We wrześniu spadł on do 52,6 pkt. z 56,4 pkt., czyli znacznie bardziej, niż prognozowane 55,0 pkt. Mocno spadły subindeks aktywności w biznesie (do 55,2 pkt. z 61,5 pkt.), zatrudnienia (50,4 pkt. z 53,1 pkt.), nowych zamówień (53,7 pkt. z 60,3 pkt.). Pozytywnym wyjątkiem jest tylko odbicie subindeksu cen płaconych do 60 pkt. z 58,2 pkt. Słabe dane eskalują tylko obawy związane ze spowolnieniem amerykańskiej gospodarki i jeszcze bardziej zwiększają szanse na cięcie stóp przez FED na posiedzeniu w końcu października.

Pierwszą reakcją jest dalsze osłabienie się dolara – EURUSD podskoczył pod 1,10, a GBPUSD naruszył 1,24, podczas gdy USDJPY spadł do 106,50. Co ciekawe amerykańska waluta w pierwszym momencie traciła przy jednoczesnej kontynuacji wyprzedaży na Wall Street – S&P500 naruszył wsparcie przy 2873 pkt. i zszedł poniżej 2860 pkt. Teoretycznie im bardziej dramatyczny przebieg sesji na Wall Street, tym mniejsze szanse na utrzymanie widocznej skali osłabienia dolara. Ostatnie minuty pokazują jednak, że S&P500 wymazał straty.

Spójrzmy na wykresy. Jeżeli FUS500 nie utrzyma się do końca dnia ponad poziomem 2873 pkt., to impet spadkowy pozostanie silny i możemy zejść nawet w rejon +/-2800 pkt. Teoretycznie po słabym ISM dla usług rynek może mieć spore obawy, co do jutrzejszego odczytu Departamentu Pracy, ale jednocześnie będą to ostatnie tak ważne dane w serii publikacji, a potem w kalendarzu mamy już przyszłotygodniowe negocjacje USA-Chiny, które nie muszą mieć negatywnego wydźwięku…

Na dziennym ujęciu EURUSD uwagę będzie zwracać dzienny oscylator RSI9, który dotarł do linii oporu. Z kolei na wykresie bazowym mamy bliskość 4-miesiecznej linii spadkowego przy 1,1015.

Mocny układ spadkowy dolara pozostaje natomiast na USDJPY, zwłaszcza po tym jak złamane zostały wrześniowe wsparcia przy 106,95-106,99. Ruch jest potwierdzany przez wskaźniki, a motorem do zniżek USDJPY pozostaje odwrotna korelacja JPY z rynkami akcji. Technicznie rejon 106,50 jest jednak jakimś wsparciem i wiele będzie zależeć od zachowania się S&P500. Kolejne mocne wsparcie mamy dopiero przy 105,60.

Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA