
Data dodania: 2010-07-20 (19:08)
W trwającym od kilku dni przeciąganiu giełdowej liny górę wyraźnie biorą niedźwiedzie. Silne szarpnięcie, którym popisały się w miniony piątek, nadwyrężyło morale zbyt pewnych siebie byków po ośmiosesyjnym rajdzie, poprzedzającym rozpoczęcie sezonu publikacji wyników amerykańskich spółek.
Było ono nie tylko zbyt mocne, ale również trafiło na podatny grunt. Nie wszystkie firmy są „the best” nawet w porównaniu do prognoz. Sygnały makroekonomiczne zdecydowanie nie sprzyjają byczym szaleństwom.
Polska GPW
Wtorkowa sesja na warszawskiej giełdzie zaczęła się od niewielkich wzrostów indeksów. Zyskiwały one po 0,2-0,3 proc. i w pierwszych godzinach notowań ich wartość podlegała niewielkim i niezbyt zdecydowanym wahaniom. Sytuacja była więc bardzo zbliżona do tej, jaką obserwowaliśmy w poniedziałek. Podążaliśmy zgodnie ze wskazaniami głównych giełd europejskich, gdzie nastroje także były zmienne. Nasi inwestorzy byli dziś jednak bardziej wyczuleni na słabnięcie indeksu giełdy we Frankfurcie i reagowali na nie dość nerwowo. Tuż przed południem WIG20 zszedł nieco bardziej zdecydowanie pod kreskę, tracąc 0,8 proc. Podobnie jak wczoraj bardzo mocno zachowywały się walory KGHM, które rano zwyżkowały nawet o 1,7 proc. Pozostałe spółki wchodzące w skład indeksu nie wspierały go jednak nadmiernie. W południe spadkowiczom przewodziły papiery BZ WBK i Lotosu, tracące po ponad 1,5 proc. i niewiele im ustępujące walory PKN Orlen. Słabły także akcje PKO, Pekao i Telekomunikacji Polskiej. W tej fazie nasz rynek należał do najsilniej zniżkujących w Europie. Szybko jednak został zdystansowany i przez Frankfurt, i przez Paryż. Ze spadku trudno już było się podnieść i WIG20 poruszał się w bok w okolicach poziomu 2365 punktów. Zakończył dzień spadkiem o 0,88 proc., wskaźnik szerokiego rynku zniżkował o 0,7 proc., indeks średnich firm stracił 0,46 proc., a sWIG80 zmniejszył swoją wartość o 0,19 proc. Obroty wyniosły nieco ponad 1,1 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła niewielkie odreagowanie silnego spadku z końca poprzedniego tygodnia. Dow Jones i S&P500 zyskały po 0,5 proc., a Nasdaq zwyżkował o prawie 0,9 proc. Odrabianie strat nie szło lekko. Przeszkodziły w tym słabe dane z rynku nieruchomości, lekko pomogło oczekiwanie na wyniki kolejnych spółek. Ale w postrzeganiu tych ostatnich i ich interpretowaniu przez inwestorów widać sporą zmianę. Już nie wystarcza im, że zysk na akcję jest wyższy od zaniżanych prognoz. Przyglądają się im z większą uwagą i kładą coraz większy nacisk na przychody ze sprzedaży oraz deklaracje firm co do przyszłości. Po pierwszej, dość emocjonalnej fazie reakcje rynku wyraźnie się więc racjonalizują. Nadal wyniki firm i dane makroekonomiczne nadają ton notowaniom. I to od nich zależy, w którą stronę podążą indeksy.
Na parkietach azjatyckich panują dość zmienne nastroje. Po poniedziałkowej przewadze spadków dziś dominowały zwyżki. Prym znów wiodła giełda chińska. Shanghai B-Share zyskał 1,85 proc., a Shanghai Composite 2,15 proc. To już drugi dzień z rzędu tak silnych wzrostów tych wskaźników. Jeszcze niedawno indeksy spadały w obawie przed przegrzaniem koniunktury i próbami jej chłodzenia. Teraz rosną, bo gospodarka hamuje i strach przed chłodzeniem zanika. Nikkei konsekwentnie traci na wartości trzecią sesję z rzędu. Tamtejszych inwestorów martwi umacniający się jen.
