Data dodania: 2012-12-20 (20:34)
Po wczorajszej istotnej sesji niemalże euforycznych wzrostów, które dla indeksu krajowych blue chipów oznaczały zdobycie poziomu 2600 pkt, pytanie na dzisiaj brzmiało ile z tej siły da się utrzymać w kontekście gorszych globalnych nastrojów.
Po zakończeniu sesji okazało się bowiem, że wcześniejszy amerykański optymizm związany z nadzieją na rychłe zakończenie konfliktu o klif fiskalny prysł niczym bańka mydlana.
Niewiele potrzeba było by wczoraj sprowadzić amerykańskie indeksy w obszary ujemne. Wystarczył oczywisty fakt, że prezydent Obama zawetuje propozycję spikera Izby Reprezentantów o nazwie „plan B”, jeżeli jego inicjatywa w ogóle zdoła opuścić Kongres i trafić na biurko prezydenta.
Najprawdopodobniej jednak o wiele ważniejszy był fakt, że ponownie możemy mówić o pacie w negocjacjach, a niedawne głosy sugerujące przełom okazały się przedwczesne. Te negatywne wiadomości trafiły na podatny grunt w postaci sporych zwyżek z ostatnich dni, więc specjalnie dziwić nie mogły spadki na parkietach w Azji. Niższe otwarcie na GPW zaskoczeniem również nie było, ale pytanie brzmiało co będzie dalej.
Otóż szybko okazało się, że popyt niższe otwarcie wykorzystał do zakupów i całe przedpołudnie stało pod znakiem zwyżek do poziomu 2600 pkt. Wzrosty zabrnęły nawet wyżej i o dwa punkty udało się poprawić wczorajsze maksimum. Później jednak apetyt na kontynuację wzrostów wyraźnie wyparował. Zresztą już wcześniej problemy takich spółek jak PKN Orlen czy KGHM sygnalizowały, że dotychczasowi liderzy hossy mają coraz większe problemy ze wspinaczką na północ. Rynek podtrzymywany był przede wszystkim przez sektor finansowy, w tym banki, które po okresie odpoczynku mogą próbować zastąpić niedawnych liderów. Nieźle radziło sobie również PZU, ale popołudnie dla kursu akcji największego ubezpieczyciela było już gorsze i nie pomagały tutaj nowe rekordowo niskie poziomy oprocentowania krajowego długu.
Wraz z odwrotem na akcjach PZU problemy zaczął przeżywać również rynek jako całość. Winić za to nie można publikowanych dzisiaj danych, które do złych nie należały, ale bardziej faktu, że WIG20 dotarł do istotnego oporu i z tego miejsca ciężko już będzie o kontynuowanie jednostajnego wzrostu prezentowanego wcześniej. Również w sektorze średnich i mniejszych spółek pojawiły się oznaki realizacji zysków i zniżki indeksów raczej nie można tłumaczyć faktem, że dzisiaj był ostatni dzień na zrealizowanie strat, by móc je później wykorzystać jako tegoroczną tarczę podatkową.
Najbliższa przyszłość to jutrzejsze rozliczenie grudniowej serii kontraktów terminowych oraz zaledwie dwie sesje w przeszłym tygodniu przed Nowym Rokiem. Ciężko spodziewać się, że te specyficzne ostatnie trzy sesje tego roku wykorzystane zostaną do agresywnej realizacji zysków. Przystanek może być jednak wskazany by ten rok zakończyć na niezwykle atrakcyjnych poziomach, których mało kto się spodziewał równo dwanaście miesięcy temu.
Niewiele potrzeba było by wczoraj sprowadzić amerykańskie indeksy w obszary ujemne. Wystarczył oczywisty fakt, że prezydent Obama zawetuje propozycję spikera Izby Reprezentantów o nazwie „plan B”, jeżeli jego inicjatywa w ogóle zdoła opuścić Kongres i trafić na biurko prezydenta.
Najprawdopodobniej jednak o wiele ważniejszy był fakt, że ponownie możemy mówić o pacie w negocjacjach, a niedawne głosy sugerujące przełom okazały się przedwczesne. Te negatywne wiadomości trafiły na podatny grunt w postaci sporych zwyżek z ostatnich dni, więc specjalnie dziwić nie mogły spadki na parkietach w Azji. Niższe otwarcie na GPW zaskoczeniem również nie było, ale pytanie brzmiało co będzie dalej.
