Dane z ubiegłego tygodnia dotyczące inflacji konsumenckiej wywołały duże zamieszanie na rynku. Spowolnienie wzrostu cen zostało odebrane gołębio i dało szansę na spowolnienie tempa podwyżek stóp procentowych w USA, przez co obserwowaliśmy wyraźne osłabienie dolara i spore wzrosty na rynku akcji. Jeżeli dzisiejsze odczyty potwierdzają kierunek spowolnienia wzrostu cen, tendencja ta może się utrzymać. W przeciwnym razie, dalszy wzrost inflacji, może doprowadzić do scenariusza odwrotnego - umocnienia dolara i spadków na rynku akcji.

Oprócz wspomnianych danych, które zostaną opublikowane o godzinie 14:30, dziś poznamy także wskaźnik ZEW z Niemiec (11:00). Przemawiać będzie także kilku członków Fed i EBC, co może mieć wpływ na rynki. Wobec tego czeka nas ciekawa sesja zarówno na rynku walutowym, jak i rynku akcji. Patrząc na aktualna sytuację techniczną na głównej parze walutowej, po porannej publikacji finalnych danych o inflacji z Francji i Hiszpanii, które okazały się zgodne z oczekiwaniami, EURUSD wyraźnie zyskuje (choć ruch w górę tłumaczyć należy bardziej słabszym dolarem niż silniejszym euro). Notowania EURUSD pokonały z impetem strefę oporu przy 1,0360 i znajdują się aktualnie powyżej okrągłego poziomu 1,0400. Jeśli obecny sentyment utrzyma się do końca dnia i cena nie wróci poniżej wspomnianej strefy przy 1,0360, niewykluczone jest rozszerzenie wzrostów nawet w kierunku 1,0600, gdzie znajduje się kolejny średnioterminowy opór.

Jeśli chodzi o polskiego złotego, ten korzysta na słabszym dolarze. Tuż przed publikacją danych o inflacji (10:00) za październik nasza krajowa waluta radzi sobie całkiem nieźle. Złoty umacnia się aż 0,88% względem dolara oraz 0,44% do franka i 0,23% do funta, z kolei w ujęciu z euro możemy obserwować mieszane nastroje. Aktualnie kurs USDPLN kształtuje się na poziomie 4,5220 zł, EURPLN 4,7065, CHFPLN 4,8116, a GBPPLN 5,3535 zł.

Źródło: Łukasz Stefanik, Analityk rynków finansowych XTB