Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Podczas gdy oczy inwestorów z całego świata zwrócone są na Łotwę, której grozi konieczność dewaluacji waluty (wartość łata powiązana jest z euro sztywnym kursem wymiany), waluty krajów Europy Środkowej i Wschodniej słabną.

Publikacja Beżowej Księgi, czerwcowej wartości indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan, kwietniowych danych nt. bilansu handlowego oraz majowego raportu o sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych, to główne "figury" drugiego tygodnia czerwca.

Ostatnia godzina piątkowych notowań na warszawskiej giełdzie przyniosła gwałtowną realizację zysków. Indeks dużych spółek spadł z okolic poziomu 2000 pkt. do 1962,39 pkt. na zamknięciu dnia. W kontekście neutralnego zakończenia piątkowej sesji na Wall Street, taka realizacja zysków wydaje się przesadzona.

Znaczący wpływ danych z USA: Piątkowe dane zza oceanu wywołały na rynku walutowym ogromną reakcję. Początkowo wydawało się, że lepsze dane o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA sprzyjają bykom, a kurs EUR/USD wystrzeli w górę.

Miniony tydzień na rynku złotego upłynął pod znakiem osłabienia się krajowej waluty. Notowania EUR/PLN przebiły poziom 4,5500, kurs USD/PLN natomiast zwyżkował ponad 3,2100. Polska waluta traci w wyniku pogorszenia się sentymentu dla regionu europejskich rynków wschodzących.

Złoty w piątek stracił wyraźnie na wartości. O godzinie 20:36 kurs USD/PLN testował poziom 3,2493 zł, a EUR/PLN 4,5348 zł, co oznacza odpowiednio wzrost o 8 i o 3,7 grosza w stosunku do czwartkowego zamknięcia.

Dzisiejsza sesja na międzynarodowym rynku walutowym upłynęła w oczekiwaniu na raport amerykańskiego Departamentu Pracy, dotyczący zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. Kurs EUR/USD konsolidował się w wąskim przedziale 1,4160 – 1,4200.

Przebieg piątkowej sesji nie był zbytnim zaskoczeniem dla osób obserwujących od kilku dni kondycję złotego. Można było się spodziewać, iż utrzymujące się problemy wokół Łotwy, będą ciężarem dla całego regionu.

Olbrzymie emocje na rynku: Dzisiejszy dzień do godziny 14.30 był dość spokojny głównie ze względu na brak publikacji makro. Inwestorzy czekali na dane z rynku pracy, które to istotnie wstrząsnęły nastrojami podczas popołudniowego handlu.

Dzisiaj od rana obserwujemy dość sprzeczne sygnały na rynkach. Z jednej strony kontrakty na indeks S&P500 wskazują na pozytywne otwarcie w USA i prawdopodobnie kolejną próbę przebicia szczytów przy 949.

Wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się na plusach, co przyczyniło się do lepszego otwarcia europejskich parkietów. Kilka minut po rozpoczęciu handlu doszło też do testu psychologicznego poziomu2000 pkt. przez nasz WIG20.

Wczorajsza sesja na rynku złotego kolejny dzień z rzędu przyniosła wzrost kursu EUR/PLN w okolice poziomu 4,5500. Jednak już po zamknięciu notowań w Europie, przy mniejszej płynności rynku, polska waluta zdołała odreagować i zejść poniżej poziomu 4,5000 zł za euro.

Czwartek nie przyniósł większej zmiany na globalnym rynku akcyjnym. Indeks MSCI AC World co prawda wzrósł, ale jedynie o 0,23%. Parkiety w gospodarkach rozwiniętych zakończyły dzień na 0,31% plusie, a te w gospodarkach wschodzących na dokładnie takim samym minusie.

Spore wahania w trakcie wczorajszej sesji nie ostudziły zapału kupujących. Popyt utrzymuje swoją przewagę na parkiecie i wczorajszy wzrost o 1,6% jest kolejnym tego dowodem. Obroty przekroczyły łącznie 1,1 mld złotych.

W piątek w centrum zainteresowania inwestorów na całym świecie znajdą się miesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy. Prognozuje się, że w maju stopa bezrobocia wzrosła z 8,9 proc. do 9,2 proc., natomiast liczba miejsc pracy w sektorze pozarolniczym zmniejszyła się o 520 tys., po tym jak przed miesiącem spadek ten sięgnął 539 tys.

Rynek ropy nie „załapał się” na pierwszą falę wzrostów na rynkach surowców przemysłowych, spowodowaną solidnym odbiciem na rynkach akcji i poszukiwaniem przez inwestorów przecenionych aktywów. Kluczem było wybicie oporu zlokalizowanego na poziomie 55 USD za baryłkę, co nie udawało się w marcu i kwietniu.

Równe szanse byków i niedźwiedzi: Wczorajsze informacje wywołały dużo zamieszania na głównej parze walutowej. Kurs co chwile znacznie się zmieniał osiągając raz poziom 1,4080, a raz 1,4150. Sesje amerykańska i azjatycka przyniosły pewną stabilizację tych zmian i ostatecznie dziś rano kurs EUR/USD wynosi 1,4198.

Wczorajsze posiedzenie EBC, podobnie jak to sprzed miesiąca, nie miało przełomowego charakteru. Stopy nie zostały zmienione i Trichet w swoim zwyczaju nie dał uczestnikom rynku jasnej wskazówki, czy to już aby na pewno koniec cyklu obniżek (aczkolwiek taki konsensus rysuje się na rynku).

Po wskaźnikach aktywności w biznesie i decyzjach banków centralnych, w piątek dla inwestorów najważniejszy będzie raport z amerykańskiego rynku pracy. W minionym miesiącu można było mieć wrażenie, że również w tym obszarze gospodarki zachodzi już poprawa.