Główne indeksy europejskie zaczęły dzień od wzrostów po 0,4-0,6 proc., jednak dość szybko zaczęły zmniejszać ich skalę, schodząc po godzinie handlu pod kreskę. Nastroje pogarszały się wraz ze zniżkującymi kontraktami na amerykańskie indeksy. DAX musiał ostro walczyć o utrzymanie się nad poziomem 6000 punktów. Na parkietach naszego regionu wielkich wydarzeń nie było. Na niewielkim minusie przed południem znajdowały się indeksy w Sofii i Bukareszcie. Wczorajsze straty starał się częściowo obrobić węgierski BUX, zyskujący rano ponad 1 proc. W Moskwie i Pradze wskaźniki zwyżkowały po około 0,2 proc. Pogorszenie nastrojów pojawiło się tuż przed południem. DAX pożegnał się zdecydowanie z poziomem 6000 punktów i tracił przez moment nawet 1,7 proc. Tuż po godzinie 16.00 zniżkował o 1 proc., CAC40 spadał o 1,3 proc., a FTSE o 0,7 proc.
Waluty
Od trzech dni wspólna waluta uparcie atakuje poziom 1,3 dolara, kontynuując trwającą od kilku tygodni tendencję umacniania się. W jej wyniku kurs euro dotarł do poziomu z początku maja, zaś od czerwcowego dołka w okolicach 1,187 dolara zyskał już 9,5 proc. Ruch ten trwa bez większej korekty, co z jednej strony świadczy o jego sile, z drugiej jednak każe się spodziewać przynajmniej przejściowego wyhamowania tempa zwyżki lub niewielkiego spadku. Jeśli agencje ratingowe ograniczą swoją aktywność w wystawianiu ostrych ocen kolejnym krajom europejskim, można się spodziewać, że wspólna waluta nadal będzie odrabiać straty. Dziś przed południem trzymała się blisko 1,3 dolara, choć o bardziej zdecydowane jego przekroczenie nie było łatwo. Z korektą tendencji wzrostowej mamy natomiast do czynienia już teraz w przypadku franka. To pozwala na niewielki oddech naszym posiadaczom kredytów w tej walucie. Jednak cena „szwajcara” wciąż trzyma się lekko powyżej 3 zł. Tak było również dziś. Przed południem drożał dolar, docierając do 3,18 zł i euro, za które trzeba było płacić 4,1-4,13 zł. Pod koniec dnia dolara wyceniano na 3,2 zł, euro na 4,13 zł, a franka na prawie 3,04 zł. Osłabienie naszej waluty było wynikiem pogorszenia się nastrojów na giełdach.
Podsumowanie
Szanse na kontynuację letniego rajdu byków oddalają się coraz bardziej. Rośnie prawdopodobieństwo ruchu naszych indeksów w kierunku dołków z końca maja i początku lipca, czyli 39 tys. punktów w przypadku wskaźnika szerokiego rynku i 2250 punktów dla WIG20. Dystans wydaje się dość duży, ale powodów do eksplozji optymizmu raczej nie widać. Także na giełdach wyznaczających globalne trendy. Scenariusz zakładający w ciągu najbliższych kilku tygodni spadek do dolnego ograniczenia trendu bocznego, powrót do jego górnej bariery w okolicach października i rozegranie tam decydującego starcia między bykami i niedźwiedziami jest więc jak najbardziej realny. Zarówno z technicznego, jak i „sezonowego” punktu widzenia. Fundamenty zaś są tak bardzo niestabilne, że nie powinny przeszkadzać w jego realizacji.
