Uczestnicy rynku uwzględnili jednak to, że jest on jednym z bardziej „gołębich” członków Rady i wciąż uwzględniają w wycenie instrumentów pochodnych stopy procentowej jeszcze jedną podwyżkę (stopień wyceny oscyluje wokół ok. 80-90%, zależnie od metodologii, którą stosuje się, aby go wyznaczyć). Złoty umocnił się, osiągając kolejne historyczne minimum. W najbliższych dniach kurs EURPLN może dalej spadać.

Na rynku eurodolara doszło do dużych wahań po opublikowaniu komunikatu FOMC – Komitet nie zmienił stóp procentowych, w oświadczeniu napisano m.in., że „prawdopodobieństwo wzrostu inflacji jest wyższe, niż prawdopodobieństwo jej spadku’, a ponadto „wydatki konsumenckie są ograniczane”. Ekonomiści Fed napisali także, że pewne miary inflacji są relatywnie wysokie. Jasne jest, że zabrakło zdecydowanego sygnału sugerującego zaostrzenie polityki pieniężnej w najbliższym miesiącu. Póki co rację mają ci, którzy twierdzą, iż sytuacja w gospodarce amerykańskiej jest na tyle zła, iż będzie to wiązało ręce Fed, który skłaniałby się do szybkich podwyżek, aby wrócić na front walki z inflacją po tym, jak banki zdają się mieć najgorsze za sobą. Problem w tym, że poprawa w systemie finansowym nie jest wystarczającym potwierdzeniem braku kłopotów gospodarki jako całości, skutki kryzysu finansowego rozlewają się do innych sektorów gospodarki. Rynek zrozumiał, że zbyt optymistycznie ocenił szansę na rychłą podwyżkę stóp w USA przez co dolar osłabił się do 1,5650 w stosunku do wspólnej waluty.

Dziś w kalendarzu ważne dane z USA – poznamy ostateczny odczyt dynamiki PKB w 1 kwartale, naszym zdaniem będzie to 0,8%, podczas gdy konsensus prognoz rynkowych wynosi 1%. Sprzedaż domów na rynku wtórnym powinna również przyczynić się do budowania obrazu problemów piętrzących się przed amerykańską gospodarką. Dolar będzie dziś zatem w centrum uwagi, biorąc pod uwagę nasze prognozy oczekujemy jego dalszego osłabienia.

Źródło: Piotr Denderski, Analityk rynków finansowych AFS