także efekt niższej płynności i aktywowania zleceń obronnych inwestorów liczących na aprecjację randa oraz zarobku w wyniku różnicy w oprocentowaniu tej waluty w stosunku do dolara amerykańskiego.
W koszyku walut G10 zauważalna jest słabość franka szwajcarskiego, który znajduje się pod presją kolejnych rozczarowujących odczytów z tamtejszej gospodarki – dzisiejsze wyniki sprzedaży detalicznej pokazały spadek jej dynamiki w ujęciu rocznym do poziomu -3,1% - oraz potencjalnych działań Szwajcarskiego Bank Narodowego, który aktywnie uczestniczy w kształtowaniu kursu franka poprzez interwencje werbalne lub bezpośrednie interwencje na rynku. W trakcie minionego weekendu prezes SNB Thomas Jordan w wywiadzie radiowym stwierdził, że kurs szwajcarskiej waluty przez cały jest przewartościowany, przez co bank centralny jest gotowy do podjęcia interwencji. Nie jest to nowy rodzaj retoryki ze strony SNB, jednak wypowiedź miała swój udział w spadku kursu franka szwajcarskiego na szerokim rynku. USDCHF rośnie o około 0,5%, zbliżając się do poziomu parytetu, a symboliczny wzrost jest zauważalny także w przypadku pary CHFPLN, która rośnie o 0,05%.
Frank szwajcarski jest jedyną z głównych walut w dniu dzisiejszym, w stosunku do której polski złoty może pochwalić się aprecjacją. Sentyment inwestorów do walut z rynków wschodzących cały czas pozostaje pogorszony, a to nie pozostaje bez reakcji na kurs złotego. Dodatkowo polskie rezerwy walutowe w grudniu uszczupliły się o ponad 3 miliardy dolarów i znalazły się na najniższym poziomie od blisko 5 lat. Wobec tych wydarzeń kurs USDPLN rośnie o 0,5% do poziomu 4,0124, podobnie jak para GBPPLN, której kurs to obecnie 5,8313. Natomiast za jedno euro zapłacimy obecnie 4,36 zł.
Źródło: Robert Pietrzak, Analityk HFT Brokers
Giełda - Najnowsze wiadomości i komentarze
Mieszane nastroje w Ameryce, GPW z wyraźną przewagą nad Europą
17:34 Komentarz giełdowy XTBEuropejskie indeksy notują dziś mieszaną sesję. Notowania francuskiego CAC40 oraz niemieckiego DAXa spadają o ok. 0,5%, a brytyjski FTSE 100 spada o ok. 0,1%. Z drugiej strony nieco lepsze nastroje notuje szwajcarski SMI, który rośnie o 0,2% oraz włoski IT40, który rośnie o 0,7%. Nastrój zawieszenia sentymentu na europejskich rynkach wskazuje szeroki indeks STOXX Europe 600, który notuje odczyt o ok. 0,1% niższy niż wczorajsza cena zamknięcia.
Inwestorzy wierzą w złagodzenie polityki celnej
2025-04-14 Komentarz giełdowy XTBInwestorzy z ulgą przyjmują kolejne doniesienia dotyczące rozwijającej się sytuacji polityki celnej USA. Choć wiele wskazuje na to, że cła nałożone przez Trumpa na większość krajów będą wykorzystane przez administrację głównie jako narzędzie negocjacyjne, na razie wciąż jest zbyt wcześnie, by całkowicie wykluczać scenariusz globalnej wojny handlowej między USA, a resztą świata.
Ryzyko bessy na Wall Street i plotki kształtujące notowania
2025-04-07 Komentarz giełdowy XTBSytuacja na rynku pozostaje skrajnie niestabilna, a ruchy na giełdzie oparte są na strzępkach informacji napływających z różnych źródeł. W takim otoczeniu to spekulacyjne ruchy i emocje przejmują stery, stąd warto pamiętać, że silne ruchy (zarówno spadkowe, jak i wzrostowe) mogą pojawić się bez znacznego oparcia w realnie zmienionej polityce.
Totalna panika na giełdach! Czy to początek globalnej recesji?