Polska GPW
Wtorkowa sesja na warszawskiej giełdzie zaczęła się od niewielkich wzrostów indeksów. Zyskiwały one po 0,2-0,3 proc. i w pierwszych godzinach notowań ich wartość podlegała niewielkim i niezbyt zdecydowanym wahaniom. Sytuacja była więc bardzo zbliżona do tej, jaką obserwowaliśmy w poniedziałek. Podążaliśmy zgodnie ze wskazaniami głównych giełd europejskich, gdzie nastroje także były zmienne. Nasi inwestorzy byli dziś jednak bardziej wyczuleni na słabnięcie indeksu giełdy we Frankfurcie i reagowali na nie dość nerwowo. Tuż przed południem WIG20 zszedł nieco bardziej zdecydowanie pod kreskę, tracąc 0,8 proc. Podobnie jak wczoraj bardzo mocno zachowywały się walory KGHM, które rano zwyżkowały nawet o 1,7 proc. Pozostałe spółki wchodzące w skład indeksu nie wspierały go jednak nadmiernie. W południe spadkowiczom przewodziły papiery BZ WBK i Lotosu, tracące po ponad 1,5 proc. i niewiele im ustępujące walory PKN Orlen. Słabły także akcje PKO, Pekao i Telekomunikacji Polskiej. W tej fazie nasz rynek należał do najsilniej zniżkujących w Europie. Szybko jednak został zdystansowany i przez Frankfurt, i przez Paryż. Ze spadku trudno już było się podnieść i WIG20 poruszał się w bok w okolicach poziomu 2365 punktów. Zakończył dzień spadkiem o 0,88 proc., wskaźnik szerokiego rynku zniżkował o 0,7 proc., indeks średnich firm stracił 0,46 proc., a sWIG80 zmniejszył swoją wartość o 0,19 proc. Obroty wyniosły nieco ponad 1,1 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła niewielkie odreagowanie silnego spadku z końca poprzedniego tygodnia. Dow Jones i S&P500 zyskały po 0,5 proc., a Nasdaq zwyżkował o prawie 0,9 proc. Odrabianie strat nie szło lekko. Przeszkodziły w tym słabe dane z rynku nieruchomości, lekko pomogło oczekiwanie na wyniki kolejnych spółek. Ale w postrzeganiu tych ostatnich i ich interpretowaniu przez inwestorów widać sporą zmianę. Już nie wystarcza im, że zysk na akcję jest wyższy od zaniżanych prognoz. Przyglądają się im z większą uwagą i kładą coraz większy nacisk na przychody ze sprzedaży oraz deklaracje firm co do przyszłości. Po pierwszej, dość emocjonalnej fazie reakcje rynku wyraźnie się więc racjonalizują. Nadal wyniki firm i dane makroekonomiczne nadają ton notowaniom. I to od nich zależy, w którą stronę podążą indeksy.
Na parkietach azjatyckich panują dość zmienne nastroje. Po poniedziałkowej przewadze spadków dziś dominowały zwyżki. Prym znów wiodła giełda chińska. Shanghai B-Share zyskał 1,85 proc., a Shanghai Composite 2,15 proc. To już drugi dzień z rzędu tak silnych wzrostów tych wskaźników. Jeszcze niedawno indeksy spadały w obawie przed przegrzaniem koniunktury i próbami jej chłodzenia. Teraz rosną, bo gospodarka hamuje i strach przed chłodzeniem zanika. Nikkei konsekwentnie traci na wartości trzecią sesję z rzędu. Tamtejszych inwestorów martwi umacniający się jen.
