Wręcz przeciwnie, giełdy po południu zaczęły tracić, co można wytłumaczyć realizacją zysków przed wczorajszym posiedzeniem FED. Ostatecznie sesja zakończyła się spadkiem indeksu FTSE 100 o 0,47%, CAC40 stracił 0,1%, a DAX 30 spadł o 0,3%.

Dużo lepiej na tym tle wypadała we wtorek GPW. Indeks WIG20 zyskał na zamknięciu 1,36% i był jednym z najmocniejszych indeksów w Europie. Ochoty do zakupów inwestorom dodał fakt, że wczoraj wskaźnik dużych spółek przebił zdecydowanie sierpniowe szczyty i znalazł się blisko poziomów z kwietnia. Największy udział we wczorajszych wzrostach miały akcje TP SA, a także PZU, które zyskały ponad 3%, dobrze spisywały się także walory PEKAO SA (+1,83%). Pozytywne nastroje na giełdowym parkiecie nie przełożyły się na dobre zachowanie złotego. Nasza waluta straciła wczoraj względem euro 0,37%, a kurs dotarł do poziomu 3,95 zł. Złoty kosmetycznie umocnił się jednak do dolara, a kurs USD/PLN zbliżył się do poziomu 3 zł.

Wczorajsza sesja na Wall Street charakteryzowała się dużą zmiennością, czego można było się spodziewać. Indeksy wystrzeliły w górę po komunikacie FED, żeby ostatecznie zakończyć sesję minimalnie pod kreską, indeks S&P500 stracił 0,26%. Komunikat amerykańskiego banku centralnego mówił o tym, że tempo wzrostu gospodarczego wyhamowało w ostatnim czasie, ale spodziewana jest poprawa w gospodarce. Wydatki konsumentów rosną, ale ograniczna je wysokie bezrobocie, nie widać jednak zagrożenia inflacją. FED pozostawił także stopy procentowe na niezmienionym poziomie.

Reakcja na komunikat FED, jest tak naprawdę widoczna dopiero następnego dnia. Tak więc dzisiejsza sesja powinna dać odpowiedź na pytanie, czy postawa amerykańskiego banku centralnego satysfakcjonuje inwestorów, co pozwoliłoby indeksom dalej rosnąć. Na GPW indeks WIG20 zdecydowanie zbliżył się do kwietniowych szczytów, przebicie oporu na poziomie 2600 punktów otworzyłoby drogę do dalszych szczytów, w przeciwnym razie nasz parkiet powróci do trendu bocznego.

Źródło: Maciej Dyja, Dom Kredytowy Notus