Zakładamy, że RPP poczeka na piątkową publikację o dynamice PKB w I kw. 2008 oraz na projekcję inflacyjną (na której w dużej mierze Rada się opiera) aby podjąć ewentualną decyzję o podniesieniu kosztu pieniądza w czerwcu. Cały czas dużym zagrożeniem są żądania płacowe, które wraz z rosnącymi cenami żywności i paliw, nasilają się. Ciekawostką może być fakt, że decyzja została ogłoszona już o 12:45, podczas gdy przeważnie informacje te są publikowane między 13:30 a 14:00. Może to dowodzić, że zwolennicy łagodnej polityki pieniężnej mieli mocne argumenty aby nie podnosić stóp procentowych.

Przed ogłoszeniem decyzji poznaliśmy odczyt sprzedaży detalicznej oraz stopy bezrobocia za kwiecień. Wzrost sprzedaży detalicznej w kwietniu wyniósł 17,6% r/r, przyspieszając z 15,7% r/r w marcu. Jednak wartość ta były niższa od konsensusu rynkowego, który ukształtował się na poziomie 18,7% r/r. Analitycy prognozowali wysoki odczyt sprzedaży detalicznej na podstawie większej ilości dni pracy wobec marca jak i wobec kwietnia ubiegłego roku. Stopa bezrobocia na koniec kwietnia spadła do 10,5%, zgodnie ze wstępnym szacunkiem Ministerstwa Gospodarki i była minimalnie niższa niż konsensus rynkowy (10,6%). Stopa bezrobocia liczona wg Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności wyniosła w pierwszym kwartale 8,1% wobec 8,5% w ostatnim kwartale 2007 r.

Po raz kolejny w tym tygodniu wypowiadał się Minister Finansów – Jacek Rostowski. Stwierdził, że „Polska powinna wejść do przedsionka walutowego ERM2 tylko w takim wypadku, gdy będzie pewność, że po spełnieniu wymogu 2-letniego przebywania w tym systemie, będzie mogła przystąpić do strefy euro”.

Po południu informacje makroekonomiczne napłynęły zza Oceanu. Poznaliśmy wartość zamówień na dobra trwałego użytku (oraz dobra trwałego użytku bez środków transportu) w Stanach Zjednoczonych w kwietniu. Departament Handlu podał, że zamówienia na dobra trwałego użytku spadły w USA w kwietniu o 0,5% w ujęciu miesięcznym. Analitycy spodziewali się, że zamówienia spadną o 1,1% m/m. Nieoczekiwanie zamówienia na dobra trwałego użytku bez środków transportu wzrosły o 2,5% w ujęciu miesięcznym (prognoza zakładała spadek o 0,5% m/m). Podczas dzisiejszej sesji na rynku surowcowym doszło do mocnej przeceny ropy, której cena za baryłkę spadła do 127 dolarów. Spadek ten jest wynikiem obaw o niższy popyt na „czarne złoto” przy wysokich cenach. Przy spadających cenach ropy dolar zaczął aprecjonować (korelacja między tymi aktywami jest ujemna) i kurs EURUSD z 1,5760 rano spadł na 1,5620.

Źródło: Przemysław Nowak, Analityk rynków finansowych AFS