Data dodania: 2008-11-17 (14:10)
Patrząc na zachowanie się amerykańskiej giełdy w ostatnich godzinach czwartkowego i piątkowego handlu, raczej trudno o spokój. Dynamiczne zmiany wpierw w górę, a potem w dół, nie są drogą do tego, czego rynkom teraz potrzeba, czyli uspokojenia.
Powodują wręcz, że awersja do ryzyka ponownie rośnie, co przekłada się na zachowanie się rynku walutowego. Spadki na parze EUR/USD, która ostatnio jest wypadkową zachowania się indeksów na Wall Street, doprowadziły dzisiaj rano do osłabienia się złotego. Dolar podrożał do 2,98 zł, euro do 3,76 zł, frank do 2,49 zł, a funt do 4,44 zł (stan po godz. 13:10). Prognozowane spadki na dzisiejszym otwarciu rynku w USA na podstawie kontraktów terminowych, sugerują, że negatywny trend na złotym może się jeszcze utrzymać.
Weekendowy szczyt państw grupy G20 nie stał się drugim, historycznym Bretton Woods, co tylko pokazuje coraz większą słabość rządzących w obliczu eskalacji kryzysu. Ogólnikowe ustalenia i zwołanie terminu kolejnego spotkania na kwiecień 2009 r. sugerują, że temat schodzi na dalszy plan. W najbliższym czasie o wiele ważniejsze będą kwestie dokapitalizowania Międzynarodowego Funduszu Walutowego (inaczej kwota środków pomocowych dla krajów rozwijających się może być zbyt mała), a także szczegóły planu pomocowego dla wielkiej trójki z Detroit, dinozaurów amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego, czyli General Motors, Forda i Chryslera. Milcząca zgoda na upadek tych instytucji, będzie grozić kolejną silną falą wyprzedaży, która przetoczy się przez światowe rynki akcji. Amerykański Sekretarz Skarbu, Henry Paulson ma coraz trudniejszą sytuację, która już wymusiła zmianę założeń, o jakie oparty został tzw. TARP, czyli program pomocowy dla amerykańskich instytucji finansowych. Zrezygnowano z kontrowersyjnego wykupywania toksycznych długów, na rzecz wzmocnienia kapitałowego wielu instytucji finansowych, a także bliżej niesprecyzowanego wsparcia dla rynku nieruchomości. Takie nagłe zmiany powodują jednak dodatkową dezorientację i utwierdzają inwestorów w negatywnym przeświadczeniu, jakie mogli wynieść po obserwacji wyników szczytu G20.
W tym tygodniu napłynie też kilka znaczących danych dla naszego, polskiego rynku. Mowa o jutrzejszej dynamice płac w październiku, która najprawdopodobniej zmniejszyła się z 10,9 proc. r/r do 9,6 proc. r/r. Z kolei w czwartek poznamy dane o produkcji przemysłowej i jej cenach. Tutaj oczekiwania wynoszą odpowiednio 2,2 proc. r/r i 2,4 proc. r/r, chociaż są dość rozbieżne. Analitycy amerykańskiego Merryll Lynch spodziewają się nawet spadku produkcji o 3,1 proc. r/r, po raz pierwszy od I kwartału 2005 r. Taki odczyt niewątpliwie zwiększyłby oczekiwania na cięcie stóp procentowych przez RPP o 25 p.b. w końcu listopada, które obecnie kształtują się w okolicach 50-60 proc. Niestety nie byłby korzystny dla złotego. W czwartek poznamy także dane o inflacji bazowej netto, która powinna wynieść 4 proc. r/r.
Najbliższe dni powinny być kontynuacją huśtawki nastrojów na rynkach i niestety raczej nie będą sprzyjać złotemu. Na kluczowy czynnik, czyli nieco większe odbicie na amerykańskiej giełdzie, być może będziemy musieli zaczekać aż do końca listopada, kiedy to miejmy nadzieję, że rozpocznie się zwyczajowy „rajd świętego Mikołaja”.
