
Data dodania: 2010-05-11 (17:35)
Na rynkach wciąż trwa huśtawka nastrojów. Po mocnych spadkach indeksy równie silnie idą w górę i na razie trudno określić domniemany kierunek, w jakim zamierzają podążyć. Tak zwykle bywa, gdy inwestorzy mają trudność z jednoznaczną oceną wydarzeń i metod rozwiązania problemów trapiących strefę euro.
A zapewnianie kolejnych kredytów niewypłacalnym dłużnikom jest tylko grą na czas. Bez kolejnych działań, przyczyn kłopotów z pewnością się nie zlikwiduje. Trudno więc się dziwić, że westchnienia ulgi przeplatają się z czkawką.
Polska GPW
Po poniedziałkowych sporych wzrostach, dziś na warszawski parkiet znów wróciły gorsze nastroje. Inwestorzy z niepokojem obserwowali rozwój sytuacji na rynkach azjatyckich i europejskich parkietach. W panujących tam niesprzyjających warunkach nie było szans na zwyżkę. Indeks największych spółek zaczął dzień od spadku o 0,8 proc., a WIG tracił na otwarciu 0,44 proc. Początkowo znacznie lepiej radziły sobie wskaźniki małych i średnich firm. MWIG40 zyskiwał prawie 0,2 proc., a sWIG80 rósł o niemal 0,4 proc. Pod koniec pierwszej godziny notowań główne indeksy na moment zbliżyły się do poziomu poniedziałkowego zamknięcia, jednak byki nie były w stanie utrzymać tej zdobyczy. Około południa wszystkie indeksy traciły solidarnie po około 0,8-0,9 proc., a wahania były bardzo niewielkie. W trakcie niemal całej sesji najgorzej zachowywały się walory KGHM i PKO, tracąc po 1-1,5 proc. W podobnej skali zniżkowały także walory BRE i BZ WBK, jednak „honoru” sektora bankowego broniły papiery Pekao, momentami zyskujące „nawet” 0,5 proc. Spośród największych spółek liderami wzrostów były akcje CEZ, zyskujące ponad 3 proc. i PGNiG, które rosły o 2,7 proc. W końcówce sesji w górę ruszyły notowania Telekomunikacji Polskiej i Lotosu, zwyżkując po ponad 1 proc.
Ostatecznie WIG20 stracił 0,6 proc., WIG zniżkował o 0,74 proc., wskaźnik średnich spółek zmniejszył swoją wartość o 1,1 proc., a sWIG80 o 0,93 proc. Wartość obrotów na rynku akcji wyniosła 1 mld zł.
Giełdy zagraniczne
W ubiegły czwartek indeksy na Wall Street zaliczyły największy od wielu lat spadek w trakcie sesji. Wczoraj zaś wystąpił największy od kilkunastu miesięcy wzrost. Dow Jones zyskał ponad 400 punktów, czyli 3,9 proc. S&P500 wzrósł o niemal 50 punktów, czyli o 4,4 proc. Zmiany „istotne”, jednak jedyne co z nich wynika, to diagnoza, sprowadzająca się do stwierdzenia, że jest bardzo nerwowo i pewnie będzie jeszcze przez dłuższy czas.
Podobnie zmienne nastroje panowały w Azji. Po poniedziałkowych sporych wzrostach, wtorek przyniósł zupełnie odwrotne reakcje inwestorów. Nikkei spadł o 1,1 proc. Tylko w Chinach indeksy wykazują spadkową konsekwencję. Shanghai B-Share zniżkował o 0,9 proc., a Shanghai Composite o 1,9 proc. Po trwającej od początku lutego do połowy kwietnia stabilizacji z lekko wzrostowym nachyleniem, w ciągu ostatnich niemal czterech tygodni ten ostatni wskaźnik stracił 16 proc., a Shanghai B-Share w ciągu dwóch tygodni prawie 17,5 proc. Te dane warto polecić tym, którzy mówią o krachu na Wall Street, gdzie indeksy zniżkowały w ostatnich dniach o 8-9 proc. Dzisiejsze wieści płynące
z Chin, mówiące o najwyższej od półtora roku inflacji, rekordowych wzrostach cen nieruchomości i niesłabnącej dynamice akcji kredytowej, podsycają obawy przed dalszym, bardziej energicznym zaostrzaniem polityki pieniężnej w Państwie Środka, z podwyżką stóp procentowych włącznie.
