Jednak podobnie jak wczoraj na GPW, w końcówce notowań ponownie do głosu doszła podaż, co sprawiło, że skala piątkowych wzrostów znacznie zmalała.

W trakcie dnia handel przebiegał bardzo spokojnie. Inwestorzy pomimo wzrostów nie przejawiali wielkiej ochoty do kupna akcji, a główne indeksy podlegały niewielkim wahaniom. Wśród dużych spółek pozytywnie wyróżniały się akcje Biotonu i CEZ-u, które wyraźnie ciągnęły indeks WIG20 w stronę wyższych poziomów. Przed południem Główny Urząd Statystyczny poinformował, że według wstępnych szacunków w I kwartale 2008 roku PKB wyniósł 6,1% (prog. 5,8%). Gracze pozytywnie zareagowali na raport, co przełożyło się na mocniejszy wzrost indeksów. Lepszy od oczekiwań wynik pokazuje, że nasza gospodarka nadal rozwija się dynamicznie.

Optymistycznie sytuacja prezentowała się także na innych europejskich parkietach. Indeksy w Europie Zachodniej rosły, wspierane głównie zwyżką akcji linii lotniczych i koncernów motoryzacyjnych. Pozytywne informacje w trakcie dnia napłynęły także zza Oceanu. Opublikowane przez Della wyniki kwartalne okazały się lepsze od oczekiwań, natomiast dane makroekonomiczne były zgodne z oczekiwaniami. Wydatki amerykańskich konsumentów podobnie jak przychody wzrosły w kwietniu o 0,2%.

Gdy wydawało się, że w optymistycznych nastrojach inwestorzy dotrwają do końca sesji, po raz kolejny dała znać o sobie ropa, której cena zaczęła ponownie rosnąć przed rozpoczęciem notowań na Wall Street (później znowu zaczęła spadać). Do tego doszły dane dotyczące nastroju konsumentów, który jest najgorszy od 28 lat. Wartość indeksu nastroju konsumentów wyniosła w maju 59,8pkt. Wobec 62,6 w kwietniu. Ostatecznie piątkowa sesja na GPW zakończyła się spadkiem indeksu WIG20 o 0,03%, indeksy mWIG40 i sWIG80 zyskały 0,30% i 0,56%.

Zakończenie dzisiejszej sesji było bardzo podobne do tego, co widzieliśmy na warszawskim parkiecie w dniu wczorajszym. Po raz kolejny GPW nie wykorzystała sprzyjających warunków zewnętrznych w ciągu dnia do mocniejszego odbicia, natomiast końcówka sesji była całkowitą klęską strony popytowej. Na GPW nie widać obecnie żadnych symptomów, które pozwalają myśleć o poprawie sytuacji. Piątkowa sesja doskonale to potwierdziła, scenariusz dalszej konsolidacji jest cały czas aktualny.

Źródło: Maciej Dyja, Główny Analityk Gold Finance