Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Wczorajsze dane o aktywności w sektorze przemysłowym były niewątpliwie rozczarowujące. Mimo to na rynkach akcji w USA mieliśmy test tegorocznych maksimów. Test póki co nieudany, co oznacza, że wkrótce byki mogą ponownie mieć kłopoty. Ubiegłotygodniowe rewelacje z Dubaju ciągle odbijają się czkawką liczącym na wzrosty po ostatnim wybiciu na parze EURUSD.

Mniej zmartwień o sytuację Dubai World: Mimo iż władze Dubaju poinformowały, iż nie będą brały odpowiedzialności za długi Dubai World, wczoraj o tym problemie mówiło się na rynku już zdecydowanie rzadziej.

Dziś nasz parkiet nie błyszczał już tak jak dzień wcześniej. Ale na tle 2 proc. wzrostów na głównych parkietach Europy nie było to łatwe. Byki nie były w stanie skorzystać z tej świetnej atmosfery i szły swoją drogą. Zresztą 1 proc. zwyżka to całkiem niezłe osiągnięcie. Szczególnie jeśli zauważyć, że od dna piątkowej przeceny WIG20 zyskał 150 punktów, czyli prawie 7 proc.

Poprawa globalnych nastrojów za sprawą uspokajających informacji z Dubaju sprawiła, iż inwestorzy powrócili do strategii carry-trade i wyprzedawali dzisiaj dolara (w drugiej połowie dnia także względem jena, który rano osłabł za sprawą nieoczekiwanych posunięć Banku Japonii – planowane jest dodatkowe dostarczenie płynności na kwotę 115 mld USD).

W czasie dzisiejszej sesji złoty kontynuował zapoczątkowane wczoraj umocnienie względem głównych walut. Notowania EUR/PLN i USD/PLN zniżkowały w ciągu dnia do poziomów odpowiednio: 4,1080 i 2,7220. Polską walutę wspierały optymistyczne nastroje na europejskich parkietach, które dziś podążyły za giełdami azjatyckimi.

Indeks ISM zawiódł: Dzisiejsza sesja stała pod znakiem umocnienia waluty europejskiej. Rano na rynek napłynęło kilka informacji, ale praktycznie nie odbiegały one od prognoz na tyle, by wyraźnie wpłynąć na zachowanie inwestorów.

Złoty silnie umacnia się od rana do głównych par walutowych wsparty przez znaczny wzrost indeksu PMI oraz znaczne wzrosty na parze EURUSD. Złoty obecnie zyskuje 1% do euro handlując na poziomie 4.1130, 1.6% do dolara handlując na poziomie 2.7260 i 1.1% do franka handlując na poziomie 2.7240.

Poniedziałkowa sesja na globalnych rynkach akcyjnych sumarycznie zakończyła się niewielkimi wzrostami. Choć na światowych parkietach nadal obserwowana była znaczna nerwowość związana z doniesieniami z Dubaju, a dokładnie to z funduszu Dubai World, to wyraźnie było też widać, że obawy inwestorów o dalszy negatywny rozwój sytuacji z nimi związanej nieco już opadły.

Grudzień rozpoczyna się pozytywnym akcentem na rynkach. W nocy silnie zwyżkowała japońska giełda po tym jak Bank Japonii na nadzwyczajnym posiedzeniu rozszerzył programy płynnościowe. Interwencja władz monetarnych miała na celu głównie powstrzymanie trendu aprecjacji japońskiej waluty.

Wczorajszą sesję giełdy na Wall Street zakończyły na plusach. Indeks Dow Jones wzrósł o 0,34%, S&P 500 o 0,38%, a technologiczny Nasdaq zyskał 0,29%. Wsparciem dla amerykańskich indeksów okazała się informacja, że spółka Dubai World podejmie próbę restrukturyzacji 26 mld USD długu z łącznego zadłużenia opiewającego na 60 mld USD.

Zamieszanie wokół wydarzeń związanych z problemami finansowymi Dubaju wyraźnie nie wystraszyły na długo inwestorów lokujących na rynkach wschodzących. Kolejna sesja w tym tygodniu przynosi zwyżkę głównych indeksów giełdowych na warszawskim parkiecie.

Dzisiejsza sesja na rynku złotego rozpoczęła się od umocnienia krajowej waluty. Kurs EUR/PLN po godz. 10.00 zniżkował w okolice 4,1200, w notowania USD/PLN zeszły w pobliże 2,7300. Krajowa waluta zyskuje na wartości wspierana przez zwyżkę na giełdach w Europie, wzrosty eurodoalra oraz lepszy od oczekiwań wynik indeksu PMI dla polskiego sektora wytwórczego.

Transmisja danych o PKB na notowania złotego nie zawsze musi następować od razu. Tak stało się wczoraj, kiedy to zagraniczni inwestorzy nadal byli zaaferowani problemami wokół Dubaju (w trakcie dnia pojawiła się informacja, iż rząd ZEA nie będzie gwarantował długów Dubai World).

W poniedziałek WIG20 kontynuował odbicie rozpoczęte po piątkowej porannej panice. Mimo pewnych problemów w trakcie sesji, ostatecznie byki odnotowały przyzwoity, 1,5% wzrost, niestety nie poparty zwiększonym obrotem.

Jednym z ważniejszych wydarzeń ostatnich dni na rynku walutowym były kolejne rekordy jena. Japońska waluta najpierw umacniała się wobec dolara razem z euro i frankiem, a gdy te traciły po rewelacjach z Dubaju – jen nadal zyskiwał. Stąd ta nieoczekiwana zmiana w działaniach abnku centralnego, który uruchomił nowy program płynnościowy.

Niezdecydowanie inwestorów… Wczorajsza sesja nie wniosła praktycznie nic nowego do ogólnego obrazu na głównej parze walutowej. Kurs EUR/USD w dalszym ciągu utrzymuje się w okolicy poziomu 1,50, a w nocy został on nawet czasowo przebity.

Rynki próbowały dziś otrząsnąć się po „przygodzie” z Dubai World, ale z różnym skutkiem. W Azji mieliśmy do czynienia z małą euforią, w Europie było znacznie gorzej. Za wyjątkiem Warszawy i Budapesztu, gdzie przez większą część dnia indeksy całkiem przyzwoicie zyskiwały. W Warszawie jednak obroty były dramatycznie niskie, najniższe od początku października.

Za nami stosunkowo spokojna sesja na rynku walutowym – eurodolar zniżkował dziś lekko z okolic poziomu 1,5080 do 1,5030. Ruch ten miał miejsce na fali niewielkich spadków na europejskich parkietach i przy braku istotnych danych makroekonomicznych z głównych gospodarek światowych.

Neutralny dzień dla EUR/USD: Opublikowane dzisiaj dane makro miały niewielki wpływ na zachowanie kursu głównej pary walutowej. Rano napłynęły informacje o wstępnych szacunkach dotyczących inflacji CPI w Strefie Euro, które wskazały na mocniejszy od oczekiwań odczyt 0,6% r/r (spodziewano się 0,4%).