Po wczorajszej euforii na europejskich parkietach nie było dziś śladu. Na niewielkim plusie były jedynie indeks w Sofii, który w poniedziałek wbrew wszystkim zniżkował, oraz w Tallinie, który rządzi się swoimi prawami. Aż 4 proc. zyskiwał pauzujący wczoraj moskiewski RTS, który sporo stracił w poprzednim tygodniu. Największe wrażenie przed południem robił zniżkujący o ponad 5 proc. wskaźnik giełdy w Madrycie, który w poniedziałek zwyżkował o ponad 14 proc. Znacznie spokojniej było w Atenach, gdzie po wczorajszym wzroście o ponad 9 proc., dziś przed południem indeks tracił zaledwie 1,5 proc. W podobnej skali korygowały poniedziałkowe szaleństwa parkiety w Bukareszcie i Budapeszcie.
Paryski CAC40 zaczął dzień od spadku o ponad 2 proc., a frankfurcki DAX zniżkował o 1,6 proc. i w tych okolicach utrzymywały się przez większą część dnia. Londyński FTSE tracił rano niecały 1 proc. i zwiększył szybko skalę spadku do 1,8 proc. Tuż po godzinie 16.00 CAC40 tracił 1,7 proc., a DAX zniżkował o 0,7 proc.
Waluty
Wciąż daleko od uspokojenia nastrojów na światowym rynku walutowym. Po poniedziałkowym przedpołudniowym gwałtownym umocnieniu się wspólnej waluty do 1,3 dolara, już wieczorna część handlu przyniosła powrót w okolice 1,27-1,28 dolara. Dziś rano euro nadal traciło, zniżkując do poziomu poniżej 1,27 dolara. Radość z uruchomienia pakietu ratunkowego była więc krótka i szybko przeważyły obawy związane z jego skutecznością oraz konsekwencjami dla wspólnej waluty w dłuższym horyzoncie.
W ślad za zmianami kursu euro do dolara, rozgrywały się wydarzenia na naszym rynku. „Zielony” zdrożał z osiągniętego wczoraj przed południem poziomu 3,04 zł do 3,2 zł. Znacznie spokojniej zachowywał się kurs euro. Po chwilowym wyskoku do 4,06 zł, za wspólną walutę trzeba było płacić od 4,03 do 4,04 zł, czyli o 2-3 grosze drożej niż w poniedziałek. Nieco bardziej osłabiała się nasza waluta wobec franka. „Szwajcara” wyceniano na rynku międzybankowym na 2,84-2,88 zł, czyli o 1,4 proc. wyżej niż w poniedziałek.
Podsumowanie
Trudno oprzeć się wrażeniu, że rynki poruszają się trochę „bez ładu i składu”, a inwestorzy są mocno zdezorientowani i jednego dnia poddają się emocjom, a następnego „korygują” swoje decyzje. Tak wygląda szukanie równowagi w zmieniających się dynamicznie warunkach i „ważenie” zmiennych interpretacji tego, co się dzieje. Trzeba jednak zauważyć, że w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy odzwyczailiśmy się wyraźnie od wahań indeksów o kilka procent, które nieco wcześniej „przyjmowane” były bez zmrużenia oka. Teraz równie trudno do tego przywyknąć, podobnie jak do niedawnych „ślamazarnych” zmian wskaźników. Nerwowości inwestorów trudno się dziwić, bo jest nad czym się zastanawiać i jest co interpretować, nawet bez napływu „standardowych” danych makroekonomicznych.
