Janet Yellen w sesji pytań wyraźnie podkreślała, że rynek pracy nie jest jeszcze w tym miejscu, w którym FED chciałby go widzieć oraz, że zejście bezrobocia do 6,5% nie oznacza podwyżek stóp procentowych. Te pozostaną niskie nawet w momencie spadku bezrobocia poniżej 6,5%. W efekcie cięcie QE3 będzie odbywało się stopniowo, a niska inflacja daje FEDowi przestrzeń dla dalszego przyrostu miejsc pracy. Dodatkowo prezes Rezerwy Federalnej mówiła na temat korzyści płynących z QE oraz forward guidance. Zepchnięcie długoterminowych stóp procentowych spowodowało wzrost sprzedaży domów oraz samochodów (przypomnijmy, że jedną za składowych wyceny rat kredytów w USA są właśnie rentowności długoterminowych obligacji).

Dziś także poznaliśmy kolejne dane z amerykańskiej gospodarki, które były mieszane. Zamówienia na dobra trwałe bez środków transportu w styczniu wzrosły o 1,1% wobec oczekiwań na poziomie -0,1%. Natomiast po włączeniu środków transportu odnotowano spadek o -1%, co było zgodne z konsensusem. W tym samym czasie opublikowano także ilość złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, które wzrosły o 348 tys. wobec oczekiwanych 335 tys. Niemniej jednak dopiero w kolejny piątek poznamy szerszy obraz amerykańskiego rynku pracy, kiedy to pojawią się dane odnośnie zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym oraz zostanie opublikowana stopa bezrobocia.

Obecnie indeks S&P500 zwyżkuje o 0,21%, DJIA o 0,23%, a Nasdaq o 0,25%. Tymczasem w Europie rośnie obecnie jedynie brytyjski FTSE100 o +0,16%. CAC40 jest na poziomie otwarcia, a DAX osuwa się o -0,76%. WIG20 spadł dziś o -0,42%. Na polskim parkiecie warto zwrócić uwagę na ciekawą sytuację techniczną, gdyż kontrakt na WIG20 został dziś wsparty przez okolice 2455-2450 pkt., gdzie wypada kluczowa bariera dla sprzedających. Dopóki nie zostanie ona pokonana, to powinien nadal obowiązywać trend wzrostowy.

Źródło: Daniel Kostecki, X-Trade Brokers