
Data dodania: 2009-06-09 (20:09)
Po nijakim początku dnia, na rynku przeważył optymizm. Trudno jednak do dzisiejszego ruchu przywiązywać większą wagę. Wzrost indeksów zawdzięczamy drożejącym surowcom: ropie naftowej i miedzi, co przełożyło się na notowania naszych największych spółek.
Po dwóch dniach spadków, obrona byczych pozycji okazała się jednak skuteczna. Co ważniejsze, towarzyszyły jej wyższe niż w ostatnich dniach obroty. Ale wszystko toczy się zgodnie ze wskazówkami zza oceanu.
Polska GPW
Handel na warszawskiej giełdzie rozpoczął się dziś od niewielkich wzrostów indeksów o 0,4-0,6 proc. Zwyżkowały ceny akcji wszystkich spółek, poza PKO BP, dalej cierpiącymi z powodu planów jednoczesnej dużej emisji papierów i wypłaty dywidendy. Po godzinie spadały już o ponad 4,5 proc. Dołączyły też do nich walory Telekomunikacji Polskiej i Cersanitu. Liderami wzrostów były spółki surowcowe, nieźle też radziły sobie papiery banków Pekao, BRE i Getinu. Przebieg sesji nie był porywający, zmiany kursów akcji i wartości indeksów niewielkie. Dopiero końcowa jej część przyniosła bardziej wyraźny ruch w górę. Drożejące surowce pomagały naszym spółkom paliwowym. Papiery Lotosu zwyżkowały o ponad 6 proc., a PKN Orlen o 3 proc. KGHM dodał indeksom swoje 4,5 proc. Zmniejszyła się presja na papiery PKO, które traciły już „tylko” 3 proc. Gwiazdą były akcje BRE, zyskujące ponad 9 proc. Ostatecznie indeks największych spółek zyskał nieco ponad 2 proc., WIG wzrósł o 1,48 proc., a wskaźniki małych i średnich firm zwyżkowały po około 1 proc. Obroty wyniosły prawie 1,5 mld zł. I były sporo wyższe, niż w ostatnich dniach. Jednak ponad 460 mln zł to handel papierami wciąż mocno tracącego na wartości PKO.
Giełdy zagraniczne
Wynik końcowy wczorajszej sesji w Stanach Zjednoczonych był praktycznie remisowy, więc w obrazie rynku niewiele powinien zmienić. Jednak nie wynik był tu najważniejszy, lecz przebieg handlu. Niemal cały dzień indeksy znajdowały się na minusie, tracąc po ponad 1 proc. Sytuacja zmieniła się radykalnie dopiero w ostatniej godzinie notowań i inwestorzy wyprowadzili wskaźniki na poziom okolic zera.
Na giełdach azjatyckich przeważały spadki. Drugi dzień z rzędu najbardziej traciły indeksy w Hong Kongu (spadek o 1,3 proc.) i na Tajwanie (zniżka o 3,2 proc.). Dziś dołączyła do nich Korea. Nikkei zniżkował o 1 proc., a Shanghai B-Share stracił 0,8 proc. Wygląda więc na to, że parkiety regionu wchodzą w okres korekty niedawnych wzrostów. Wyjątek stanowiła giełda w Bombaju, której indeks wzrósł o 1,6 proc.
Od niewielkich wzrostów rozpoczęły notowania giełdy europejskie. Niemiecki DAX zyskiwał nieco ponad 0,5 proc., FTSE zwyżkował o 0,33 proc., a paryski CAC40 rósł o prawie 0,8 proc. Przebieg sesji w pierwszej fazie był bardzo spokojny, zmiany cen niewielkie. Liderami wzrostów (od nieco powyżej 1 do 2 proc.) były giełdy w Wiedniu, Oslo i Helsinkach. Jedynie parkiet w Atenach notował niewielki spadek.