Polska GPW
Po poniedziałkowych sporych wzrostach, dziś na warszawski parkiet znów wróciły gorsze nastroje. Inwestorzy z niepokojem obserwowali rozwój sytuacji na rynkach azjatyckich i europejskich parkietach. W panujących tam niesprzyjających warunkach nie było szans na zwyżkę. Indeks największych spółek zaczął dzień od spadku o 0,8 proc., a WIG tracił na otwarciu 0,44 proc. Początkowo znacznie lepiej radziły sobie wskaźniki małych i średnich firm. MWIG40 zyskiwał prawie 0,2 proc., a sWIG80 rósł o niemal 0,4 proc. Pod koniec pierwszej godziny notowań główne indeksy na moment zbliżyły się do poziomu poniedziałkowego zamknięcia, jednak byki nie były w stanie utrzymać tej zdobyczy. Około południa wszystkie indeksy traciły solidarnie po około 0,8-0,9 proc., a wahania były bardzo niewielkie. W trakcie niemal całej sesji najgorzej zachowywały się walory KGHM i PKO, tracąc po 1-1,5 proc. W podobnej skali zniżkowały także walory BRE i BZ WBK, jednak „honoru” sektora bankowego broniły papiery Pekao, momentami zyskujące „nawet” 0,5 proc. Spośród największych spółek liderami wzrostów były akcje CEZ, zyskujące ponad 3 proc. i PGNiG, które rosły o 2,7 proc. W końcówce sesji w górę ruszyły notowania Telekomunikacji Polskiej i Lotosu, zwyżkując po ponad 1 proc.
Ostatecznie WIG20 stracił 0,6 proc., WIG zniżkował o 0,74 proc., wskaźnik średnich spółek zmniejszył swoją wartość o 1,1 proc., a sWIG80 o 0,93 proc. Wartość obrotów na rynku akcji wyniosła 1 mld zł.
Giełdy zagraniczne
W ubiegły czwartek indeksy na Wall Street zaliczyły największy od wielu lat spadek w trakcie sesji. Wczoraj zaś wystąpił największy od kilkunastu miesięcy wzrost. Dow Jones zyskał ponad 400 punktów, czyli 3,9 proc. S&P500 wzrósł o niemal 50 punktów, czyli o 4,4 proc. Zmiany „istotne”, jednak jedyne co z nich wynika, to diagnoza, sprowadzająca się do stwierdzenia, że jest bardzo nerwowo i pewnie będzie jeszcze przez dłuższy czas.
Podobnie zmienne nastroje panowały w Azji. Po poniedziałkowych sporych wzrostach, wtorek przyniósł zupełnie odwrotne reakcje inwestorów. Nikkei spadł o 1,1 proc. Tylko w Chinach indeksy wykazują spadkową konsekwencję. Shanghai B-Share zniżkował o 0,9 proc., a Shanghai Composite o 1,9 proc. Po trwającej od początku lutego do połowy kwietnia stabilizacji z lekko wzrostowym nachyleniem, w ciągu ostatnich niemal czterech tygodni ten ostatni wskaźnik stracił 16 proc., a Shanghai B-Share w ciągu dwóch tygodni prawie 17,5 proc. Te dane warto polecić tym, którzy mówią o krachu na Wall Street, gdzie indeksy zniżkowały w ostatnich dniach o 8-9 proc. Dzisiejsze wieści płynące
z Chin, mówiące o najwyższej od półtora roku inflacji, rekordowych wzrostach cen nieruchomości i niesłabnącej dynamice akcji kredytowej, podsycają obawy przed dalszym, bardziej energicznym zaostrzaniem polityki pieniężnej w Państwie Środka, z podwyżką stóp procentowych włącznie.
