Dlaczego Fed nie czekał do planowego posiedzenia decyzyjnego? Zmieniając stopy poza terminem Fed wysyła niezwykle mocny sygnał, którym chce uspokoić nastroje na rynkach finansowych a przez to ochronić USA przed recesją z prawdziwego zdarzenia. Ryzykuje jednak wzrost inflacji. Czy będzie warto?

Wszystko zależy od tego jak zareagują gospodarstwa domowe. Przypomnijmy, że kryzys na rynku nieruchomości i kredytów hipotecznych wpędził w pułapkę zadłużenia wiele gospodarstw domowych. Mając problemy ze spłatą zadłużenia ograniczą one konsumpcję, podobnie jak te, które nie zadłużą się na nowo pod zastaw domów, bo ich wartość spadła. Co stało by się gdyby jeszcze dodatkowo o kolejne powiedzmy 20% spadły ceny akcji? W Stanach dla konsumpcji istotny jest tzw. efekt majątkowy. Wiele gospodarstw domowych posiada akcje, przynajmniej w swoich portfelach emerytalnych. Jeśli na dodatek problemów z rynkiem domów, akcje potaniałyby znacząco, gospodarstwa domowe mogłyby drastycznie ograniczyć konsumpcję, pogrążając gospodarkę w recesji. Fed zatem nie tylko dostarcza tańszego kredytu dla konsumentów, ale po prostu tańszym pieniądzem chce powstrzymać spadki cen akcji. Co ryzykuje? Wzrost inflacji w dłuższym okresie. Jeśli do recesji rzeczywiście dojdzie o inflacje raczej nie ma się co martwić – spadek popytu krajowego powstrzyma wzrost cen. Jeśli jednak gospodarka podniesie się szybciej, inflacja może wystrzelić w górę i ceną za obecne działania będzie znacznie dłuższy okres relatywnie wysokich stóp procentowych.

Póki co Fed przegrywa 0:1. Giełdy na decyzję zareagowały 3% wzrostu, ale w godzinę po decyzji po tym wzroście nie ma już śladu. Chłodna jest też reakcja rynku walutowego. Jeśli Fed będzie chciał pójść tą drogą stopy będą musiały spaść dużo niżej. Z wszystkimi związanymi z tym ryzykami.

Źródło: Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.