Na początku tygodnia inwestorzy poznali poziom inflacji w Eurolandzie, która wyniosła 3,7% r/r. Jest to najsilniejszy argument za podwyższeniem stóp już na najbliższym posiedzeniu EBC. Powagi problemowi inflacji dodaje fakt, że nawet Komisja Europejska zaczęła się niepokoić o poziom cen. Do wzrostów eurodolara przykładały się również kiepskie dane z USA. Opublikowane indeksy oceniające perspektywy biznesu w okręgach Nowego Jorku oraz Philadelphi zaskoczyły negatywnie, co sugeruje pogorszenie sytuacji w przedsiębiorstwach. W tym tygodniu również dane z rynku nieruchomości okazały się niekorzystne, ponieważ zarówno liczba wydanych pozwoleń na budowę jak i ilość noworozpoczętych budów domów spadła w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Wprawdzie nie brakowało publikacji sprzyjających amerykańskiej walucie, jak chociażby dużo słabszy odczyt indeksu zaufania inwestorów ZEW, czy inflacji PPI w USA (wyniosła 1,4%), ale nie wystarczyło to do powstrzymania wzrostów eurodolara. Kurs odbił się od wsparcia na poziomie 1,53 i w ciągu tygodnia umocnił się o ponad 3 centy przekraczając poziom 1,56. W przypadku przebicia się przez 1,57 możliwy jest scenariusz przewidujący ruch w kierunku 1,60.

Rynek oczekuje na podwyżkę w czerwcu

Podążając za umacniającym się euro polska waluta także zyskiwała na sile. Zbliżające się czerwcowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej nie przyniesie raczej niespodzianki i będziemy mieli kolejną podwyżkę o 25pb do poziomu 6%. Rynek nie ma jednak pewności co będzie dalej. Pojawiające się publikacje o dynamice płac (zwolniła do 10,5% z12,6%), czy dynamice produkcji przemysłowej (spadła z 14,9% do 2,3%) są argumentami za zakończeniem cyklu podwyżek. Z drugiej strony obawy o przyszłą inflację podtrzymywane są przez wiadomości o suszy i rekordowych cenach ropy oraz utrzymane w tym duchu wypowiedzi przedstawicieli OECD czy RPP. Jeśli inflacja rzeczywiście będzie nadal rosła, potrzebne będą kolejne podwyżki, które będą umacniały złotego. Kluczowym momentem będzie ogłoszenie w czerwcu projekcji inflacji wykonanej przez NBP. Kurs USD/PLN obniżył się z zeszłotygodniowego maksimum tuż pod 2,22 do poziomu 2,1518, a EUR/PLN spadł o niecałe 4 grosze do poziomu 3,3660.

Źródło: Dariusz Pilich, FMC Management