Otóż szybko okazało się, że popyt niższe otwarcie wykorzystał do zakupów i całe przedpołudnie stało pod znakiem zwyżek do poziomu 2600 pkt. Wzrosty zabrnęły nawet wyżej i o dwa punkty udało się poprawić wczorajsze maksimum. Później jednak apetyt na kontynuację wzrostów wyraźnie wyparował. Zresztą już wcześniej problemy takich spółek jak PKN Orlen czy KGHM sygnalizowały, że dotychczasowi liderzy hossy mają coraz większe problemy ze wspinaczką na północ. Rynek podtrzymywany był przede wszystkim przez sektor finansowy, w tym banki, które po okresie odpoczynku mogą próbować zastąpić niedawnych liderów. Nieźle radziło sobie również PZU, ale popołudnie dla kursu akcji największego ubezpieczyciela było już gorsze i nie pomagały tutaj nowe rekordowo niskie poziomy oprocentowania krajowego długu.
Wraz z odwrotem na akcjach PZU problemy zaczął przeżywać również rynek jako całość. Winić za to nie można publikowanych dzisiaj danych, które do złych nie należały, ale bardziej faktu, że WIG20 dotarł do istotnego oporu i z tego miejsca ciężko już będzie o kontynuowanie jednostajnego wzrostu prezentowanego wcześniej. Również w sektorze średnich i mniejszych spółek pojawiły się oznaki realizacji zysków i zniżki indeksów raczej nie można tłumaczyć faktem, że dzisiaj był ostatni dzień na zrealizowanie strat, by móc je później wykorzystać jako tegoroczną tarczę podatkową.
Najbliższa przyszłość to jutrzejsze rozliczenie grudniowej serii kontraktów terminowych oraz zaledwie dwie sesje w przeszłym tygodniu przed Nowym Rokiem. Ciężko spodziewać się, że te specyficzne ostatnie trzy sesje tego roku wykorzystane zostaną do agresywnej realizacji zysków. Przystanek może być jednak wskazany by ten rok zakończyć na niezwykle atrakcyjnych poziomach, których mało kto się spodziewał równo dwanaście miesięcy temu.
Źródło: Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Giełda - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kontynuacja Trump Trade na amerykańskich spółkach
2024-11-08 Komentarz giełdowy XTBNa europejskich rynkach widzimy dziś lekką korektę po wczorajszych wzrostach. DAX traci dziś 0,8%, szwajcarski SMI -1%, a brytyjski FTSE 100 kontynuuje spadki z 0,8% stratą. Najmocniejszą przecenę widać na francuskim rynku gdzie indeks CAC40 spada o 1,2%. Tym samym tydzień wyborczy dla największych indeksów europejskich kończy się na minusie, a wszelkie wzrosty zapoczątkowane przez informację o zwycięstwie wyborów przez Trumpa zostały zredukowane w kolejnych sesjach.
BigTech pod presją mieszanych wyników Mety i Microsoftu
2024-10-31 Komentarz giełdowy XTBCzwartkowa sesja na Wall Street ma wyjątkowo niedźwiedzi charakter. Główne amerykańskie indeksy ramię w ramię notują spadki, którym przewodzi Nasdaq, tracący na ten moment 2.5%. Ostatnie osunięcie się technologicznego indeksu na taką skalę miało miejsce na początku września, po tym jak NVIDIA zaraportowała stonowane (jak na giganta) prognozy na Q3 2024, które wywołały obawy o dalszą dynamikę rozwoju i rentowności w sektorze AI.
Nowe wsparcie dla polskiego gamedevu. Volkswagen zamyka kolejne fabryki
2024-10-28 Komentarz giełdowy XTBWall Street nadrobiło mieszane otwarcie i aktualnie spędza poniedziałkową sesję na plusie. Na amerykańskim rynku obserwujemy ciąg dalszy entuzjazmu wokół spółek technologicznych, które pokażą w tym tygodniu swoje wyniki za Q3 2024 (od czwartku akcje Tesli zyskały ok. 26% w reakcji na przekraczające oczekiwania wyniki). Słabiej natomiast radzą sobie spółki energetyczne, po tym jak odwetowy atak Izraela na Iran pominął kluczową infrastrukturę. S&P500 zyskuje na ten moment 0.38%, Nasdaq rośnie o 0.56%, Dow Jones dodaje 0.71%, a Russell 2000 przewodzi zyskom z wynikiem 1.55%.