Główne indeksy europejskie zaczęły dzień od wzrostów po 0,4-0,6 proc., jednak dość szybko zaczęły zmniejszać ich skalę, schodząc po godzinie handlu pod kreskę. Nastroje pogarszały się wraz ze zniżkującymi kontraktami na amerykańskie indeksy. DAX musiał ostro walczyć o utrzymanie się nad poziomem 6000 punktów. Na parkietach naszego regionu wielkich wydarzeń nie było. Na niewielkim minusie przed południem znajdowały się indeksy w Sofii i Bukareszcie. Wczorajsze straty starał się częściowo obrobić węgierski BUX, zyskujący rano ponad 1 proc. W Moskwie i Pradze wskaźniki zwyżkowały po około 0,2 proc. Pogorszenie nastrojów pojawiło się tuż przed południem. DAX pożegnał się zdecydowanie z poziomem 6000 punktów i tracił przez moment nawet 1,7 proc. Tuż po godzinie 16.00 zniżkował o 1 proc., CAC40 spadał o 1,3 proc., a FTSE o 0,7 proc.
Waluty
Od trzech dni wspólna waluta uparcie atakuje poziom 1,3 dolara, kontynuując trwającą od kilku tygodni tendencję umacniania się. W jej wyniku kurs euro dotarł do poziomu z początku maja, zaś od czerwcowego dołka w okolicach 1,187 dolara zyskał już 9,5 proc. Ruch ten trwa bez większej korekty, co z jednej strony świadczy o jego sile, z drugiej jednak każe się spodziewać przynajmniej przejściowego wyhamowania tempa zwyżki lub niewielkiego spadku. Jeśli agencje ratingowe ograniczą swoją aktywność w wystawianiu ostrych ocen kolejnym krajom europejskim, można się spodziewać, że wspólna waluta nadal będzie odrabiać straty. Dziś przed południem trzymała się blisko 1,3 dolara, choć o bardziej zdecydowane jego przekroczenie nie było łatwo. Z korektą tendencji wzrostowej mamy natomiast do czynienia już teraz w przypadku franka. To pozwala na niewielki oddech naszym posiadaczom kredytów w tej walucie. Jednak cena „szwajcara” wciąż trzyma się lekko powyżej 3 zł. Tak było również dziś. Przed południem drożał dolar, docierając do 3,18 zł i euro, za które trzeba było płacić 4,1-4,13 zł. Pod koniec dnia dolara wyceniano na 3,2 zł, euro na 4,13 zł, a franka na prawie 3,04 zł. Osłabienie naszej waluty było wynikiem pogorszenia się nastrojów na giełdach.
Podsumowanie
Szanse na kontynuację letniego rajdu byków oddalają się coraz bardziej. Rośnie prawdopodobieństwo ruchu naszych indeksów w kierunku dołków z końca maja i początku lipca, czyli 39 tys. punktów w przypadku wskaźnika szerokiego rynku i 2250 punktów dla WIG20. Dystans wydaje się dość duży, ale powodów do eksplozji optymizmu raczej nie widać. Także na giełdach wyznaczających globalne trendy. Scenariusz zakładający w ciągu najbliższych kilku tygodni spadek do dolnego ograniczenia trendu bocznego, powrót do jego górnej bariery w okolicach października i rozegranie tam decydującego starcia między bykami i niedźwiedziami jest więc jak najbardziej realny. Zarówno z technicznego, jak i „sezonowego” punktu widzenia. Fundamenty zaś są tak bardzo niestabilne, że nie powinny przeszkadzać w jego realizacji.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy polski rynek kapitałowy jest gotowy na inwestorów instytucjonalnych z zagranicy?
2025-10-08 Analizy MyBank.plPolski rynek kapitałowy w 2025 roku znajduje się w kluczowym punkcie swojego rozwoju, stając przed istotnym pytaniem o gotowość na napływ zagranicznego kapitału instytucjonalnego. Od czasu akcesji do Unii Europejskiej polska giełda zyskała rangę najważniejszego rynku finansowego regionu Europy Środkowo-Wschodniej, a jej rola wzrosła jeszcze mocniej w warunkach geopolitycznych napięć ostatnich lat.
Odzyskiwanie długów w Małopolsce – kiedy warto skorzystać z pomocy kancelarii?