Weekendowy szczyt państw grupy G20 nie stał się drugim, historycznym Bretton Woods, co tylko pokazuje coraz większą słabość rządzących w obliczu eskalacji kryzysu. Ogólnikowe ustalenia i zwołanie terminu kolejnego spotkania na kwiecień 2009 r. sugerują, że temat schodzi na dalszy plan. W najbliższym czasie o wiele ważniejsze będą kwestie dokapitalizowania Międzynarodowego Funduszu Walutowego (inaczej kwota środków pomocowych dla krajów rozwijających się może być zbyt mała), a także szczegóły planu pomocowego dla wielkiej trójki z Detroit, dinozaurów amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego, czyli General Motors, Forda i Chryslera. Milcząca zgoda na upadek tych instytucji, będzie grozić kolejną silną falą wyprzedaży, która przetoczy się przez światowe rynki akcji. Amerykański Sekretarz Skarbu, Henry Paulson ma coraz trudniejszą sytuację, która już wymusiła zmianę założeń, o jakie oparty został tzw. TARP, czyli program pomocowy dla amerykańskich instytucji finansowych. Zrezygnowano z kontrowersyjnego wykupywania toksycznych długów, na rzecz wzmocnienia kapitałowego wielu instytucji finansowych, a także bliżej niesprecyzowanego wsparcia dla rynku nieruchomości. Takie nagłe zmiany powodują jednak dodatkową dezorientację i utwierdzają inwestorów w negatywnym przeświadczeniu, jakie mogli wynieść po obserwacji wyników szczytu G20.
W tym tygodniu napłynie też kilka znaczących danych dla naszego, polskiego rynku. Mowa o jutrzejszej dynamice płac w październiku, która najprawdopodobniej zmniejszyła się z 10,9 proc. r/r do 9,6 proc. r/r. Z kolei w czwartek poznamy dane o produkcji przemysłowej i jej cenach. Tutaj oczekiwania wynoszą odpowiednio 2,2 proc. r/r i 2,4 proc. r/r, chociaż są dość rozbieżne. Analitycy amerykańskiego Merryll Lynch spodziewają się nawet spadku produkcji o 3,1 proc. r/r, po raz pierwszy od I kwartału 2005 r. Taki odczyt niewątpliwie zwiększyłby oczekiwania na cięcie stóp procentowych przez RPP o 25 p.b. w końcu listopada, które obecnie kształtują się w okolicach 50-60 proc. Niestety nie byłby korzystny dla złotego. W czwartek poznamy także dane o inflacji bazowej netto, która powinna wynieść 4 proc. r/r.
Najbliższe dni powinny być kontynuacją huśtawki nastrojów na rynkach i niestety raczej nie będą sprzyjać złotemu. Na kluczowy czynnik, czyli nieco większe odbicie na amerykańskiej giełdzie, być może będziemy musieli zaczekać aż do końca listopada, kiedy to miejmy nadzieję, że rozpocznie się zwyczajowy „rajd świętego Mikołaja”.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk, FIT Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczyła firma:
First International Traders Dom Maklerski S.A.
First International Traders Dom Maklerski S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.
Czy raport CPI napędzi notowania dolara?
2024-11-13 Poranny komentarz walutowy XTBTematem przewodnim dzisiejszej sesji jest raport CPI z USA za październik. Wobec ogólnej siły dolara, którą obserwujemy od kilku ostatnich sesji, odczyt ten nabiera kluczowego znaczenia i może on zadecydować czy widoczne obecnie ruchy wzrostowe wobec euro oraz polskiego złotego będą przedłużane czy może jednak czeka nas techniczna korekta. Wobec napływających danych cząstkowych przewidujemy, że nowy odczyt (publikacja o 14:30) wskaże wyższą presję cenową w gospodarce.