Po wczorajszej euforii na europejskich parkietach nie było dziś śladu. Na niewielkim plusie były jedynie indeks w Sofii, który w poniedziałek wbrew wszystkim zniżkował, oraz w Tallinie, który rządzi się swoimi prawami. Aż 4 proc. zyskiwał pauzujący wczoraj moskiewski RTS, który sporo stracił w poprzednim tygodniu. Największe wrażenie przed południem robił zniżkujący o ponad 5 proc. wskaźnik giełdy w Madrycie, który w poniedziałek zwyżkował o ponad 14 proc. Znacznie spokojniej było w Atenach, gdzie po wczorajszym wzroście o ponad 9 proc., dziś przed południem indeks tracił zaledwie 1,5 proc. W podobnej skali korygowały poniedziałkowe szaleństwa parkiety w Bukareszcie i Budapeszcie.
Paryski CAC40 zaczął dzień od spadku o ponad 2 proc., a frankfurcki DAX zniżkował o 1,6 proc. i w tych okolicach utrzymywały się przez większą część dnia. Londyński FTSE tracił rano niecały 1 proc. i zwiększył szybko skalę spadku do 1,8 proc. Tuż po godzinie 16.00 CAC40 tracił 1,7 proc., a DAX zniżkował o 0,7 proc.
Waluty
Wciąż daleko od uspokojenia nastrojów na światowym rynku walutowym. Po poniedziałkowym przedpołudniowym gwałtownym umocnieniu się wspólnej waluty do 1,3 dolara, już wieczorna część handlu przyniosła powrót w okolice 1,27-1,28 dolara. Dziś rano euro nadal traciło, zniżkując do poziomu poniżej 1,27 dolara. Radość z uruchomienia pakietu ratunkowego była więc krótka i szybko przeważyły obawy związane z jego skutecznością oraz konsekwencjami dla wspólnej waluty w dłuższym horyzoncie.
W ślad za zmianami kursu euro do dolara, rozgrywały się wydarzenia na naszym rynku. „Zielony” zdrożał z osiągniętego wczoraj przed południem poziomu 3,04 zł do 3,2 zł. Znacznie spokojniej zachowywał się kurs euro. Po chwilowym wyskoku do 4,06 zł, za wspólną walutę trzeba było płacić od 4,03 do 4,04 zł, czyli o 2-3 grosze drożej niż w poniedziałek. Nieco bardziej osłabiała się nasza waluta wobec franka. „Szwajcara” wyceniano na rynku międzybankowym na 2,84-2,88 zł, czyli o 1,4 proc. wyżej niż w poniedziałek.
Podsumowanie
Trudno oprzeć się wrażeniu, że rynki poruszają się trochę „bez ładu i składu”, a inwestorzy są mocno zdezorientowani i jednego dnia poddają się emocjom, a następnego „korygują” swoje decyzje. Tak wygląda szukanie równowagi w zmieniających się dynamicznie warunkach i „ważenie” zmiennych interpretacji tego, co się dzieje. Trzeba jednak zauważyć, że w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy odzwyczailiśmy się wyraźnie od wahań indeksów o kilka procent, które nieco wcześniej „przyjmowane” były bez zmrużenia oka. Teraz równie trudno do tego przywyknąć, podobnie jak do niedawnych „ślamazarnych” zmian wskaźników. Nerwowości inwestorów trudno się dziwić, bo jest nad czym się zastanawiać i jest co interpretować, nawet bez napływu „standardowych” danych makroekonomicznych.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy polski rynek kapitałowy jest gotowy na inwestorów instytucjonalnych z zagranicy?
2025-10-08 Analizy MyBank.plPolski rynek kapitałowy w 2025 roku znajduje się w kluczowym punkcie swojego rozwoju, stając przed istotnym pytaniem o gotowość na napływ zagranicznego kapitału instytucjonalnego. Od czasu akcesji do Unii Europejskiej polska giełda zyskała rangę najważniejszego rynku finansowego regionu Europy Środkowo-Wschodniej, a jej rola wzrosła jeszcze mocniej w warunkach geopolitycznych napięć ostatnich lat.
Odzyskiwanie długów w Małopolsce – kiedy warto skorzystać z pomocy kancelarii?
