Opublikowane dane o deficycie obrotów bieżących strefy euro nie zdołały osłabić waluty, pomimo tego, iż wyniósł on 10,6 mld, ponad 3,2 mld więcej niż zakładały prognozy. Na kurs EUR/USD nie wpłynął również niższy od oczekiwań odczyt indeksu nastrojów gospodarczych w Niemczech Ifo – jego wartość w październiku wyniosła 85,8 punktów wobec prognozowanych 88,7 punktów, osiągając tym samym najniższy poziom od lutego 1993 roku. Bez wpływu pozostały także dane o spadku zamówień w przemyśle Eurolandu (spadek o 3,9% miesiąc do miesiąca, kontra prognozowane 2,9%). W obliczu tak silnego spowolnienia gospodarczego wzrosły oczekiwania inwestorów dotyczące znaczącej obniżki stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny – niektórzy inwestorzy spodziewają się obniżki nawet o 75-100 punktów bazowych z obecnych 3,25%. Silnym wsparciem dla waluty Eurolandu okazały się poranne zwyżki na europejskich giełdach, spowodowane poprawą nastrojów za Oceanem. Pomoc dla Citigroup wraz z wcześniejszym oświadczeniem prezydenta-elekta Baracka Obamy o udzieleniu wsparcia amerykańskiej gospodarce wybiły indeks DJIA powyżej psychologicznego poziomu 8000 pkt.

Złoty natomiast powoli reaguje na poprawę sentymentu do regionu rynków wschodzących – spowodowała ona chwilowe przełamanie silnego wsparcia 3,0000 na parze USD/PLN. Bardziej znaczące umocnienie względem dolara zanotowały również pozostałe waluty regionu m.in. korona czeska, forint węgierski czy turecka lira. W stosunku euro złoty także zdołał przełamać istotne wsparcie, znajdujące się na poziomie 3,8500. Znaczący wzrost, bo aż o ponad 7,5% zanotował dziś również indeks WIG20, co może potwierdzać poprawę nastrojów w regionie. W dalszym ciągu polska waluta pozostaje jednak pod silnym wpływem kursu eurodolara, kontynuacja wzrostu na tej parze będzie więc wspierać złotego.

Źródło: Artur Pałka, DM TMS Brokers S.A.