Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Wtorek na parze EURUSD przyniósł kontynuację konsolidacji zapoczątkowanej w poniedziałkowe popołudnie w relatywnie wąskim przedziale 1,2887 – 1,2993. Ta górna wartość to próba wyjścia pary górą po odwróceniu nastrojów na rynku akcji w USA, nieudana jednak, podobnie jak wcześniejsza próba z godziny 11.00 zakończona spadającą gwiazdą.

Inwestorzy przykładają w ostatnich dniach wielką wagę do każdego słowa, które padnie z ust członków zarządu Europejskiego Banku Centralnego. Financial Times cytuje Axela Webera, niemieckiego członka zarządu ECB, który sygnalizuje, że stopa procentowa w Eurolandzie może w najbliższym czasie osiągnąć najniższy poziom, do jakiego dąży ECB w obecnym cyklu obniżek.

Stabilny eurodolar: Mimo pozytywnych danych z Niemiec wczorajsza sesja nie przyniosła na eurodolarze trwałych wzrostów. Wręcz przeciwnie, w trakcie sesji amerykańskiej kurs EUR/USD wahał się w przedziale 1,2910 – 1,2950.

Niedawno amerykański departament skarbu wraz z instytucjami regulującymi rynek kapitałowy przeprowadziły testy adekwatności kapitałowej 19 największych amerykańskich banków w skrajnie niekorzystnych scenariuszach.

Złoty we wtorek zyskał do głównych walut. O godzinie 18:53 kurs USD/PLN testował poziom 3,3677 zł, EUR/PLN 4,3676 zł, a CHF/PLN 2,8888 zł. Oznacza to odpowiednio spadek o 4,7 gr, 4,5 gr i 3,1 gr w stosunku do wczorajszego zamknięcia.

Na rynkach finansowych od kilku dni trwa spora niepewność. Dziś nic się w tej kwestii nie wyjaśniło. Po dużej poniedziałkowej przecenie akcji w Stanach Zjednoczonych, oczy inwestorów zwrócone są w dalszym ciągu na parkiety za oceanem. Tam jest ustalany kierunek ruchu na pozostałych giełdach i nic na to nie jesteśmy w stanie poradzić.

Wtorek złoty rozpoczął od kontynuacji osłabiania się w ślad za porannym zniżkowanie eurodolara. Osunięcie się tego ostatniego do poziomu 1,29 doprowadziło do deprecjacji walut rynków wschodzących – dla złotego oznaczało to utratę 3 groszy względem euro i dolara.

Indeks ZEW zaskoczył rynek: W dniu dzisiejszym inwestorzy mogli obserwować ruchy w obu kierunkach na eurodolarze. Rozpoczęliśmy od spadków w rejony 1,29, skąd kurs się odbił i dotarł do oporu na poziomie 1,2980.

Kolejny dzień z rzędu w godzinach porannych przy niskiej płynności polska waluta silnie traciła na wartości. Po rozpoczęciu sesji jednak złoty stopniowo umacniał się, zbliżając się do psychologicznych poziomów: 4,4000 dla euro oraz 3,4000 dla dolara.

O ile na otwarciu krajowego rynku międzybankowego było jeszcze dość gorąco – za euro płacono ponad 4,4550 zł, za dolara blisko 3,46 zł, a frank podrożał do 2,95 zł – o tyle w kolejnych godzinach sytuacja zaczęła się stabilizować.

Na rynku surowców przez większą część minionego tygodnia obserwowaliśmy ograniczoną zmienność, jednak spadki na giełdach pociągnęły za sobą wzmożone ruchy cen ropy i miedzi. Ceny ropy naftowej Brent na giełdzie w Londynie kształtowały w okolicach poziomu 53 USD za baryłkę.

Wczorajsza sesja za Oceanem zakończyła się dużymi spadkami głównych indeksów giełdowych. Inwestorzy od początku notowań silnie wyprzedawali akcje. Indeks S&P500 zakończył dzień na poziomie 832 punktów, co stanowiło 4,3% zniżkę w stosunku do piątkowego zamknięcia.

Wczorajsza sesja na rynku walutowym przyniosła silne osłabienie złotego – kurs EUR/PLN na koniec sesji europejskiej wzrósł w okolice 4,4000, natomiast USD/PLN przebił poziom 3,4000. Polska waluta kontynuowała odreagowanie po ubiegłotygodniowej zwyżce wartości.

Ostatnie dni przypomniały niektórym inwestorom jak silna nieraz może być korelacja rynku walut z giełdami. Bo trudno wytłumaczyć wyraźne osłabienie złotego inaczej, niż poprzez silne spadki, jakie miały miejsce na Wall Street, ale także w Warszawie.

Giełdy na świecie zanotowały głębokie spadki po tym jak Bank of America podał dane o swoim wyniku finansowym. Początkowo inwestorzy z optymizmem przyjęli wieści o zaskakująco dobrym zysku na 1 akcję (było to 0,44 USD, prognozowano 0,05 USD).

Poniedziałkowa sesja pokazała, że zarysowany w drugiej połowie zeszłego tygodnia negatywny krótkoterminowy scenariusz dla GPW sprawdza się w dość bezwzględny sposób. W przypadku indeksu WIG20 można mówić o dość szybkiej, lecz kontrolowanej przecenie, natomiast dużo dramatyczniej wyglądają przeceny na szerokim rynku.

Kiepska sesja na Wall Street: Początek tego tygodnia nie odbiegał mocno od końcówki zeszłego. Inwestorzy w znaczącej większości skłaniali się ku inwestycjom w amerykańską walutę, przez co kurs EUR/USD przetestował wczoraj nawet poziomy poniżej 1,29.

O ile w minionym tygodniu pozytywna korelacja pomiędzy EURUSD, USDJPY a indeksami akcji została zerwana, o tyle wczoraj sprawy wróciły do normy. Tracącym rynkom akcji towarzyszyły dalsze spadki na wspomnianych parach, potwierdzając wcześniejsze sygnały sprzedaży.

Rynek finansowy często lubi nas zaskakiwać, ale tym razem zachował się „zgodnie z zasadami sztuki”. Wyraźny poziom techniczny jakim było 875 pkt. na S&P500 (przypomnijmy równość fali wzrostowej z analogiczną z okresu 21 listopada 2008 – 6 stycznia 2009 oraz lokalne szczyty ...