Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Eurodolar porusza się zgodnie z wzrostowym scenariuszem, gdyż po korekcie, jaka miała miejsce w dniu wczorajszym ponownie powrócił do wzrostów i obecnie znajduje się w rejonie 1.4145. Oznacza to, że najbliższym poziomem oporu jest ustanowiony we wtorek historyczny szczyt na poziomie 1,4163, natomiast wsparcie powinien ten kurs znaleźć w okolicy 1,4130, gdzie przebiega górna granica konsolidacji, w której EURUSD poruszał się w dniu wczorajszym (1,4110-1,4130).

Czwartkowa sesja na GPW powinna stać pod znakiem wzrostów, wynikających z poprawy klimatu inwestycyjnego na świecie. Można jedynie zastanawiać się jak dużo one będą. Wczorajszy dzień przyniósł niewielką zwyżkę w Warszawie. Na wartości zyskały wszystkie indeksy.

Na wczorajszym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy na dotychczasowym poziomie. Hanna Wasilewska-Trenkner powiedziała, że „w tym momencie ciężko powiedzieć, czy kolejne podwyżki będą konieczne, ale nie można ich wykluczyć [...] W sierpniu sądziłam, że jedna lub dwie podwyżki będą konieczne w ciągu roku, ale teraz jestem skłonna do zrewidowania tamtej opinii”.

Środa nie przyniosła przełomu, jeśli chodzi o jeden ważny czynnik na rynku – aktywny popyt. Choć w przeciwieństwie do dwóch pierwszych sesji tego tygodnia mieliśmy do czynienia ze wzrostem, to był on mało przekonywujący. Strona kupujących jest wciąż wyraźnie pasywna i nawet przy sprzyjających okolicznościach nie pokazuje swojego sporego potencjału.

Za nami kolejny spokojny dzień na rynku walutowym, podczas którego obserwowaliśmy konsolidację na rynku eurodolara oraz lekkie osłabienie złotówki. Inwestorzy pozostali w zasadzie niewzruszeni na informacje fundamentalne, reagując na nie w sposób nieznaczny. Widać, że na zachowanie rynku wywiera kalendarz wydarzeń na dalszą część tygodnia.

WYDARZENIE DNIA: Zamówienia na dobra trwałego użytku spadły w USA o 4,9 proc. Ekonomiści spodziewali się spadku o 4,0 proc. Mimo to, rynek nie reagował na złe dane. Być może nie zareagował dlatego, że wyłączając z danych zamówienia na dobra związane z transportem (części do samolotów, samochody) spadek był znacznie niższy i wyniósł 1,8 proc.

Ceny ropy Brent zareagowały spadkiem z poziomu 78,14 dol. za baryłkę do 77,37 dol. na publikację tygodniowych danych o zapasach paliw w USA. Jak poinformował amerykański Departament Energii, w ostatnim tygodniu zapasy ropy wzrosły o 1,8 mln baryłek, zapasy benzyny były większe o 0,6 mln, a destylatów o 1,6 mln.

Podczas dzisiejszej sesji poznaliśmy kolejne niepokojące dane z amerykańskiej gospodarki. Zamówienia na dobra trwałe spadły tam w sierpniu o 4,9% r/r, podczas gdy spodziewano się spadku o 3,1% r/r. W lipcu wzrosły one po korekcie o 6,1% r/r.

Ropa w środę, po dwóch dniach spadków, lekko drożeje w oczekiwaniu na publikację tygodniowych danych o zapasach paliw w USA. O godzinie 15:35 za baryłkę ropy Brent trzeba było zapłacić 77,98 dol., czyli o 0,6 proc. więcej niż we wtorek.

Zamówienia na dobra trwałego użytku spadły w USA w sierpniu o 4,9 proc. w relacji miesięcznej, natomiast zamówienia z wyłączeniem samochodów były niższe o 1,8 proc. Rynkowe prognoz zakładały natomiast odpowiednio spadek o 3,5 proc. i 1 proc.

Kurs GBP/USD nie zareagował na dane o PKB i rachunku obrotów bieżących Wielkiej Brytanii w II kwartale 2007 roku. W II kwartale br. saldo rachunku obrotów bieżących było ujemne i wyniosło 9,05 mld GBP.

Na rynku kukurydzy zagościła lekka korekta, ceny spadły z najwyższego od 12 tygodni poziomu, osiągniętego w poniedziałek ceną 3,80 $ za buszel. Bezpośrednią przyczyną okazała się informacja z amerykańskiego Ministerstwa Rolnictwa, które poinformowało, że lepsze zbiory w USA doprowadzą do 16% wzrostu produkcji.

Podczas wczorajszej sesji kurs złotego pozostawał pod wpływem rynków zagranicznych. Słabe wyniki sprzedaży mieszkań na rynku wtórnym w Stanach Zjednoczonych przyczyniły się do dalszego wzrostu kursu euro względem dolara. W reakcji na to polska waluta umocniła się względem dolara, natomiast osłabiła nieznacznie w stosunku do euro.

Złoty, podobnie jak inne waluty regionu, lekko zyskuje na wartości w środę rano. Pomaga mu lekki wzrost apetytu na ryzyko, co uwidacznia się w dzisiejszym osłabieniu jena wobec koszyka walut. O godzinie 9:57 kurs USD/PLN testował poziom 2,6671 zł, natomiast kurs EUR/PLN poziom 3,7701 zł.

Czwarta kolejna sesja przyniosła ustanowienie nowego rekordu na eurodolarze. Po wczorajszych danych z rynku nieruchomości kurs EURUSD osiągnął poziom 1.4160

WYDARZENIE DNIA: Nadwyżka w handlu zagranicznym Japonii sięgnęła w sierpniu 6,5 mld dolarów - trzy razy więcej niż spodziewali się ekonomiści. Eksport rósł przede wszystkim do Azji i Europy. Pojawiły się więc szanse na to, że japońska gospodarka poradzi sobie mimo spowolnienia w USA, które są tradycyjnym największym odbiorcą japońskich towarów.

Wczoraj na rynku było nieco spokojniej, nie napływały nowe informacje związane z kryzysem kredytowym, więc inwestorzy mogli się skoncentrować na analizie danych makro. Ifo było nieco słabsze, natomiast dane na temat sentymentu konsumentów oraz dane z rynku nieruchomości z USA znowu były negatywne.

Podczas wczorajszej sesji indeks WIG20 stracił 0,78%. Po otwarciu na poziomie 3710 pkt indeks powoli obsuwał się do końca dnia. Wsparcie stanowił poziom górnego ograniczenia przeszło miesięcznej konsolidacji. Ostatecznie WIG20 zamknął się na 3683 pkt.

Po spadkach w czasie trzech kolejnych sesji, dzisiejszy dzień powinien przynieść wzrosty na warszawskiej giełdzie. Zwłaszcza w segmencie największych spółek, które po lipcowo-sierpniowym załamaniu zachowują się znacznie lepiej niż segment małych i średnich spółek notowanych na GPW.