Po opublikowaniu informacji o niespodziewanym spadku produkcji w Niemczech w kwietniu (o 1,9 proc. W porównaniu do marca i o 21,6 proc. W stosunku do kwietnia ubiegłego roku), nastroje zdecydowanie się pogorszyły i początkowe wzrosty zaczęły topnieć w oczach. DAX przez chwilę był już na minusie. Końcówka sesji była już nieco lepsza. Na większości parkietów notowano niewielkie wzrosty. Po złych ocenach sytuacji i perspektyw węgierskiej gospodarki przez analityków Raiffeisena, tradycyjnie już indeks tamtejszej giełdy rósł o ponad 2 proc. DAX zdołał wyjść na niewielki plus.
Waluty
Wczoraj późnym popołudniem kurs euro do dolara próbował odrabiać straty z ostatnich dni. Za wspólną walutę płacono 1,39 dolara. I na tym samym poziomie rozpoczął się wtorkowy handel. Wahania wokół niego trwały rzez większą część dnia. Wszystko wskazuje na to, że przynajmniej na razie, czeka nas nieco spokojniejszy okres.
Z umocnienia europejskiej waluty korzystał złoty. Już wczoraj wieczorem odrobił część strat i za dolara trzeba było płacić 3,25 zł. Dziś rano kurs „zielonego” spadł do 3,22 zł. Podobnie było w przypadku euro i franka. Euro wyceniano początkowo na 4,48 zł, a franka na 2,95 zł. Jednak już po kilkunastu minutach nasza waluta zaczęła nieznacznie się osłabiać. Wczesnym popołudniem wspólna waluta zaczęła odzyskiwać siły i za euro trzeba było płacić 1,4 dolara. To zaś pomogło złotemu. Dolar około godz. 16.00 staniał do 3,2 zł, za euro płacono 4,48 zł., a za franka 2,95 zł.
Podsumowanie
Dzisiejsza sesja niewiele zmieniła w obrazie rynku. Niewielkie wahania nie dają wyraźnych wskazówek co do rozwoju sytuacji w najbliższym czasie. Mimo małych zmian wartości indeksów, można zauważyć nerwowość inwestorów i niezdecydowanie. Reagują oni na każdy napływający impuls, ale efekt tych reakcji jest niewielki. Groźba spadków została zażegnana, ale wciąż trudno stwierdzić, że na dłużej. Z decyzjami warto więc jeszcze się wstrzymać. Rozstrzygnięcia należy wypatrywać za oceanem. Nasz rynek podąży za przewodnikiem, co widać było w końcówce dzisiejszej sesji, gdy indeksy poruszały się w rytm informacji napływających ze Stanów Zjednoczonych.
Polska GPW
Handel na warszawskiej giełdzie rozpoczął się dziś od niewielkich wzrostów indeksów o 0,4-0,6 proc. Zwyżkowały ceny akcji wszystkich spółek, poza PKO BP, dalej cierpiącymi z powodu planów jednoczesnej dużej emisji papierów i wypłaty dywidendy. Po godzinie spadały już o ponad 4,5 proc. Dołączyły też do nich walory Telekomunikacji Polskiej i Cersanitu. Liderami wzrostów były spółki surowcowe, nieźle też radziły sobie papiery banków Pekao, BRE i Getinu. Przebieg sesji nie był porywający, zmiany kursów akcji i wartości indeksów niewielkie. Dopiero końcowa jej część przyniosła bardziej wyraźny ruch w górę. Drożejące surowce pomagały naszym spółkom paliwowym. Papiery Lotosu zwyżkowały o ponad 6 proc., a PKN Orlen o 3 proc. KGHM dodał indeksom swoje 4,5 proc. Zmniejszyła się presja na papiery PKO, które traciły już „tylko” 3 proc. Gwiazdą były akcje BRE, zyskujące ponad 9 proc. Ostatecznie indeks największych spółek zyskał nieco ponad 2 proc., WIG wzrósł o 1,48 proc., a wskaźniki małych i średnich firm zwyżkowały po około 1 proc. Obroty wyniosły prawie 1,5 mld zł. I były sporo wyższe, niż w ostatnich dniach. Jednak ponad 460 mln zł to handel papierami wciąż mocno tracącego na wartości PKO.
