Ostatnie dni na Wall Street stały pod znakiem szczególnie małej zmienności – jej dziesięciodniowy annualizowany wskaźnik przybiera obecnie wartość najniższą od początków maja. Inwestorzy z pewnością oczekują m.in. na wyniki firm. Sezon ich publikacji rozpoczął się już w ubiegłym tygodniu, ale dopiero w tym nabierze tempa. Do piątku łącznie aż 48 spółek tworzących indeks S&P 500 zaprezentuje wyniki. W tym gronie będą również blue chipy wchodzące w skład średniej Dowa: Bank of America, IBM, Microsoft, Intel i American Express. Obecnie największym czynnikiem zagrożenia dla rynku akcji mogą być spory dotyczące procesu restrukturyzacji greckiego zadłużenia.

Dobre nastroje panowały na sesji azjatyckiej, do czego przyczyniły się m.in. dane dotyczące dynamiki PKB Państwa Środka w IV kwartale (8,9 proc. wobec konsensusu na poziomie 8,7 proc.): Hang Seng wzrósł o ponad 3, a Shanghai o Composite ponad 4 proc. Na rynkach Starego Kontynentu również przeważają kupujący. Publikacja indeksu ZEW potwierdza nasze oczekiwania, że niemiecka gospodarka zachowa dodatnią dynamikę wzrostu w 2012 roku. DAX i CAC 40 rosły przed południem o około 2 proc. Indeks WIG 20 znajduje się ponad 2 proc. nad kreską, w okolicach poziomu 2230 punktów. Otwarcie luką, przebicie linii trendu spadkowego, horyzontalnego oporu powiązanego z ostatnimi maksimami i średnioterminowej średniej ruchomej oraz powrót ponad jedną z linii mediany wyznaczonych z użyciem narzędzia Andrew’s Pitchfork dają nadzieje na dalsze wzrosty, kolejny opór wyznaczają listopadowe maksima usytuowane powyżej 2300 punktów.

Źródło: Bartosz Sawicki, DM TMS Brokers S.A.