Informacje o kolejnych odpisach w bankach ponownie psuły nastroje, do których teraz dokłada się problem regionalnych banków niemieckich. Tradycyjnie państwowe, niemieckie kasy oszczędnościowe i banki regionalne zostały pozbawione finansowania ze strony państwa w najmniej odpowiednim momencie, i bardzo poważnie odczuły zawirowania na rynku kredytów. W Europie nastroje pogorszyły się jeszcze bardziej po danych o wysokiej inflacji ze Stanów Zjednoczonych. Rezerwa Federalna ma teraz bardzo trudne zadanie, jednak opublikowane „minutes” z ostatniego posiedzenia pokazują, że decydenci monetarni są zdeterminowani do dalszego obniżenia kosztu pieniądza. Prawdopodobnie już niedługo będziemy mieć stopy na poziomie 2,5 proc, ale również rosnącą presję inflacyjną.

Za poprawę nastrojów na giełdach w USA w dużej części odpowiadają spółki technologiczne, na którym ostatnio jest obserwowana największa zmienność i wrażliwość na wahania nastrojów. Dobre wyniki Hewlett-Packard wciąż przykuwają uwagę i dają nadzieję, że z wydatkami amerykańskich konsumentów nie jest tak źle. Sesja w Stanach zakończyła się na plusach, a największe wzrosty zanotował Nasdaq. Wczoraj pisałam, że złe otwarcie naszej giełdy nie oznacza równie pesymistycznego zamknięcia i zakończyliśmy dzień na indeksie blue chipów spadkiem o jedynie 0,55 proc.

Dobre zamknięcie w USA i osłabiający się jen wsparły parkiety azjatyckie, gdzie najwięcej zyskiwały spółki eksportowe oraz surowcowe. Wczorajsze rekordy złota i ropy z jednej strony wywołują obawy, z drugiej strony w krótkim terminie wzrosty cen surowców mają bardzo pozytywny wpływ na giełdy.

Mamy szansę otworzyć się luką otwarcia, a w trakcie sesji testować poziom 3 250 pkt. Jedyne co może WGPW przeszkodzić to dane, których dziś jest dość dużo. Ponowna zmiana nastrojów przypomni o problemach instytucji finansowych i możliwych kolejnych wielomiliardowych odpisach. Na otwarciu mamy jednak bardzo dobre warunki do podciągnięcia korekty wyżej. Wciąż jednak tylko korekty.

Źródło: Dominika Barszcz, TMS Brokers