2025-04-07 Komentarz giełdowy MyBank.plW pierwszych dniach kwietnia 2025 roku światowe rynki finansowe doświadczyły dramatycznego załamania, które wielu ekonomistów porównuje do "Czarnego Poniedziałku" z 1987 roku. Decydującym momentem była decyzja prezydenta USA Donalda Trumpa o nałożeniu 10% taryf na cały import do Stanów Zjednoczonych, ze szczególnym uwzględnieniem Chin, Unii Europejskiej, Japonii i Wietnamu.
Gorsza sprzedaż detaliczna dokłada obaw o przyszłość amerykańskich indeksów
2025-03-17 Komentarz giełdowy XTBEuropejskie rynki rozpoczynają tydzień od wzrostów. W szczególności widać do szwajcarskim indeksie SMI, który rośnie dziś o ponad 0,8%. Dobre nastroje przebijają się także w Wielkiej Brytanii i Niemczech, gdzie główne indeksy giełdowe rosną o ok. 0,5%. Nieco bardziej stonowane nastroje panują we Włoszech i Francji. Tam widzimy ok. 0,4% wzrosty.
Byczy koniec tygodnia spadków
2025-03-14 Komentarz giełdowy XTBŻycie wraca na Wall Street wraz ze zmniejszeniem ryzyka paraliżu amerykańskiego rządu, po tym jak lider Demokratów w Senacie Chuck Schumer cofnął swoją deklarację, iż zablokuje proponowaną przez Republikanów ustawę o wydatkach. Sami Demokraci pozostają jednak podzieleni, a wielu z nich nie będzie w stanie zaakceptować proponowanych cięć wydatków federalnych.
Chaos wokół ceł podsyca rynkową zmienność
2025-03-11 Komentarz giełdowy XTBNa rynku kolejny dzień dominuje czerwień. Indeksy europejskie zamykają sesje wyraźnymi spadkami. Najgorszy sentyment widać na szwajcarskim indeksie SMI, który spada dziś o prawie 2,5%. W przypadku tego indeksu jest to o tyle zaskakujące, że szwajcarski rynek w czasie ostatnich zawirowań rynkowych prezentował relatywną stabilność. Dzisiejszy spadek jest największym ruchem od sierpnia 2024 r., kiedy to indeks stracił ok. 2,8%.
Cła wyzwaniem dla marż amerykańskich spółek
2025-03-10 Komentarz giełdowy XTBRynek akcji pozostaje pod presją niepewności związanej z dalszymi ruchami administracji Trumpa w związku z wprowadzanymi cłami. Większość indeksów notuje dziś wyraźne przeceny, a ruchy na rynku długu (szczególnie amerykańskiego) zwracają na powrót obaw inwestorów o recesję w Stanach Zjednoczonych. Obawy inwestorów wzmocniły słowa Trumpa w weekend, który wskazał na to, że gospodarka USA może wejść w “okres przemiany”.
Technologiczna przecena na amerykańskiej giełdzie
2025-03-06 Komentarz giełdowy XTBNa europejskich rynkach byliśmy dziś świadkami mieszanej sesji. Notowania DAXa kontynuują wzrosty, osiągając dziś nowy poziom ATH, przebijając barierę 23 400 pkt. Również CAC40 zanotował dziś wzrosty, zyskując 0,3%. Europejskie indeksy kontynuują wzrosty wsparte rosnącymi spółkami zbrojeniowymi. Jednocześnie spadki zanotował dziś szwajcarski indeks (-0,6%), brytyjski (-0,8%) oraz włoski (-0,4%). Na polskiej giełdzie panowała kontynuacja wzrostów, które w przypadku WIG20 sięgnęły ponad 1,8%. Nieco spokojniej rosły dziś średnie spółki (+0,9%) oraz małe (+0.6%).
Rynek akcji utopiony w czerwieni
2025-03-04 Komentarz giełdowy XTBDzisiejsza sesja prezentuje obraz mocnej reakcji rynków na doniesienia o polityce Trumpa. Wprowadzenie 25% ceł na Meksyk i Kanadę, a także dodatkowych 10% ceł na Chiny spowodowało dużą zmienność i panikę na rynkach akcyjnych. W trakcie dzisiejszej sesji widać mocny odpływ kapitału z rynku akcyjnego. Spadki notują zarówno główne indeksy Europy, jak i USA. Dodatkowo widzimy także kontynuację spadków rentowności 10-letnich obligacji amerykańskich, co dodatkowo wskazuje na zaciągnięcie hamulca przez inwestorów i włączenie strategii risk-off.