Giełdy zagraniczne
Wynik końcowy wczorajszej sesji w Stanach Zjednoczonych był praktycznie remisowy, więc w obrazie rynku niewiele powinien zmienić. Jednak nie wynik był tu najważniejszy, lecz przebieg handlu. Niemal cały dzień indeksy znajdowały się na minusie, tracąc po ponad 1 proc. Sytuacja zmieniła się radykalnie dopiero w ostatniej godzinie notowań i inwestorzy wyprowadzili wskaźniki na poziom okolic zera.
Na giełdach azjatyckich przeważały spadki. Drugi dzień z rzędu najbardziej traciły indeksy w Hong Kongu (spadek o 1,3 proc.) i na Tajwanie (zniżka o 3,2 proc.). Dziś dołączyła do nich Korea. Nikkei zniżkował o 1 proc., a Shanghai B-Share stracił 0,8 proc. Wygląda więc na to, że parkiety regionu wchodzą w okres korekty niedawnych wzrostów. Wyjątek stanowiła giełda w Bombaju, której indeks wzrósł o 1,6 proc.
Od niewielkich wzrostów rozpoczęły notowania giełdy europejskie. Niemiecki DAX zyskiwał nieco ponad 0,5 proc., FTSE zwyżkował o 0,33 proc., a paryski CAC40 rósł o prawie 0,8 proc. Przebieg sesji w pierwszej fazie był bardzo spokojny, zmiany cen niewielkie. Liderami wzrostów (od nieco powyżej 1 do 2 proc.) były giełdy w Wiedniu, Oslo i Helsinkach. Jedynie parkiet w Atenach notował niewielki spadek.
Po opublikowaniu informacji o niespodziewanym spadku produkcji w Niemczech w kwietniu (o 1,9 proc. W porównaniu do marca i o 21,6 proc. W stosunku do kwietnia ubiegłego roku), nastroje zdecydowanie się pogorszyły i początkowe wzrosty zaczęły topnieć w oczach. DAX przez chwilę był już na minusie. Końcówka sesji była już nieco lepsza. Na większości parkietów notowano niewielkie wzrosty. Po złych ocenach sytuacji i perspektyw węgierskiej gospodarki przez analityków Raiffeisena, tradycyjnie już indeks tamtejszej giełdy rósł o ponad 2 proc. DAX zdołał wyjść na niewielki plus.
Waluty
Wczoraj późnym popołudniem kurs euro do dolara próbował odrabiać straty z ostatnich dni. Za wspólną walutę płacono 1,39 dolara. I na tym samym poziomie rozpoczął się wtorkowy handel. Wahania wokół niego trwały rzez większą część dnia. Wszystko wskazuje na to, że przynajmniej na razie, czeka nas nieco spokojniejszy okres.
Z umocnienia europejskiej waluty korzystał złoty. Już wczoraj wieczorem odrobił część strat i za dolara trzeba było płacić 3,25 zł. Dziś rano kurs „zielonego” spadł do 3,22 zł. Podobnie było w przypadku euro i franka. Euro wyceniano początkowo na 4,48 zł, a franka na 2,95 zł. Jednak już po kilkunastu minutach nasza waluta zaczęła nieznacznie się osłabiać. Wczesnym popołudniem wspólna waluta zaczęła odzyskiwać siły i za euro trzeba było płacić 1,4 dolara. To zaś pomogło złotemu. Dolar około godz. 16.00 staniał do 3,2 zł, za euro płacono 4,48 zł., a za franka 2,95 zł.
Podsumowanie
Dzisiejsza sesja niewiele zmieniła w obrazie rynku. Niewielkie wahania nie dają wyraźnych wskazówek co do rozwoju sytuacji w najbliższym czasie. Mimo małych zmian wartości indeksów, można zauważyć nerwowość inwestorów i niezdecydowanie. Reagują oni na każdy napływający impuls, ale efekt tych reakcji jest niewielki. Groźba spadków została zażegnana, ale wciąż trudno stwierdzić, że na dłużej. Z decyzjami warto więc jeszcze się wstrzymać. Rozstrzygnięcia należy wypatrywać za oceanem. Nasz rynek podąży za przewodnikiem, co widać było w końcówce dzisiejszej sesji, gdy indeksy poruszały się w rytm informacji napływających ze Stanów Zjednoczonych.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.