
Data dodania: 2008-11-26 (14:27)
Pierwsze dni tego tygodnia odbiegały od tego, co obserwowaliśmy wcześniej. Znacząca poprawa nastrojów na rynkach akcji, które ostatnio nadawały ton pozostałym, przełożyła się na dość wyraźne umocnienie złotego. Dolar potaniał o blisko 20 groszy względem maksimów osiągniętych w piątek po południu (powyżej 3,10 zł), a euro o ponad 10 groszy.
W środę po godz. 13:30 za euro płacono średnio 3,7650 zł, dolar był wart 2,9150 zł, a frank 2,4350 zł. Z technicznego punktu widzenia doszło do przełamania kilku ważnych wsparć i linii trendu, co sugeruje kontynuację dopiero co rozpoczętego ruchu, czyli dalszą aprecjację naszej waluty.
W realizacji tej tezy powinna pomóc dzisiejsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która pozostawi stopy procentowe na poziomie 6,00 proc. Niezależnie od nieco słabszych danych o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej, a także pogarszających się perspektyw dla polskiej gospodarki w 2009 r., do pierwszego cięcia stóp procentowych dojdzie dopiero w styczniu. Dzisiaj możemy się spodziewać co najwyżej „gołębiego” komunikatu. Wsparciem dla złotego może okazać się także informacja o cięciu stóp procentowych przez Ludowy Bank Chin, a także zaproponowany przez Komisję Europejską pakiet stymulacyjny, który przewyższy pierwotną kwotę aż o 70 mld EUR. Nowa suma to 200 mld EUR z czego 170 mld EUR ma pochodzić z budżetów krajów członkowskich (łacznie 1,5 proc. PKB całej Unii). Dodatkowe benefity dla Polski mogą pochodzić z przyspieszenia wydatkowania tzw. funduszy infrastrukturalnych. To czy tak się stanie będzie zależeć także od postawy polskiego rządu i sprawności administracji – w związku z tym można spodziewać się ogłoszenia w najbliższych dniach naszej wersji mini-planu.
W dalszej aprecjacji złotego nie powinna przeszkodzić sytuacja na rynku EUR/USD, a także fakt jutrzejszego Święta Dziękczynienia w USA i związanej z tym absencji inwestorów zza Oceanu. W pierwszym przypadku korekta po tak sporej zwyżce w ostatnich dniach (z 1,2422 do 1,3080) wydaje się być czymś naturalnym (nawet w okolice 1,2800-1,2850, jeżeli nastąpi). Tym samym nie powinna wpłynąć na zmianę koncepcji zakładającej docelowo poziomy 1,35-1,40 w połowie grudnia. Będzie to spowodowane dalszą zwyżką na giełdach, odwracającą uwagę inwestorów od dolara. Na niekorzyść „zielonego” przemawiać będzie także oczekiwana obniżka stóp procentowych do poziomu 0,50 proc. podczas posiedzenia FED zaplanowanego na 16 grudnia. I to niezależnie od tego, że już 4.12. o 25-50 p.b. stopy procentowe obniży też Europejski Bank Centralny.
Podsumowując, postawiona w poniedziałek prognoza, iż na koniec tygodnia za euro będziemy płacić 3,70 zł, a za dolara 2,85 zł nadal pozostaje aktualna.
W realizacji tej tezy powinna pomóc dzisiejsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która pozostawi stopy procentowe na poziomie 6,00 proc. Niezależnie od nieco słabszych danych o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej, a także pogarszających się perspektyw dla polskiej gospodarki w 2009 r., do pierwszego cięcia stóp procentowych dojdzie dopiero w styczniu. Dzisiaj możemy się spodziewać co najwyżej „gołębiego” komunikatu. Wsparciem dla złotego może okazać się także informacja o cięciu stóp procentowych przez Ludowy Bank Chin, a także zaproponowany przez Komisję Europejską pakiet stymulacyjny, który przewyższy pierwotną kwotę aż o 70 mld EUR. Nowa suma to 200 mld EUR z czego 170 mld EUR ma pochodzić z budżetów krajów członkowskich (łacznie 1,5 proc. PKB całej Unii). Dodatkowe benefity dla Polski mogą pochodzić z przyspieszenia wydatkowania tzw. funduszy infrastrukturalnych. To czy tak się stanie będzie zależeć także od postawy polskiego rządu i sprawności administracji – w związku z tym można spodziewać się ogłoszenia w najbliższych dniach naszej wersji mini-planu.
W dalszej aprecjacji złotego nie powinna przeszkodzić sytuacja na rynku EUR/USD, a także fakt jutrzejszego Święta Dziękczynienia w USA i związanej z tym absencji inwestorów zza Oceanu. W pierwszym przypadku korekta po tak sporej zwyżce w ostatnich dniach (z 1,2422 do 1,3080) wydaje się być czymś naturalnym (nawet w okolice 1,2800-1,2850, jeżeli nastąpi). Tym samym nie powinna wpłynąć na zmianę koncepcji zakładającej docelowo poziomy 1,35-1,40 w połowie grudnia. Będzie to spowodowane dalszą zwyżką na giełdach, odwracającą uwagę inwestorów od dolara. Na niekorzyść „zielonego” przemawiać będzie także oczekiwana obniżka stóp procentowych do poziomu 0,50 proc. podczas posiedzenia FED zaplanowanego na 16 grudnia. I to niezależnie od tego, że już 4.12. o 25-50 p.b. stopy procentowe obniży też Europejski Bank Centralny.
Podsumowując, postawiona w poniedziałek prognoza, iż na koniec tygodnia za euro będziemy płacić 3,70 zł, a za dolara 2,85 zł nadal pozostaje aktualna.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk, FIT Dom Maklerski S.A.

Komentarz dostarczyła firma:
First International Traders Dom Maklerski S.A.
First International Traders Dom Maklerski S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?