2025-09-16 Poradnik przedsiębiorcyOdzyskiwanie należności w Małopolsce to temat, który w ostatnich latach zyskał na znaczeniu zarówno wśród przedsiębiorców z Krakowa, Tarnowa czy Nowego Sącza, jak i wśród osób fizycznych udzielających pożyczek lub sprzedających towary z odroczonym terminem płatności. Powody są różne: wahania koniunktury, opóźnienia w łańcuchach dostaw, ostrożniejsza polityka banków oraz zwyczajna niewypłacalność dłużników.
Podatki prościej niż myślisz – jak Podatnik.info oswaja rozliczenia PIT
2025-09-08 Materiał zewnętrznyPodatki to temat, którego nie da się ominąć. Nieważne, czy jesteś studentem, pracujesz na etacie, prowadzisz własną działalność czy jesteś na emeryturze – PIT i tak trzeba będzie rozliczyć. Dla wielu osób ten obowiązek oznacza stres, godziny spędzone nad formularzami, niepewność i obawy przed popełnieniem błędów. Tu właśnie wchodzi Podatnik.info – bezpłatny portal podatkowy, który łączy rzetelną wiedzę, praktyczne narzędzia i intuicyjny program do rozliczeń. Nie musisz znać przepisów, nie potrzebujesz księgowego. Wystarczy kilka minut i możesz mieć PIT z głowy – bez kosztów, bez nerwów, bez wychodzenia z domu.
Trump–Putin zakończone bez umowy. Giełdy i waluty czekają na poniedziałek
2025-08-17 Puls rynku MyBank.plSpotkanie Donalda Trumpa i Władimira Putina w Anchorage, w bazie Joint Base Elmendorf–Richardson, zakończyło się po niespełna trzech godzinach bez ogłoszenia formalnego porozumienia. Prezydent USA określił je jako „bardzo produktywne”, rosyjski przywódca mówił o „wspólnym zrozumieniu”, ale dla rynków i opinii publicznej liczą się nie deklaracje, lecz efekty. Nie padły ani słowa o rozejmie w Ukrainie, ani o przełomie w sprawie sankcji. Z geopolitycznego punktu widzenia był to ruch zatrzymany w pół kroku; z rynkowego — sygnał, że najważniejsze dopiero przed nami.
A3 e-tron – czy warto postawić na hybrydę plug-in od Audi?
2025-05-12 Materiał zewnętrznyA3 e-tron to odpowiedź marki Audi na rosnące zapotrzebowanie rynku na ekologiczne, a jednocześnie dynamiczne pojazdy. Hybryda plug-in łączy najlepsze cechy napędu spalinowego i elektrycznego, oferując kierowcom nowe możliwości zarówno w mieście, jak i poza nim. W tym artykule przyglądamy się, czym wyróżnia się A3 e-tron i czy warto rozważyć jego zakup.
Planowanie luksusowych podróży z partnerem w oparciu o trendy rynkowe
2025-05-05 Artykuł sponsorowanyW dobie globalizacji luksusowe podróże stają się coraz bardziej dostępne i pożądane. Kursy walut odgrywają kluczową rolę w planowaniu takich wyjazdów, wpływając na wybory destynacji i budżety. Świadomość trendów rynkowych może znacząco zwiększyć jakość podróży i umocnić relacje partnerskie. Luksusowe podróże stanowią istotny element nowoczesnych relacji, umożliwiając parom odkrywanie nowych miejsc w komfortowych warunkach.
Własna domena w biznesie online: od zera do 10000 zł miesięcznie [Poradnik 2025]
2025-04-22 Poradnik przedsiębiorcyProwadzenie biznesu online stało się jedną z najpopularniejszych dróg do osiągnięcia finansowej niezależności w Polsce. Statystyki pokazują, że coraz więcej przedsiębiorców osiąga miesięczne przychody przekraczające 10000 złotych, ale wciąż na rynku jest wiele osób, które nie mają pojęcia, od czego zacząć swoją przygodę z biznesem w sieci. Przede wszystkim własna domena to nie tylko adres w internecie - to fundament, na którym można zbudować dochodowego bloga, profesjonalny sklep internetowy lub portfolio usług.
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.