Ponownie nieco lepszy dzień na giełdzie dotyczył mniejszości spółek – jedynie 37% akcji zanotowało we wtorek wzrost. Niskie obroty i styl zwyżki wskazują, że trudno zmienić nastawienie do rynku na pro-wzrostowe.

Impuls do zwyżki WIG20 dał wczoraj rynek terminowy. Pomogły agresywne zlecenia kupna kontraktów, znane aktywnym inwestorom na rynku futures już od kilku miesięcy. Taki spekulacyjny atak pochodną powoduje, że trudniej gra się na zniżkę, jednak z punktu widzenia rynku kasowego ważny jest wniosek, że jedynie w taki „sztuczny” sposób można teraz podnieść wartość indeksu.

Zdecydowanym faworytem wielu inwestorów był wczoraj Bioton. Zgodnie z moim wczorajszym porannym komentarzem, akcje spółki pokonując 71 groszy wygenerowały techniczny sygnał kupna i można się spodziewać kontynuacji wczorajszego impulsu. Na pewno jest za wcześnie, by mówić o przełomie w notowaniach spółki, lecz na pewno po wczorajszej sesji jest szansa na dłuższe utrzymanie pozytywnego sentymentu do akcji Biotonu.

Na parkiecie nadal krótkoterminowo dominuje trend zniżkowy. Od 21 maja WIG20 porusza się w niewielkim ruchu bocznym, a wczorajsze fałszywe wybicie dołem wskazuje na możliwość testowania górnego ograniczenia tej konsolidacji. Jednakże póki poziom 2957 punktów nie zostanie pokonany, nadal krótkoterminowo domyślny jest ruch spadkowy.

Źródło: Piotr Kaczmarek, DM IDMSA