Okazała się ona słabsza od oczekiwań i ostatecznie wyniosła 94,8 pkt, prognozowano 97,2 pkt. Taki poziom indeksu IFO obrazuje coraz to gorszą sytuację gospodarczą naszych zachodnich sąsiadów. Po upublicznieniu tych danych, inwestorzy zdecydowanie przystąpili do wyprzedaży wspólnotowej waluty przyczyniając się do spadku kursu do najniższego poziomu od połowy lutego. Ponadto na koniec sesji poznaliśmy wysokość indeksu zaufania konsumentów w USA, który znacznie przekroczył prognozy wynosząc 56,9 pkt. Jest to mocno zaskakujący odczyt, biorąc pod uwagę aktualna sytuację na rynku pracy. Podczas dnia EUR/USD znajdował się nawet poniżej poziomu 1,4600, jednak aktualnie jedno euro wyceniane jest na 1,4646 dolara.

Dobre dane z Polski

Dzisiaj poznaliśmy ważne dane makro z Polski. Dynamika sprzedaży detalicznej wynosi 14,3% względem 14,2% w poprzednim miesiącu, oczekiwano 14%. Z kolei stopa bezrobocia kształtuje się na poziomie 9,4% w stosunku do 9,6% w czerwcu, przewidywano 9,5%. Lepsze wartości obu wskaźników obrazują zarówno korzystną tendencję jak i dobrą kondycję krajowej gospodarki. Jednak pomimo aktualnych lepszych wartości wskaźników w stosunku do oczekiwań, miała miejsce deprecjacja polskiej waluty. Na taki obrót rzeczy na parach złotówkowych miał miejsce spadek kursu eurodolara spowodowany publikacją indeksu z Niemiec. Złotówka systematycznie traciła względem dolara i euro. Podczas dnia zostały przekroczone granice 3,3300 dla EUR/PLN oraz 2,2800 dla USD/PLN. Obecnie, po odreagowaniu kurs eurozłotego wynosi 3,3272, a jeden dolar kosztuje 2,2678 złotego.

Źródło: Dariusz Pilich, Krzysztof Boryczko, FMC Management