Ta decyzja pogorszyła znacznie nastroje na światowych parkietach. Gracze przerazili się, że sytuacja musi być naprawdę dramatyczna, skoro FED podjął tak nagłą i nieoczekiwaną decyzję.

W ciągu dnia sytuacja na GPW nie uległa dużej zmianie, indeksy stopniowo poddawały się przecenie. Procesowi temu towarzyszył jednak niewielki obrót, który wyniósł dzisiaj zaledwie 1mld złotych. Nastroje inwestorów podczas sesji psuły dodatkowo publikacje makroekonomiczne. Indeks NY Empire State, który pokazuje jak rozwijała się gospodarka w regionie Nowego Jorku spadł w marcu aż do -22,2 pkt. (prog. -7,4 pkt.), co było najgorszym wynikiem w historii. Dodatkowo produkcja przemysłowa w USA w lutym spadła o 0,5% (prog. -0,1%), po wzroście o 0,1% w styczniu.

Odrobienie części strat przez amerykańskie indeksy już na początku notowań pozwoliło zmniejszyć skalę przeceny na warszawskim parkiecie pod koniec dnia. Pomimo lekkiej poprawy nastrojów pod koniec notowań, dzisiejsza sesja i tak zakończyła się mocnymi spadkami. Indeks WIG20 stracił na zamknięciu 3,55%, indeksy mWIG40 oraz sWIG80 straciły 1,43% i 2,03%.

Indeks WIG20 zakończył dzień poniżej poziomu zamknięcia wyznaczonego przez styczniowy dołek. Najbardziej realnym scenariuszem na kolejne dni wydaje się dalszy spadek indeksów. GPW pozostaje w silnej korelacji z giełdą na Wall Street. Jedyną szansą dla warszawskich byków jest poprawa nastrojów za Oceanem. W obecnej sytuacji jest to jednak mało prawdopodobne.

Źródło: Maciej Dyja, Główny Analityk Gold Finance