
Data dodania: 2008-07-15 (11:35)
Poniedziałkowa sesja na rynku krajowym przebiegała pod znakiem oczekiwania na dzisiejsze dane dotyczące inflacji CPI w Polsce. Notowania złotego były stabilne w stosunku do obserwowanych od kilku dni silnych wzrostów wartości polskiej waluty.
Para USD/PLN kończyła wczorajsza sesję w okolicach poziomu 2,0440, a EUR/PLN 3,2520. Na parze CHF/PLN doszło natomiast do przetestowania psychologicznego wsparcia zlokalizowanego na poziomie 2,0000 złotych za jednego franka. Powstała na wykresie formacja może wskazywać, że polską walutę czeka korekta. Podobne wnioski można wysnuć analizując oscylatory, które pokazują duże wyprzedanie rynku.
Nadejściu korekty pomóc mogą dzisiejsze dane makroekonomiczne z kraju, wskaźnik CPI musiałby być jednak niższy od prognozy. Nie wydaje się to jednak prawdopodobne. Oczekuje się, że wskaźnik inflacji konsumentów w czerwcu będzie zgodny z szacunkami Ministerstwa Finansów i wyniesie 4,5% r/r. Inwestorzy mogą wstrzymać się więc z decyzjami inwestycyjnymi do piątkowych danych o dynamice produkcji przemysłowej w Polsce. W maju wskaźnik ten odnotował niską wartość, jednak przypisywano to dwóm długim weekendom. Jeśli czerwcowe dane również okażą się słabe, to wizja spowolnienia gospodarczego w kraju może sprawić, że część graczy utrzymujących długie pozycje w złotym zechce zrealizować zyski.
Oczekiwania co do podwyżek kosztu pieniądza w kraju mogą maleć również po ostatnich wypowiedziach Sławomira Skrzypka z NBP. Uważa on, że ostatnie umocnienie złotego jest bardzo dynamiczne, co z pewnością zostanie ujęte przez Radę Polityki Pieniężnej przy podejmowaniu decyzji odnośnie poziomu stóp procentowych.
Do czasu publikacji danych o inflacji CPI, czyli do godziny 14:00, notowania złotego mogą być uzależnione od kursu eurodolara. W pierwszych godzinach sesji obserwujemy atak na poziom EUR/USD 1,6000, co przekłada się na spadek kursu USD/PLN oraz nieznacznie umocnienie euro względem złotego. Dzisiaj rano padł kolejny rekord siły złotego względem dolara, para USD/PLN zniżkowała do poziomu 2,0365. Para EUR/PLN notowana jest na poziomie 3,2600.
Umocnienie dolara amerykańskiego obserwowane w pierwszej połowie poniedziałkowej sesji okazało się nietrwałe. Wraz z wejściem na rynek inwestorów ze Stanów Zjednoczonych amerykańska waluta powróciła do osłabienia. Kurs EUR/USD wzrósł z wczorajszego minimum, odnotowanego na poziomie 1,5840 do 1,5930. Po chwilowym odreagowaniu, dzisiaj kurs tej pary walutowej kontynuuje swą drogę na północ. O godz. 10.30 kształtował się on na poziomie 1,6000. W dalszej części sesji wartość euro wyrażana w dolarze prawdopodobnie wzrośnie w pobliże historycznego szczytu (1,6018). Sentyment wokół amerykańskiej waluty w dalszym ciągu psuje kiepski stan sektora finansowego w USA. Przedstawiony w niedzielę przez rząd Stanów Zjednoczonych i Fed plan pomocy dla dwóch amerykańskich pożyczkodawców hipotecznych zdołał jedynie chwilowo uspokoić inwestorów. Wsparcie ze strony tych instytucji prawdopodobnie nie uzdrowi sektora finansowego, a jedynie przesunie w czasie negatywne skutki zawirowań, które mają w nim obecnie miejsce.
O tym, jak kłopoty rynku finansowego przekładają się na sytuację amerykańskich konsumentów w mogą nam wskazać przedstawiane dzisiaj ze Stanów Zjednoczonych dane na temat sprzedaży detalicznej. Poznamy je o godz.14.30. Prognozy zakładają, że dynamika wzrostu tego wskaźnika w czerwcu odnotowała spadek do poziomu 0,4% m/m z 1,0% w maju. Dość dobry odczyt tych danych w poprzednim okresie wynikał przede wszystkim z tego, że Amerykanie otrzymali od Departamentu Skarbu USA zwrot części podatku dochodowego, dzięki czemu mieli oni więcej pieniędzy na wydatki. Skutki tego działania mogą być również widoczne w czerwcowej wartości sprzedaży detalicznej, co może nieco zniekształcać faktyczną sytuację gospodarstw domowych w Stanach Zjednoczonych. Ewentualny niższy od oczekiwań odczyt tego wskaźnika prawdopodobnie doprowadzi kurs EUR/USD na historyczne szczyty.
Oprócz wspomnianych danych poznamy dziś również ze Stanów Zjednoczonych inflację producentów (PPI) za czerwiec oraz z Niemiec indeks zaufania inwestorów instytutu ZEW. Doniesienia te mogą mieć jednak nieco mniejszy wpływ na rynek walutowy niż sprzedaż detaliczna z USA.
