Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Wczorajszy dzień na światowych parkietach przyniósł sporo emocji. Przede wszystkim rzucała się w oczy przecena chińskich aukcji oraz ponad 10% spadek na głównym indeksie giełdy w Atenach. Jednak na Wall Street wczorajsza końcówka sesji dała nadzieje inwestorom, że jeszcze nie nadszedł czas na większą korektę.

Na światowych rynkach w dalszym ciągu obserwujemy kontynuację wzrostów, która przebiega nie tylko w Europie, ale również w Chinach, gdzie indeksy znajdują się na kilkuletnich maksimach. W czasie sesji azjatyckiej zostały opublikowane odczyty makro zarówno z chińskiej jak i z japońskiej gospodarki.

Po wczorajszej konferencji Mario Draghiego inwestorzy byli nieco rozczarowani, że nadal muszą czekać na jakieś działania ze strony EBC. DAX zareagował dosyć negatywnie i obserwowaliśmy realizację zysków. Także na warszawskiej giełdzie inwestorzy zaczęli wyprzedawać akcje i WIG20 zakończył notowania -1,15% poniżej środowego zamknięcia.

Mario Draghi rozczarował. Rozczarował oczywiście europejskich inwestorów. Wobec spekulacji krążących przed posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego giełdy na Starym Kontynencie zyskiwały kilka dni z rzędu.

Mimo tego, że rynki finansowe żyją dzisiaj posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego, które w dużym stopniu może wpłynąć na dalsze notowania europejskich indeksów to na pozostałych giełdach także dzieje się sporo. Na Wall Street indeksy osiągnęły wczoraj historyczne maksima, z kolei dzisiejsza sesja w Azji zakończyła się gigantycznymi wzrostami.

W ostatnich dniach inwestorzy podgrzewają atmosferę przed jutrzejszym zebraniem Europejskiego Banku Centralnego. Europejskie giełdy zyskują już kolejny raz z rzędu, głównie ze względu na oczekiwania wobec EBC, ale również na pozytywne nastroje płynące z azjatyckich giełd.

Od trzech tygodni WIG20 drepcze w przedziale 2390-2430 pkt. Dzisiejsza sesja przyniosła pewne symptomy zakończenia tego płaskiego korytarza. WIG20 wybił się górą, zamykając się na poziomie 2446 pkt.

We wtorkowy poranek inwestorom na rynku giełdowym towarzyszy kolor zielony. Europejskiej parkiety zyskują w oczekiwaniu na czwartkową decyzję EBC, a także z uwagi na poprawę nastrojów na giełdach azjatyckich.

Dzisiejszy dzień przemijał przede wszystkim pod dyktando odczytów PMI oraz obecnego trendu na rynku surowców. Podczas dzisiejszych sesji większość giełd traciła. Dzisiejszy dzień dla europejskich inwestorów rozpoczął się bardzo negatywnie. Słaby odczyt PMI w Chinach, który wyniósł 50,3 punktów (spodziewano się 50,6), spowodował spadki tamtejszych giełd.

Uwaga inwestorów w trakcie dzisiejszej sesji będzie skupiona na wskaźnikach z niemieckiej gospodarki. Poznaliśmy już między innymi stopę bezrobocia, która okazała się niższa od oczekiwań, a także inflację CPI z niektórych landów. W drugiej części sesji powinno być już jednak spokojniej, gdyż inwestorzy za oceanem obchodzą dzisiaj Święto Dziękczynienia.

W Azji w dalszym ciągu utrzymują się dobre nastroje po cięciu stóp procentowych przez PBOC, co przekłada się na wzrosty chińskich giełd czwarty dzień z rzędu. Europa korzystając z "byczego" nastawienia w Azji otworzyła się wyraźnie ponad kreską.

Ostatnie dni były wyjątkowe łaskawe dla inwestorów giełdowych. Piątkowa wypowiedź Mario Draghiego, w trakcie której zasugerował gotowość do dalszych działań ze strony EBC, a także obniżka stóp procentowych przez Ludowy Bank Chin sprawiła, że na giełdach mogliśmy obserwować prawdziwe rodeo, a zielony kolor dominuje na giełdach także w dniu dzisiejszym.

Sesja w Azji przebiegała dzisiaj w bardzo dobrych nastrojach co było pochodzą piątkowej obniżki stóp procentowych przez PBOC. Indeksy w Europie otworzyły się dosyć płasko jednak w miarę zbliżania się do publikacji indeksu Ifo obserwowaliśmy coraz większą aktywność ze strony popytu.

Dow Jones Industrial Average nie zdołał wczoraj znacząco zbliżyć się do kolejnego okrągłego poziomu 18000 punktów, chociaż momentami brakowało do niego mniej niż 300 punktów, a sam indeks notował nowe, historyczne szczyty.

Dzisiejsze notowania przebiegły zgodnie z tendencją podyktowaną przez zachodnie parkiety. Nastroje w Europie były umiarkowanie pozytywne. Sesje w USA rozpoczęły się również ponad kreską.

W trakcie wczorajszego wystąpienia w parlamencie europejskim szef EBC Mario Draghi powtórzył słynne już słowa, iż Europejski Bank Centralny zrobi wszystko co może w ramach swojego mandatu.

Dzisiejsza sesja w Azji przebiegała w mieszanych nastrojach. Silny spadek obserwowaliśmy na giełdzie w Japonii co było pochodną wstępnego odczytu PKB. Także indeks chińskich spółek notowanych na giełdzie w Hong Kongu mocno zniżkował (-1,9%), co wynikało z obaw dotyczących wzrostu gospodarczego w całej Azji.

Po wczorajszych spadkach, które wynikały z silnej przeceny europejskich banków dzisiaj mamy wzrostowe odreagowanie. Z kolei w USA sesja przebiegała spokojnie, co wynikało z braku ważnych danych makro w czasie środowego handlu.

Powoli dobiega końca jeden z ciekawszych tygodni ostatniego czasu. Zarówno w Europie jak i na Wall Street mieliśmy ostatnio pokaźne wzrosty, z tym, że w Stanach najważniejsze indeksy zameldowały się na nowych, historycznych szczytach.