2025-09-16 Poradnik przedsiębiorcyOdzyskiwanie należności w Małopolsce to temat, który w ostatnich latach zyskał na znaczeniu zarówno wśród przedsiębiorców z Krakowa, Tarnowa czy Nowego Sącza, jak i wśród osób fizycznych udzielających pożyczek lub sprzedających towary z odroczonym terminem płatności. Powody są różne: wahania koniunktury, opóźnienia w łańcuchach dostaw, ostrożniejsza polityka banków oraz zwyczajna niewypłacalność dłużników.
Podatki prościej niż myślisz – jak Podatnik.info oswaja rozliczenia PIT
2025-09-08 Materiał zewnętrznyPodatki to temat, którego nie da się ominąć. Nieważne, czy jesteś studentem, pracujesz na etacie, prowadzisz własną działalność czy jesteś na emeryturze – PIT i tak trzeba będzie rozliczyć. Dla wielu osób ten obowiązek oznacza stres, godziny spędzone nad formularzami, niepewność i obawy przed popełnieniem błędów. Tu właśnie wchodzi Podatnik.info – bezpłatny portal podatkowy, który łączy rzetelną wiedzę, praktyczne narzędzia i intuicyjny program do rozliczeń. Nie musisz znać przepisów, nie potrzebujesz księgowego. Wystarczy kilka minut i możesz mieć PIT z głowy – bez kosztów, bez nerwów, bez wychodzenia z domu.
Trump–Putin zakończone bez umowy. Giełdy i waluty czekają na poniedziałek
2025-08-17 Puls rynku MyBank.plSpotkanie Donalda Trumpa i Władimira Putina w Anchorage, w bazie Joint Base Elmendorf–Richardson, zakończyło się po niespełna trzech godzinach bez ogłoszenia formalnego porozumienia. Prezydent USA określił je jako „bardzo produktywne”, rosyjski przywódca mówił o „wspólnym zrozumieniu”, ale dla rynków i opinii publicznej liczą się nie deklaracje, lecz efekty. Nie padły ani słowa o rozejmie w Ukrainie, ani o przełomie w sprawie sankcji. Z geopolitycznego punktu widzenia był to ruch zatrzymany w pół kroku; z rynkowego — sygnał, że najważniejsze dopiero przed nami.
A3 e-tron – czy warto postawić na hybrydę plug-in od Audi?
2025-05-12 Materiał zewnętrznyA3 e-tron to odpowiedź marki Audi na rosnące zapotrzebowanie rynku na ekologiczne, a jednocześnie dynamiczne pojazdy. Hybryda plug-in łączy najlepsze cechy napędu spalinowego i elektrycznego, oferując kierowcom nowe możliwości zarówno w mieście, jak i poza nim. W tym artykule przyglądamy się, czym wyróżnia się A3 e-tron i czy warto rozważyć jego zakup.
Planowanie luksusowych podróży z partnerem w oparciu o trendy rynkowe
2025-05-05 Artykuł sponsorowanyW dobie globalizacji luksusowe podróże stają się coraz bardziej dostępne i pożądane. Kursy walut odgrywają kluczową rolę w planowaniu takich wyjazdów, wpływając na wybory destynacji i budżety. Świadomość trendów rynkowych może znacząco zwiększyć jakość podróży i umocnić relacje partnerskie. Luksusowe podróże stanowią istotny element nowoczesnych relacji, umożliwiając parom odkrywanie nowych miejsc w komfortowych warunkach.
Własna domena w biznesie online: od zera do 10000 zł miesięcznie [Poradnik 2025]
2025-04-22 Poradnik przedsiębiorcyProwadzenie biznesu online stało się jedną z najpopularniejszych dróg do osiągnięcia finansowej niezależności w Polsce. Statystyki pokazują, że coraz więcej przedsiębiorców osiąga miesięczne przychody przekraczające 10000 złotych, ale wciąż na rynku jest wiele osób, które nie mają pojęcia, od czego zacząć swoją przygodę z biznesem w sieci. Przede wszystkim własna domena to nie tylko adres w internecie - to fundament, na którym można zbudować dochodowego bloga, profesjonalny sklep internetowy lub portfolio usług.
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.