Na godz. 16.00 zostało zaplanowane przemówienie szefa Fed Bena Bernanke przed Kongresem. Wystąpienie to może przynieść wiele zmian w notowaniach kursów walut. Jeśli prezes Rezerwy Federalnej złagodzi nieco swe stanowisko w kwestii walki z inflacją i ponownie zwróci się w stronę wsparcia wzrostu gospodarczego, dolar prawdopodobnie ulegnie dalszemu osłabieniu. W takiej sytuacji kurs EUR/USD może nawet osiągnąć poziom 1,62.
Nadejściu korekty pomóc mogą dzisiejsze dane makroekonomiczne z kraju, wskaźnik CPI musiałby być jednak niższy od prognozy. Nie wydaje się to jednak prawdopodobne. Oczekuje się, że wskaźnik inflacji konsumentów w czerwcu będzie zgodny z szacunkami Ministerstwa Finansów i wyniesie 4,5% r/r. Inwestorzy mogą wstrzymać się więc z decyzjami inwestycyjnymi do piątkowych danych o dynamice produkcji przemysłowej w Polsce. W maju wskaźnik ten odnotował niską wartość, jednak przypisywano to dwóm długim weekendom. Jeśli czerwcowe dane również okażą się słabe, to wizja spowolnienia gospodarczego w kraju może sprawić, że część graczy utrzymujących długie pozycje w złotym zechce zrealizować zyski.
Oczekiwania co do podwyżek kosztu pieniądza w kraju mogą maleć również po ostatnich wypowiedziach Sławomira Skrzypka z NBP. Uważa on, że ostatnie umocnienie złotego jest bardzo dynamiczne, co z pewnością zostanie ujęte przez Radę Polityki Pieniężnej przy podejmowaniu decyzji odnośnie poziomu stóp procentowych.
Do czasu publikacji danych o inflacji CPI, czyli do godziny 14:00, notowania złotego mogą być uzależnione od kursu eurodolara. W pierwszych godzinach sesji obserwujemy atak na poziom EUR/USD 1,6000, co przekłada się na spadek kursu USD/PLN oraz nieznacznie umocnienie euro względem złotego. Dzisiaj rano padł kolejny rekord siły złotego względem dolara, para USD/PLN zniżkowała do poziomu 2,0365. Para EUR/PLN notowana jest na poziomie 3,2600.
Umocnienie dolara amerykańskiego obserwowane w pierwszej połowie poniedziałkowej sesji okazało się nietrwałe. Wraz z wejściem na rynek inwestorów ze Stanów Zjednoczonych amerykańska waluta powróciła do osłabienia. Kurs EUR/USD wzrósł z wczorajszego minimum, odnotowanego na poziomie 1,5840 do 1,5930. Po chwilowym odreagowaniu, dzisiaj kurs tej pary walutowej kontynuuje swą drogę na północ. O godz. 10.30 kształtował się on na poziomie 1,6000. W dalszej części sesji wartość euro wyrażana w dolarze prawdopodobnie wzrośnie w pobliże historycznego szczytu (1,6018). Sentyment wokół amerykańskiej waluty w dalszym ciągu psuje kiepski stan sektora finansowego w USA. Przedstawiony w niedzielę przez rząd Stanów Zjednoczonych i Fed plan pomocy dla dwóch amerykańskich pożyczkodawców hipotecznych zdołał jedynie chwilowo uspokoić inwestorów. Wsparcie ze strony tych instytucji prawdopodobnie nie uzdrowi sektora finansowego, a jedynie przesunie w czasie negatywne skutki zawirowań, które mają w nim obecnie miejsce.
O tym, jak kłopoty rynku finansowego przekładają się na sytuację amerykańskich konsumentów w mogą nam wskazać przedstawiane dzisiaj ze Stanów Zjednoczonych dane na temat sprzedaży detalicznej. Poznamy je o godz.14.30. Prognozy zakładają, że dynamika wzrostu tego wskaźnika w czerwcu odnotowała spadek do poziomu 0,4% m/m z 1,0% w maju. Dość dobry odczyt tych danych w poprzednim okresie wynikał przede wszystkim z tego, że Amerykanie otrzymali od Departamentu Skarbu USA zwrot części podatku dochodowego, dzięki czemu mieli oni więcej pieniędzy na wydatki. Skutki tego działania mogą być również widoczne w czerwcowej wartości sprzedaży detalicznej, co może nieco zniekształcać faktyczną sytuację gospodarstw domowych w Stanach Zjednoczonych. Ewentualny niższy od oczekiwań odczyt tego wskaźnika prawdopodobnie doprowadzi kurs EUR/USD na historyczne szczyty.
Oprócz wspomnianych danych poznamy dziś również ze Stanów Zjednoczonych inflację producentów (PPI) za czerwiec oraz z Niemiec indeks zaufania inwestorów instytutu ZEW. Doniesienia te mogą mieć jednak nieco mniejszy wpływ na rynek walutowy niż sprzedaż detaliczna z USA.
Na godz. 16.00 zostało zaplanowane przemówienie szefa Fed Bena Bernanke przed Kongresem. Wystąpienie to może przynieść wiele zmian w notowaniach kursów walut. Jeśli prezes Rezerwy Federalnej złagodzi nieco swe stanowisko w kwestii walki z inflacją i ponownie zwróci się w stronę wsparcia wzrostu gospodarczego, dolar prawdopodobnie ulegnie dalszemu osłabieniu. W takiej sytuacji kurs EUR/USD może nawet osiągnąć poziom 1,62.
Źródło: Mikołaj Kusiakowski, Tomasz Regulski, TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?