Tesla gwiazdą dzisiejszej sesji
2024-10-24 Komentarz giełdowy XTBDla europejskiego rynku akcji dzisiejsza sesja skończyła się lekkim optymizmem. Większość europejskich indeksów rosła, choć ciężko mówić o wyraźnych odbiciach. Najlepiej radził dziś sobie niemiecki DAX z 0,3% wzrostem. Niewiele gorszy wynik odnotował szwajcarski SMI, który zyskał dziś 0,2%. Brytyjski FTSE 100 i włoski IT40 pozostały w okolicach 0,1% wzrostów, a francuski CAC40 zakończył sesję blisko poziomów zamknięcia poprzedniej sesji.
mWIG40 opiera się spadkom na GPW. Rynek wyczekuje wyników SAP
2024-10-21 Komentarz giełdowy XTBRynki wchodzą w nowy tydzień z dużą rezerwą, wyczekując szeregu publikacji wyników finansowych spółek na Starym, jak i Nowym Kontynencie. Kalendarz w USA jest wyjątkowo gęsty, a kluczowi pozostają przedstawiciele Magnificent Seven - już w środę poznamy wyniki Tesli, której akcje wciąż pozostają w stagnacji spowodowanej mieszanym odbiorem ostatnio zapowiedzianych produktów.
GPW nadrabia wczorajszą wyprzedaż
2024-10-18 Komentarz giełdowy XTBWall Street spędza piątkową sesję dość niepewnie, będąc niejako przytłumione rosnącą siłą dolara. S&P 500 i Nasdaq podtrzymują wzrosty (kolejno +0.3% oraz +0.66%), słabną natomiast Dow Jones oraz Russell 2000 (kolejno -0.2% oraz -0.13%). Rynek akcji w Stanach płynie dzisiaj na fali euforii wokół chińskich spółek. Wzrosty notuje przede wszystkim Alibaba (BABA.US: +2.2%), Baidu (BIDU.US: +3.3%), JD.com (JD.US: +3.3%) oraz NetEase (NTES.US: +4.4%).
Ostra reakcja na rynku producentów półprzewodników
2024-10-15 Komentarz giełdowy XTBNa europejskim rynku dominuje dziś czerwień. Przecenom przewodzi dziś francuski indeks CAC40, który traci prawie 1%. Spadki notuje także szwajcarski SMI (-0,3%), brytyjski FTSE 100 (-0,4%) i włoski IT40 (-0,4%). Jedynie niemiecki DAX utrzymuje się blisko ceny zamknięcia z wczorajszej sesji. Pozytywnego sentymentu nie przyniosło także otwarcie amerykańskiego rynku, gdzie ponad -1% spadek odnotowuje indeks Nasdaq 100.
Globalny entuzjazm omija GPW. Wall Street na fali półprzewodników.
2024-10-14 Komentarz giełdowy XTBWall Street rozpoczyna tydzień w byczym nastroju. Obawy o wahające się nastroje inwestorów w związku z nikłą dynamiką gospodarczą w Chinach (niższe od oczekiwań CPI, PPI oraz bilans handlowy) zostały szybko wymazane przez entuzjazm na spółkach półprzewodnikowych (NVIDIA +2.3%, ASML: +3.25% , ARM: +5.6%, AMAT: +3.8%) i echo piątkowych wyników głównych amerykańskich banków.
Mocne przeceny na chińskim rynku
2024-10-08 Komentarz giełdowy XTBPo trwającym prawie miesiąc rajdzie na chińskim rynku akcji, który spowodował wzrost indesku Hang Seng o ponad 35%, dziś przyszła kolej na realizację zysków. Notowania indeksu tąpnęły o ponad 10%, co stanowi najgorszą sesję na chińskiej giełdzie od 2008 r. U podstaw tak mocnych przecen stoją z jednej strony zbudowane na ostatnich wzrostach mocne oczekiwania, jak i brak wyraźnego sygnału o polepszeniu się prognoz dla chińskiej gospodarki.
Zmieszane rynki w obliczu eskalacji konfliktu na Bliskim Wchodzie
2024-10-01 Komentarz giełdowy XTBPo mieszanym otwarciu, Wall Street spędza sesję na czerwono. Za gorszym sentymentem inwestorów stoją głównie słabsze dane ISM oraz niepokój związany z eskalacją konfliktu na Bliskim Wschodzie. Amerykańskie indeksy został pociągnięte w dół głownie za sprawą oświadczenia rzecznika Białego Domu, sugerującego, iż Iran przygotowuje odpowiedź na ostatnie działania militarne Izraela. Najwięcej traci Nasdaq (-2%), zaraz po nim lider wzrostów z ostatnich dni, Russell 2000 (-1.9%), następnie S&P500 (-1.15%), a na końcu Dow Jones (-0.6%).